Logo
Logo

Praktyczny ogród dla całej rodziny | Reportaż ogrodowy

Każdy fragment ogrodu Marty i Piotra ma zadane konkretnie funkcje, jednocześnie jest  przestronny i ozdobiony roślinami. Najważniejsze jest to, że żadna część nie wymaga uciążliwej obsługi. Członkowie czteroosobowej rodziny mogą w nim po prostu wypocząć, zażyć trochę ruchu, przyjąć gości.

Aranżowanie narożnej parceli o powierzchni 1200 m2 właścicielka rozpoczęła zaraz po wykończeniu jednorodzinnego budynku (zakupiła go z mężem w stanie deweloperskim). Lecz nie ruszyła od razu w teren z łopatą, najpierw sięgnęła po książki ogrodnicze oraz przeglądała w Internecie specjalistyczne portale i fora. Postąpiła tak, ponieważ niewiele wiedziała o zagospodarowywaniu przydomowej przestrzeni – pamiętała tylko wyjazdy do babci na działkę pracowniczą, na której głównie uprawiano warzywa i owoce. Przyspieszony kurs ogrodniczy, sprecyzowana wizja dotycząca wyglądu otoczenia i fakt, że właścicielka z wykształcenia jest grafikiem – wystarczyły! 

Ozdobnie, kolorowo, praktycznie

We wstępnej fazie tworzenia ogrodu najprościej jest ustalić z rodziną, jakich funkcji użytkowych oczekują poszczególni domownicy i zgodnie z nimi podzielić przestrzeń na zakątki. Zgodnie z sprecyzowanymi potrzebami, Marta zaplanowała wzdłuż bocznej elewacji budynku duży trawnik do gry w piłkę, na wprost tarasu – plac zabaw dla syna i córki, natomiast w strefie wejściowej i wjazdowej – reprezentacyjny geometryczny ogródek z bukszpanowymi żywopłotami.

Do wypoczynku przeznaczyła taras przy domu, do grillowania i przyjmowania gości urządziła w narożniku działki jadalnię pod dębem. Po przeciwnej stronie założyła warzywnik z podniesionymi grządkami. Nieco później kilka podobnych rabat, np. z truskawkami i poziomkami, umieściła wzdłuż ogrodzenia za placem zabaw, nawet pod zjeżdżalnią dzieci. W gospodarczej strefie ulokowała drewutnię.

W następnej fazie planowania właścicielka zajęła się kolorystyką i zestawem roślin. 

"Nie lubię koloru żółtego, starałam się też dobrać okazy z kwiatami w chłodnej gamie barw." – opowiada. – "W zestawie nie mogło zabraknąć krzewów liściastych i iglastych, ani traw ozdobnych – zależało mi na mieszanej kompozycji, ciekawej przez cały rok. Wykluczyłam rośliny wymagające wielokrotnego nawożenia, corocznego okrywania na zimę, kopczykowania, itp. Wiem, nie ma ogrodów zupełnie bezobsługowych, lecz możliwe jest zmniejszanie i upraszczanie zakresu obsługi. Na tym mi najbardziej zależało.

Początkowo na rabatach ozdobnych, które poprowadziłam wzdłuż ogrodzenia i przy domu, posadziłam tylko rośliny ozdobne. Potem zauważyłam, że rabaty nieźle wyglądają po dodaniu krzewów jagodowych o jadalnych owocach. Dzieci uwielbiają, podczas zabawy, podjadać wprost z krzaka borówki amerykańskie, maliny, jeżyny. Dzięki temu mieszany zestaw cieszy oko i jednocześnie ma walory użytkowe.

Przyznaję – nie od razu wstrzeliłam się z okazami w odpowiednie miejsca, niektóre są wędrowne. Wynika to z tego, że często nie wiem, jak silnie się rozrosną. Przesuwam je wtedy lub przenoszę, im to nie szkodzi. Na portalach internetowych naczytałam się o zdrowym żywieniu, dlatego od początku zaplanowałam warzywnik. Wybrałam nowoczesną wersję z drewnianymi skrzyniami, ponieważ jest ona ładniejsza i wygodniejsza, w porównaniu z tradycyjnymi grządkami w gruncie. Porządkuje, a nawet ozdabia przestrzeń."

Jadalnia pod dębem

W narożniku wypoczynkowej części działki właściciele zastali dąb i od razu postanowili wykorzystać tę przestrzeń do grillowania (na tarasie miejsca jest zbyt mało na meble stołowe). Nawierzchnię wokół drzewa utwardzili brukiem z dębowych okrąglaków o długości 20 cm, od strony ogrodu postawili drewniany stelaż, który przykryli bluszczem, od ulicy zasłonili zakątek parkanem z drewna. Ponieważ dąb jeszcze nie ma bardzo rozłożystej korony i znajduje się od strony wschodniej, na rabacie od zachodu posadzili platan. Liczą, że jego gęsta korona szybciej zacieni placyk z jadalnią (właściciele urządzają tu spotkania zazwyczaj w letnie popołudnia, więc bardziej potrzebna im jest osłona od zachodu).

