Wiele gatunków ziół można spotkać na łąkach, górskich zboczach czy przy lasach. Inne trafiły do nas z cieplejszych obszarów Europy i świata. Wszystkie wzbogacają swoim smakiem nasze potrawy i napoje, są składnikami pysznych naparów, a wiele z nich pomaga leczyć choroby. Cudownie pachną, pięknie wyglądają, przyciągają owady zapylające i zdobią naszą przestrzeń.
Zioła mają jeszcze jedną zaletę. Zdecydowana większość z nich wręcz uwielbia trudne warunki, dlatego bez problemu udają się w donicach, na balkonach i parapetach. Sadząc obok siebie różne gatunki, należy zwrócić uwagę na wizualną różnorodność, odmienne kształty liści, pokrój i wysokość. Duże, okrągłe warto miksować z drobniejszymi, niskie z wysokimi, liściaste uzupełniać kwiatami. Jeśli komponujemy różnorakie zioła w jednym pojemniku, trzeba uwzględnić wymagania glebowe i wodne całej grupy.
Uprawa w doniczkach poszczególnych gatunków daje zdecydowanie większą dowolność. Kompozycję można ustawiać tak, by w danym momencie sezonu wyglądała jak najlepiej.
Ważną cechą ziół uprawianych w przydomowych ogródkach jest ich odporność na mróz. O ile pochodzące z naszej strefy klimatycznej zwykle świetnie radzą sobie z niskimi temperaturami, o tyle te śródziemnomorskie lub z jeszcze bardziej odległych stron świata już niekoniecznie.
Szczególną opieką należy otoczyć kocankę włoską, rozmaryn i wawrzyn, które odpowiednio okryte, są w stanie przetrwać zimę w donicy w zacisznym miejscu. Bazylii czy koprowi może się to nie udać. Wymarzanie przytrafia się także szałwii, zwłaszcza mniej typowym odmianom, ta jednak zazwyczaj dobrze odbija od korzenia.
Ogródek ziołowy to przede wszystkim ogród zmysłów:
- połączenie kolorów – od fioletów i szarości przez mniej i bardziej nasycone zielenie aż po odcienie żółtego
- rozmaite wybarwienie – od pełnego, jednobarwnego po odmiany pstrokate i kolorowo obrzeżone
- różnorodność kształtów i faktur liści – od ogromnych, okrągłych i podłużnych po drobne i powcinane; gładkie, szorstkie, mocno unerwione, pomarszczone i pofalowane
- bogactwo smaków i zapachów, nawet w obrębie jednego gatunku; wiele ziół mniej lub bardziej intensywnie pachnie i smakuje cytrusami, przyprawami czy owocami; są zioła słodkie, lekko gorzkie, a nawet ostre
- różnorodność kwiatów – od niepozornych po okazałe; większość z nich uwielbiają owady
Zioła na suche i słoneczne stanowiska
Są wyjątkowo odporne na trudne warunki. Ich przodkowie pochodzą z terenów cechujących się upalnym klimatem, dzięki czemu te rośliny wytworzyły szereg narzędzi obronnych, chroniących je przed palącym słońcem, wysoką temperaturą i suchym wiatrem. To zioła o wąskich listkach, często niebieskoszarych i pokrytych jakby drobnym meszkiem – kutnerem.
Do tej grupy należą:
Wszystkie potrzebują przepuszczalnego podłoża o zasadowym odczynie, bo w naturze rosną na ubogich stanowiskach, często na wapiennych skałach. Nie lubią być przelewane, zbyt dużą ilość wilgoci odchorowują. W upalne dni nie powinno się jednak zapominać o podlewaniu. Tych ziół nie nawozimy poza wiosennym zasileniem kompostem lub nawozem organicznym. Nadmiar składników odżywczych powoduje, że łodyżki stają się wiotkie, a liście mniej aromatyczne.
Wawrzynowi, rozmarynowi i kocance ochrona z agrowłókniny może nie wystarczyć. Te zioła potrzebują solidnego zabezpieczenia, by przetrzymać najzimniejsze miesiące. Ja otaczam donicę i roślinę folią bąbelkową, na górze zostawiając otwór służący do wentylacji, i przenoszę do tuneliku foliowego. W ten sposób ładnie zimują już od kilku lat.
Wiosną warto przeprowadzić zabiegi pielęgnacyjne. Macierzankę i oregano przycinamy solidnie, motywując je do wypuszczenia łodyżek. Szałwii, rozmarynowi i kocance usuwamy uschnięte i uszkodzone gałązki, a jeśli zachodzi taka potrzeba, formujemy krzew, skracając pędy. W przypadku lawendy pozbywamy się pędów kwiatowych (do granicy liści lub niżej, cięcie zdrewniałych gałązek nie jest jednak zalecane, bo roślina może nie wypuścić z nich nowych łodyg). Lawenda wymaga przycinania też w lecie, po pierwszym kwitnieniu. Usuwamy wówczas wyłącznie łodyżki z kwiatami, co stymuluje dalsze kwitnienie.
Zioła kochające słońce i nieco wilgoci
To rośliny, które uwielbiają kąpiele słoneczne, szczególnie jeśli rosną we w miarę dobrym, wilgotnym podłożu. Nie ma jednak co przesadzać ani z wilgocią, ani z żyznością gleby.
Do tej grupy należą:
Trudne warunki sprawiają, że liście ziół stają się bardziej aromatyczne, w przypadku bazylii, kopru i melisy mogą jednak sztywnieć i robić się twarde. Szczypiorek na zbyt suchych stanowiskach może więdnąć. Jednak ten, który wysiał się sam, jest bardzo odporny, wciska się pomiędzy płytki chodnika i kiełkuje w sąsiadujących doniczkach. Można mu to wybaczyć, bo przepięknie kwitnie.
Estragon, szczypiorek i melisa zimują w naszych warunkach, jednak tracą liście i zamierają na chłodniejsze miesiące. Nowe gałązki i listki pojawiają się wiosną. Bazylia nie przetrwa polskiej zimy nawet z solidnym okryciem. To zioło można przenieść do bardzo jasnego, ale niezbyt ciepłego pomieszczenia, gdzie powinno przetrzymać do kolejnego sezonu.
Podobnie postępuję z trawą cytrynową, którą uprawiam od kilku lat w doniczce. Mam ją od nasionka i zamieniła się już w całkiem dorodny krzaczek. Lato spędza na tarasie, a zimę w domu, w pobliżu okna.
Zioła, które znoszą półcień
Ta grupa obejmuje głównie zioła, z których wykorzystujemy listki. Te rośliny potrzebują sporo światła, ale nie przepadają za bezpośrednim nasłonecznieniem lub są tolerancyjne na mniejszą ilość słońca. Sprawdzą się w ażurowym cieniu, na lekkiej glebie, która jednak utrzymuje wilgoć.
Do tej grupy zaliczamy:
Czosnek niedźwiedzi to jeden z wiosennych rarytasów. W kwietniu i maju pokrywa miejsca, w których rośnie, najpierw masą zielonych liści, potem delikatnymi białymi kwiatami. Listki są bardzo smaczne, mają lekko czosnkowy smak i świetnie nadają się na pesto czy jako zielenina na kanapkę. Czosnek niedźwiedzi łatwo się rozsiewa. Niewykluczone, że po jednym sezonie jego potomstwo znajdziemy także w sąsiadujących doniczkach. W naturze zajmuje stanowiska leśne, dlatego lubi ażurowe światło i zasilanie kompostem. Na słońcu zdarza mu się więdnąć.
Regularnie cięta, nieustannie wypuszcza nowe listki i jest dosyć odporna na chłód. W szklarni czy inspekcie rośnie nawet zimą. W drugim roku uprawy wytwarza pęd kwiatowy.
Kolendra to niezwykle aromatyczne zioło. Możemy wykorzystać zarówno część zieloną, jak i nasiona. Preferuje ażurowy cień i lekko wilgotną glebę, dzięki czemu dłużej możemy korzystać z listków. W warunkach stresowych szybko zakwita. Jej baldaszkowate kwiaty są prawdziwą ozdobą ogródka.
Mięta rozrasta się w szalonym tempie. Podziemnymi rozłogami przebija się przez ziemię i pokonuje wszelkie przeszkody, na jakie natrafia na swej drodze, szybko opanowując całą doniczkę. Stanowi konkurencję dla innych roślin, potrafi je wręcz zagłuszyć. Najlepiej sadzić ją w odrębnej donicy, w dosyć dobrym podłożu. Trzeba pamiętać o regularnym podlewaniu.
Zioła jak kwiaty
W tej grupie wybór jest całkiem spory. Te zioła nie tylko zdobią przestrzeń, lecz także leczą glebę i nas. Mają niezwykłą moc przyciągania do ogródka pożytecznych owadów, które przy okazji wizyty zapylają warzywa.
Do tej grupy zaliczamy:
- nagietek
- ogórecznik
- czosnek
- pysznogłówkę
- kłosowiec
- rumianek
Największą miłością owadów zapylających cieszą się kłosowce, ogórecznik i pysznogłówka. Rumianki i nagietki, kwiaty z otwartym kielichem, są jak stołówka dla naszych owadzich przyjaciół. Czosnki i nagietki leczą ziemię i pomagają odstraszać szkodniki warzyw. Nagietki ściągają na siebie szkodliwe mszyce.
Rumianek to naturalny środek przeciwzapalny. Nagietek wspiera nas przy stłuczeniach i bólach oraz pozytywnie wpływa na układ pokarmowy. Pysznogłówka łagodzi stany zapalne, uspokaja, pomaga przy przeziębieniach i chorobach górnych dróg oddechowych.
Podobne działanie ma ogórecznik. Kłosowiec stosuje się do leczenia kataru i przy problemach trawiennych. Czosnek jest z kolei naturalnym antybiotykiem. Najlepiej spożywać zmiażdżone ząbki na surowo, a kwiaty różnych odmian można dodawać do potraw.
OGRÓD NA BALKONIE
W DONICZCE I WSZĘDZIE, GDZIE CHCESZ
Wydanej nakładem wydawnictwa BUCHMANN
W sprzedaży od 27 marca 2024 r.