Czy można podróżować, nie ruszając się z domu? Tak – wystarczy dobrze zaplanowany ogród
Gdy zbliża się okres urlopowy, marzenia o egzotycznych wojażach nabierają mocy. Niestety, bieżące zobowiązania, brak funduszy albo dostatecznej ilości wolnych dni w pracy uniemożliwiają dalekie podróże. A gdyby tak zamiast planować w nieskończoność wyjazd do wakacyjnego kurortu, sprowadzić go do siebie? Klimat odległych zakątków globu da się odtworzyć w polskim ogrodzie, na tarasie, a nawet balkonie.
Śródziemnomorskie wakacje – Prowansja, Toskania i greckie wyspy
Śródziemnomorski klimat pachnie ziołami! Rozmaryn, tymianek, szałwia, oregano i kocanki włoskie muszą znaleźć się w ogrodzie inspirowanym południem Europy. Cały region słynie również z gajów oliwnych i rozległych winnic. O ile winorośl można uprawiać w całym kraju (wystarczy dobrać odpowiednią odmianę), oliwka europejska (Oleaum europaeum) musi spędzić zimę w pomieszczeniu. Na stałe w ogrodzie może rosnąć jej sobowtór o równie srebrzystych listkach, czyli oliwnik wąskolistny (Elaeagnus angustifolia). W ciepłych częściach Polski do gruntowej uprawy nadaje się również figowiec pospolity (Ficus carica), częstujący słodkimi figami.
🟢 Największe targi ogrodnicze w Polsce: Nowości roślinne, konkursy, kiermasze, wykłady i inspiracje. Zieleń to Życie 2025 już we wrześniu!
Pragniesz odwiedzić konkretny zakątek śródziemnomorskiej Europy? Krajobraz włoskiej Toskanii reprezentują strzeliste cyprysy wiecznie zielone. Ich mrozoodpornym zamiennikiem mogą być kolumnowe iglaki: jałowiec pospolity (Juniperus communis) ‘Suecica’, ‘Hibernica’ lub ‘Arnold’, skalny (J. scopulorum) ‘Blue Arrow’ albo chiński (J. chinensis) ‘Stricta’. Do towarzystwa warto im dodać sosnę zwyczajną (Pinus sylvestris), czarną (P. nigra) lub rumelijską (P. peuce), naśladujące ciepłolubną sosnę pinię (P. pinea).
Lawenda nasyci polski ogród aromatem fioletowych pól francuskiej Prowansji. W gruncie sprawdzą się lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia) i pośrednia (Lavandula x media), W sezonie może do nich dołączyć ciepłolubna lawenda francuska (L. stoechas). Skoro Francja, to musza być kasztany! Orzechy kasztana jadalnego (Castanea sativa) smakują pysznie nie tylko na placu Pigalle.
Hiszpański ogród cytrusami stoi! Cytryny, pomarańcze i mandarynki mogą stać na zewnątrz tylko latem, za to ich bliska krewna, poncyria trójlistkowa (Poncyria trifoliata) jest mrozoodporna. Niestety, „ogrodowa pomarańcza” jest niejadalna, ze względu na gorzki smak. Doskonałym uzupełnieniem będą juki – karolińska (Yucca filamentosa), wspaniała (Y. gloriosa) oraz Rostrata (Y. rostrata). Kropkę nad „I” postawia trawy ozdobne, najlepiej falujące łany ostnicy (Stipa tenuissima).
Podróż orient ekspresem – ogród japoński po polsku
Ogród japoński to dzieło sztuki inspirowane naturą i przez nią współtworzone. Jest jak subtelnie ujarzmiony krajobraz w miniaturze. Panuje idealna harmonia kamienia, wody i oczywiście zieleni. Szczególnie mile widziane są tu rośliny o malowniczym, pagodowym pokroju, gatunki rodem z dalekiego orientu.
Kolorowy klon palmowy (Acer palmatum) wyginający się nad oczkiem wodnym lub laguną grabionego żwiru. Tuż obok dereń pagodowy (Cornus controversa), kalina japońska (Viburnum plicatum), imponująca piwonia drzewiasta (Paeonia suffruticosa), intrygujący miłorząb dwuklapowy (Ginkgo biloba) oraz szeleszcząca kępa bambusów (Fargesia).
W cieniu, oprócz mchu i paproci, królują wiecznie zielone różaneczniki, azalie japońskie, pierisy (Pieris japonica) i skimmie (Skimmia japonica). Strzeże ich elegancka magnolia pośrednia (Magnolia soulangeana) albo wiśnia piłkowana (Prunus serrulata). W japońskim ogrodzie niezastąpione są niwaki, czyli formowane drzewa - odpowiedniki bonsai w wersji XXL. Najczęściej są to zimozielone iglaki, zwłaszcza sosny i jałowce, ale świetnie sprawdzą się również buk (Fagus sylvatica), grab (Carpinus betulus) oraz wiąz drobnolistny (Ulmus parvifolia).
Amerykańska preria w ogrodzie
Ogrodowa rabata preriowa zachwyca tęczą różnorodnych kwiatów kołyszących się wśród zwiewnych łanów traw. Wiruje nad nią taniec pszczół, trzmieli i motyli, zwabionych słodyczą miododajnych bylin. Rdzenne Amerykanki reprezentują jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea), rudbekia (Rudbeckia hirta), werbena patagońska (Verbena bonariensis), liatra kłosowa (Liatris spicata), słoneczniczek szorstki (Heliopsis helianthoides), dzielżan jesienny (Helenium autumnale) oraz pysznogłówka szkarłatna (Monarda didyma).
Doborowe towarzystwo zapewnią im amerykańskie trawy, takie jak ostnica cieniutka (Stipa tenuissima), proso rózgowate (Panicum virgatum) oraz palczatka miotlasta (Andropogon scoparius). Rośliny preriowe to coś w sam raz dla początkujących i zapracowanych ogrodników: są odporne na suszę i praktycznie samoobsługowe. Do pełni szczęścia potrzebują tylko słonecznego stanowiska i przepuszczalnej gleby.
Wczasy pod palmami i bananami
To możliwe! Odkąd klimat się ocieplił, w polskich ogrodach coraz częściej można spotkać prawdziwe palmy! Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei), gdy się zadomowi, potrafi przetrwać w gruncie mróz sięgający -17°C. Tropikalny klimat podkręci bananowiec (Musa basjoo), pod względem mrozoodporności dorównujący ogrodowej palmie. W pierwszych latach uprawy oba egzotyki wymagają bardzo, bardzo starannego zabezpieczenia na zimę. Alternatywnie można je przechować do wiosny w chłodnym pomieszczeniu.
A jeśli już masz odpowiednie miejsce do zimowania ciepłolubnych roślin po sezonie, warto poszerzyć kolekcje o alokazję wonną (Alocasia odora), znana jako „uszy słonia”, ze względu na kształt okazałych liści. Jednak ich wielkość nie umywa się nawet do gunnery olbrzymiej (Gunnera manicata), gigantycznej byliny możliwej do uprawy gruntowej w cieplejszych regionach Polski. Kryjąc się w cieniu jej liścia o średnicy przekraczającej 2 m można się naprawdę poczuć jak w dżungli.
Brakuje jeszcze tylko lian: w tej roli sprawdzi się męczennica cielista (Passiflora incarnata), czyli mrozoodporna marakuja. To bajecznie kwitnące pnącze znosi spadki temperatury do -23°C. Rozwija duże, misternie zbudowane kwiaty, porównywane do cierniowej korony. Istne arcydzieło Natury!
Dalej się nie da: antypody w ogrodzie
Ogrodowa podróż na koniec Świata? Da się zrobić! W polskim ogrodzie można posadzić nawet florę antypodów. Clue programu stanowi eukaliptus górski (Eucalyptus gunnii) rodem z gór Tasmanii. Starannie okryty wytrzymuje chwilowe spadki temperatury do -18°C. Rozwija skórzaste liście dwóch rodzajów: na młodych pędach są okrągłe i szarobłękitne (cenione przez florystów), a na starszych gałązkach podłużne, ciemnozielone. Po roztarciu roztaczają świeży aromat olejków eterycznych. Wśród nich pojawiają się niepozorne, żółtokremowe kwiaty uwielbiane przez pszczoły.
W sezonie na gościnne występy w ogrodzie i na tarasie warto zaprosić rodowitych Australijczyków, zimowanych w pomieszczeniu. Kuflik cytrynowy (Callistemon citrinus) jest nie do pomylenia: jego znak rozpoznawczy to kwiatostany przypominające szkarłatne szczotki do butelek oraz wąskie, sztywne liście pachnące cytryną. Chętnie dołączy do niego kordylina australijska (Cordyline australis), przypominająca połączenie trawy ozdobnej z palmą, a spokrewniona ze szparagiem.
A gdyby tak ukoronować roślinną podróż dookoła Świata wizyta w Nowej Zelandii? Wystarczy sprawić sobie leptospermum sztywne (Leptospermum scoparium), znane jako krzew manuka lub krzew herbaciany. W polskim klimacie sprawdza się jako roślina tarasowa. Jego drobne, sztywne liście o smakowitym zapachu to surowiec na herbatę. Najlepiej posłodzić ją leczniczym miodem manuka, pozyskiwanym z kwiatów tego krzewu. Obsypuje się nimi na przełomie wiosny i lata, wabiąc pszczoły z całej okolicy.
Jak wyposażyć ogrodowy kurort?
Rośliny to nie wszystko! Aby odtworzyć atmosferę wymarzonych wakacyjnych kurortów, trzeba zadbać o odpowiednie dodatki. Najlepiej zacząć od podstaw, czyli nawierzchni i małej architektury. Barwy ziemi i terakota podkreślą śródziemnomorski styl, żwir, naturalne kamieni i drewno pomogą odtworzyć orientalny krajobraz. Kolonialne meble pasują zarówno do egzotycznych wojaży, jak i wypoczynku na prerii.
Nie powinno zabraknąć pamiątek z podróży – pagody i lampiony do ogrodu japońskiego, kamienne figurki i terakotowe amfory do śródziemnomorskiego, muszle do tropikalnego.
To właśnie te drobne akcenty stawiają kropkę nad „I” wakacyjnej aranżacji. Wszystko gotowe? Pora udać się na codzienny urlop we własnym ogrodzie – choćby li tylko po pracy.
Zdjęcie tytułowe: Andrew / Adobe Stock