"Utwardzenie placyku nawierzchnią z drewnianego bruku zarekomendowali nam wykonawcy ogrodzenia. Powiedzieli, że mają dębowe pniaki, które mogą pociąć na kawałki, zaimpregnować i ułożyć. Zgodziliśmy się na to, bo taka podłoga idealnie pasuje do miejsca, a ponadto mieliśmy już tu zdjętą warstwę ziemi pod fragment trawnika. Wykonawcy trochę pogłębili wykop, ubili dowiezioną warstwę piachu, a na niej ustawili okrąglaki. Na końcu obsypali je żwirem. Lubimy tu wypoczywać."

Praktyczny ogród dla całej rodziny

• Bardzo ważną strefą wypoczynkową jest prawie całkowicie zadaszony taras zwrócony na wschód. Uroku dodaje mu półokrągły kształt posadzki wykończonej płytami gresu imitującego deski, ale najbardziej – meble z giętego bambusa. Zaokrąglona powierzchnia jest mniej ustawna od prostokątnej. 

• Właściciele urządzili grillownię i zewnętrzną jadalnię w narożniku posesji, pod dębem. Drzewo otoczyli nawierzchnią z dębowych okrąglaków. Umocowali w niej na stałe stół i ławy do siedzenia. 

• Co miesiąc ogród wygląda inaczej. Rabaty założono wzdłuż ogrodzenia i ścian budynku. Większość z nich wypełniono bujną roślinnością. Wśród odmian ozdobnych Marta sadzi krzewy jagodowe, bo dzieci lubią poskubać borówkę amerykańską, maliny, jeżyny. Kiedy rabaty nabiorą ostatecznego kształtu, zaprojektuje na nich oświetlenie.

Trawnik ozdobą i miejscem do grania

Właściciele uważają, że ładny ogród koniecznie powinien mieć zadbany trawnik. Optycznie rozciąga on bowiem przestrzeń, podkreśla rośliny i kolorystykę. 

O założenie murawy, zajmującej aż ¾ powierzchni ogrodu, poprosili specjalistyczną firmę. Wiedzieli, że mokry gliniasty grunt nie jest do tego idealny, ale przede wszystkim chcieli ułożyć siatkę przeciwko kretom oraz automatyczny system nawadniania ze zraszaczami wynurzanymi (rabaty wyposażyli w linie kroplujące).

"Wykonawcy zdjęli wierzchnią warstwę gliniastej ziemi do głębokości 20 cm i zastąpili ją dowiezioną lżejszą." – opowiada Piotr. – "We właściwym momencie rozprowadzili elementy systemu podlewania i rozłożyli siatkę. Na końcu wysiali trawę odpowiednią na boisko – powiedziałem im, że chcę tu kopać piłkę z synem. Od razu umówiłem się z nimi na coroczny serwis, polegający na wiosennej aeracji i wertykulacji, zgrabieniu tzw. filcu, renowacji zniszczonych miejsc, startowym zasileniu trawy długodziałającym nawozem. Pierwsze po zimie nawożenie jest szczególnie ważne.

Korzystam z pomocy fachowców, ponieważ wszystkie te prace wykonywałbym z żoną dłużej, niż jeden dzień. Ponadto – ogrodnicy rozprowadzają nawóz bardziej równomiernie, więc murawa rośnie równo, nie ma na niej dziwnych zębów. Później sam zajmuję się jej pielęgnacją. Co tydzień koszę trawę kosiarką spalinową, zwalczam chwasty opryskami, jesienią rozsypuję specjalny nawóz. Po takim zasilaniu trawnik lepiej zimuje."

Ogródek przed domem

Marta nadała mu styl formalny, geometryczny. Przy pomocy niewielu gatunków roślin uzyskała elegancję w strefie wejściowej. Niskie strzyżone żywopłoty z bukszpanów i żywotników, wypełnienie rabat (z płożących jałowców, wrzosów i wrzośców oraz lawend i traw ozdobnych) świetnie spełniają tu jeszcze inne ważne zadanie. Mianowicie zręcznie zasłaniają, wystające ponad poziom gruntu, elementy przydomowej biologicznej oczyszczalni ścieków (pokrywy, dekle, kominki napowietrzające). Rośliny na pniu (m.in. żywotniki, trzmieliny oskrzydlone) tworzą pionowe elementy i podkreślają przyjęty styl ogródka. Tłem jest wypielęgnowana murawa. 

Na obrzeżach tej strefy terenu właścicielka posadziła wysoką odmianę trawy ozdobnej (miskant chiński) oraz mrozoodporne hortensje drzewiaste. Rabaty co roku dekoruje jednorocznymi kwitnącymi roślinami, np. begoniami. W donicach przy głównym wejściu do budynku sadzi pelargonie i surfinie. Cały zakątek można podziwiać z ławeczki bez obawy, że chwilę wypoczynku zakłóci przykry zapach z oczyszczalni ścieków (nowoczesny system nie wydziela go, odgłosy pracy pompy tłumią pokrywy). 

