Jeden oprysk jesienią, spokój wiosną – dlaczego to działa?
Jesień to moment, gdy drzewa owocowe kończą wegetację, a na ich korze, w szczelinach i opadłych liściach gromadzą się zarodniki chorób grzybowych. Jeśli zostaną na zimę, wiosną błyskawicznie się uaktywnią, atakując młode pędy i liście.
Jesienny oprysk skutecznie niszczy te źródła infekcji, ograniczając ryzyko chorób takich jak parch jabłoni, rak bakteryjny czy kędzierzawość liści brzoskwini.
Czym pryskać drzewa jesienią, aby wiosną nie było chorób?
Do ochrony najczęściej stosuje się preparaty na bazie miedzi, takie jak popularny Miedzian. To środki o działaniu grzybobójczym i bakteriobójczym, które dodatkowo wzmacniają naturalną odporność roślin.
Miedź tworzy na powierzchni kory i pędów warstwę ochronną, blokując rozwój patogenów. Dzięki temu drzewa wchodzą w okres zimowego spoczynku zdrowsze i lepiej przygotowane na wiosenne wyzwania.
Kiedy wykonać zabieg, żeby nie było za późno?
Optymalnym terminem jest późna jesień, po opadnięciu większości liści, a najlepiej po pierwszych przymrozkach. To wtedy zarodniki chorób są najbardziej narażone na działanie środka, a drzewa nie są już wrażliwe na oprysk. Ważne jest, aby wybrać dzień bez deszczu i silnego wiatru, tak aby preparat dobrze pokrył całą powierzchnię roślin.
Jak pryskać, żeby efekt był najlepszy?
Oprysk należy wykonać dokładnie, zwracając uwagę na wszystkie gałęzie, konary i pień. Im staranniej naniesiemy preparat, tym skuteczniejsza będzie ochrona. Dobrą praktyką jest również opryskanie ziemi wokół drzew, gdzie mogą zimować patogeny. Preparat powinien równomiernie osadzić się na korze i tworzyć cienką warstwę zabezpieczającą.
Co zyskasz, jeśli zrobisz oprysk przed zimą?
Regularne stosowanie miedziowych oprysków jesienią znacząco ogranicza presję chorób w kolejnym sezonie. Dzięki temu wiosną drzewa startują zdrowe i silne, a ogrodnik może cieszyć się obfitymi zbiorami bez konieczności nadmiernego sięgania po środki ochrony roślin. To jeden z najprostszych i najtańszych sposobów na naturalną profilaktykę w sadzie.
Zdjęcie tytułowe: maryviolet / Adobe Stock