Praktyczny ogród dla całej rodziny

• Na trawniku zastosowano mieszankę nasion traw odpornych na deptanie, rozłożono siatkę przeciwko kretom. Główna część sportowa mieści pełnowymiarowe boisko do siatkówki, lecz zwykle Piotr z synem grają tu w piłkę nożną. Mimo że, murawa wymaga obsługi i pielęgnacji, zgodnie mówią, że nigdy się jej nie pozbędą

• W ogrodzie nie mogło zabraknąć placu zabaw dla syna i córki. Para ulokowała go naprzeciwko tarasu wypoczynkowego.

• Marta od razu zaplanowała warzywnik w drewnianych skrzyniach, a przy nim – kompostownik i domki dla owadów

• Od frontu urządziła geometryczne rabaty ze strzyżonymi żywopłotami z bukszpanów i żywotników. Pojawiły się tu również trawy ozdobne, trzmieliny oskrzydlone, hortensje, kwiaty jednoroczne (na rabatach i w donicach). 

Wrażenia z użytkowania ogrodu

– Marta: "Po kilku latach uprawiania przeróżnych warzyw na podniesionych grządkach, ograniczyłam zestaw do pomidorów, ogórków, marchewki, ziół. Skrzynie z zaimpregnowanego przemysłowo drewna sosnowego kupiłam przez Internet wprost u producenta. Mają różne rozmiary, m.in. 80 x 60 x 45 cm, 120 x 60 x 30 cm. Początkowo zamówiłam skrzynie z dnem i bokami wyłożonymi folią. Choć ją na dnie nacięłam, żeby przez otwory mogła ściekać woda, lepsze okazały się pojemniki bez dna. Wydajniej odprowadzały nadmiar wody z opadów, rośliny nie gniły. Co do ziemi – co roku wyjmuję część zużytej, a resztę mieszam z suchym obornikiem i z ziemią kompostową – kompost robię sama. Polecam uprawę w wysokich grządkach z wielu powodów. W skrzyniach ziemia szybciej się ogrzewa, więc wiosną nasiona łatwiej wschodzą, a młode sadzonki szybciej ukorzeniają się, rosną, owoce dojrzewają. W tym roku zebrałam 15 kg ogórków oraz 20 kg pomidorów, nie licząc pomidorków koktajlowych, uprawianych w donicach. Miały zupełnie inny smak, niż sklepowe! Do skrzyń doprowadziłam linie kroplujące, które bardzo ułatwiają obsługę warzywnika. Dodatkowo komfort poprawiają wygodne alejki."

– Piotr: "Polecam założenie pod trawnikiem siatki przeciwko kretom. Mój brat ma na działce kopiec na kopcu, bo jej nie zastosował. U nas kretowiska pojawiają się od czasu do czasu na rabatach, ale tam nie przeszkadzają, kontrolujemy tylko, czy kret nie podkopał roślin. Siatka na rabatach nie sprawdziłaby się ze względu na przesadzanie i dosadzanie. – Pod huśtawką i zjeżdżalnią wylaliśmy stopy fundamentowe o głębokości 30 cm, żeby porządnie ustabilizować konstrukcję. Raz na dwa lata konserwujemy drewno impregnatem bezpiecznym dla dzieci. – Po pięciu latach użytkowania kilka okrąglaków w grillowni pod dębem jest do wymiany. Niestety, placyk nie jest zadaszony na stałe, więc deszcz i śnieg niszczą drewniany bruk – zwłaszcza tam, gdzie w zimie zatrzymuje się woda. To nie jest nawierzchnia na zawsze! Nie można jej natomiast odmówić walorów estetycznych. – Strop nad tarasem wystarcza do siedzenia w cieniu, jednak zaokrąglona posadzka trochę zmniejsza przestrzeń użytkową i nie ma na niej miejsca na jadalnię. Położenie od wschodu jest bardzo komfortowe."

 Koszty założenia i pielęgnacji ogrodu

Ogród powstaje od 2013 r. System automatycznego podlewania kosztował 10 000 zł, założenie trawnika z siewu z siatką przeciwko kretom 17 000 zł.

Ogród pielęgnują właściciele. Trzy razy w roku przycinają bukszpany i ligustry, raz w roku żywopłoty. Strzyżenia wymagają również inne rośliny na rabatach.

Coroczna renowacja trawnika po ziemie przez firmę ogrodniczą – 800 zł.

Nawozy do trawnika i roślin ozdobnych – 200 zł. Środki ochrony roślin 300 zł.

Źródło: magazyn Budujemy Dom, 11–12/2019
Tekst: Lilianna Jampolska
Zdjęcia: właściciele i Lilianna Jampolska
Tagi
 
Powiązane tematy

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl