Nadmierne zasolenie gleby to problem częstszy, niż się wydaje! Występuje przy zbyt wysokiej zawartości soli mineralnych w podłożu. Nie zawsze wiąże się z obecnością chlorku sodu (NaCl), czyli tzw. soli kuchennej – dotyczy nieorganicznych związków wielu różnych pierwiastków, które w roztworze glebowym występują w formie jonów chloru, sodu, potasu, magnezu, azotanów, węglanów.
Zasolenie może mieć różne przyczyny. Najczęstsze z nich są związane z działalnością człowieka:
- zbyt obfite nawożenie mineralne,
- obecność zanieczyszczeń budowlanych lub poprzemysłowych,
- stosowanie soli drogowej zimą.
Naturalne przyczyny zasolenia odgrywają obecnie drugorzędną rolę. Na terenach nadmorskich może wynikać po prostu z położenia działki. Może być spowodowane naturalnym ruchem wód gruntowych lub wietrzeniem minerałów obecnych w profilu glebowym. Więcej szczegółów na temat przyczyn i skutków zasolenia, a także sposobów zapobiegania temu zjawisku można znaleźć w osobnym artykule: Zasolenie gleby – dlaczego szkodzi roślinom i jak temu zaradzić? Przyczyny, objawy i rozwiązania.
W poniższym artykule skupimy się na roślinach, które nie boją się nadmiaru soli.
🟢 Największe targi ogrodnicze w Polsce: Nowości roślinne, konkursy, kiermasze, wykłady i inspiracje. Zieleń to Życie 2025 już we wrześniu!
Jak zasolenie działa na rośliny?
Gdy gleba jest zasolona, rośliny cierpią z powodu tzw. "suszy fizjologicznej". Ich korzenie nie są w stanie pobierać wody z roztworu glebowego o wyższym stężeniu, niż ma ich sok komórkowy. W efekcie roślina cierpi pragnienie pomimo, że podłoże jest wilgotne.
Aby unaocznić sobie to zjawisko, wystarczy wyobrazić sobie ogórka, który po posypaniu solą kurczy się. Dalsze skutki są podobne, jak w przypadku "zwykłej" suszy: zahamowany wzrost, żółkniecie i usychanie liści oraz innych organów. Na tym nie koniec! Chociaż zasolona gleba jest przesycona minerałami, pobieranie pierwiastków odżywczych przez rośliny jest utrudnione lub zgoła niemożliwe.
Dla większości popularnych roślin ogrodowych i balkonowych wysokie zasolenie jest jak wyrok: marnieją w oczach, schną, a w skrajnych przypadkach zamierają. Szczególna wrażliwość na zasolenie wykazują rośliny młode i osłabione.
Jeśli gleba jest zasolona tylko w konkretnych miejscach działki, można ją wymienić na nową lub poddać odsalaniu, czyli zmniejszyć stężenie soli mineralnych, mieszając z nawozami organicznymi i wapniowymi oraz obficie nawadniając. Jednak gdy problem występuje na całej posesji, warto rozważyć posadzenie roślin odpornych na zasolenie.
Halofity – rośliny odporne na zasolenie
Istnieją rośliny, które odporność na zasolenie "mają w genach". Gatunki, które w naturze porastają nadmorskie wydmy, solniska śródlądowe, a także niektóre tereny pustynne i półpustynne, są przystosowane do wysokiej koncentracji soli w podłożu.
Szczególną grupę stanowią halofity (inaczej słonorośla), które nie tylko tolerują duże zasolenie, ale wręcz potrzebują go do normalnego funkcjonowania. Wykształciły różnego rodzaju przystosowania. Niektóre potrafią pozbyć się soli z organizmu, inne wybrały przeciwną taktykę: stężenie ich soku komórkowego jest na tyle duże, by mogły pobierać wodę z zasolonej gleby.
Modrak morski (Crambe maritima) jest typowym halofitem. Ta bylina o intrygującej urodzie rośnie na wydmach i plażach wybrzeża Atlantyku, Bałtyku i Morza Czarnego. Bywa nazywany kapustą morską, ze względu na pokrewieństwo z popularnym warzywem, podobny wygląd i zastosowanie. Modrak jest jadalny – niebieskawe lub purpurowe liście były niegdyś cenione jako warzywo łatwe w uprawie w Europie Zachodniej i USA. Po chwilowym zapomnieniu kapusta morska wraca do łask, tym razem jako jarzyna klasy premium, dla koneserów zdrowej kuchni. Doskonale radzi sobie w silnie zasolonych, piaszczystych i kamienistych glebach – pod warunkiem, że są dostatecznie wilgotne.
Mikołajek nadmorski (Eryngium maritimum) bywa nazywany królem wydm. Wygląda wyjątkowo oryginalnie: błękitne, skórzaste liście o kolczastych brzegach i niebieskie, „najeżone” kwiatostany. Z natury przywykł do kontaktu z woda morska, a także wzrostu w piasku i żwirze. To rodzimy, chroniony gatunek, sciśle chroniony na dzikich stanowiskach. Bez obaw – uprawa okazów rozmnażanych w szkółkach jest legalna.
Tamaryszki (Tamarix) udowadniają, że subtelna uroda może iść w parze z twardym charakterem. Filigranowe listki i różowe girlandy niezliczonych, drobniutkich kwiatów, a do tego malowniczy, rozłożysty pokrój sprawiają, że tamaryszek drobnokwiatowy (Tamarix tetrandra) i francuski (Tamarix gallica) wydają się delikatne i wrażliwe. Tymczasem w naturze zmagają się z suszą, upałem i ubogą, kamienistą lub piaszczystą glebą. Wytrzymują nawet silne zasolenie, są zaliczane do halofitów. Oba gatunki w polskich warunkach osiągają do ok. 3 m wysokości i średnicy. Można je prowadzić w formie dużych krzewów lub nisko rozgałęzionych drzewek.
Zawciąg pospolity (Armeria maritima), inaczej zawciąg nadmorski, to bylina o trawiastych liściach i miododajnych kwiatach zebranych w zgrabne główki. Wygląda niepozornie, ale arcymistrz przetrwania. Występuje w całym kraju, często można go spotkać na suchych łąkach i przydrożach, a także na górskich stokach i nadmorskich wydmach. Rośnie i obficie kwitnie mimo skrajnych temperatur, wiatru i ubogiego, piaszczystego podłoża o wysokiej zawartości soli. Co więcej, toleruje bardzo wysokie stężenie metali ciężkich, zwłaszcza cynku i ołowiu. W ogrodzie cudownie prezentuje się na skalniakach, żwirowych rabatach i rzadko koszonych trawnikach.
Jakie jeszcze rośliny poradzą sobie z zasoloną glebą?
Ogród na zasolonej glebie nie musi składać się wyłącznie z typowych halofitów. Wysoką odporność na zasolenie wykazuje również wiele roślin, które z reguły nie muszą mierzyć się z takimi wyzwaniami. Preferują gleby o umiarkowanym stężeniu soli mineralnych, jednak gdy nie mają wyboru, potrafią się przystosować do ekstremalnych warunków glebowych.
Drzewa odporne na zasolenie
Powszechne stosowanie soli drogowej uniemożliwia wegetację drzewom alejowym wrażliwym na zasolenie. Ich miejsce zajmują odporniejsze gatunki, którym sól nie przeszkadza. Należą do nich rodzimy jesion wyniosły (Fraxinus excelsior) oraz jeszcze wytrzymalszy amerykański jesion pensylwański (Fraxinus pennsylvanica). Są do siebie łudząco podobne – ich znak rozpoznawczy to pierzaste liście i charakterystyczne, oskrzydlone owoce. To spore drzewa (docelowo ponad 20 m wysokości), więc nie w każdym ogrodzie się zmieszczą.
Pod tym względem mniej problematyczne są głogi. W ogrodach i przy ulicach prym wiodą odmiany głogu jednoszyjkowego (Crataegus monogyna) i dwuszyjkowego (Crataegus laevigata) oraz ich mieszańca (Crataegus x media). Hitem jest głóg ‘Paul’s Scarlet’, rok rocznie obsypany różowymi pełnymi kwiatami jak miniaturowe różyczki. To niewielkie drzewo o jajowatej koronie i docelowym wzroście 5-6 m. Niestety, w przeciwieństwie do form botanicznych nie zawiązuje ozdobnych, czerwonych owoców, lubianych przez ptaki.
Innym kwitnącym drzewem odpornym na zasolenie jest robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia). Zapach jej białych kwiatów nie ma sobie równych podobnie jak ich smak. W maju pokrywają całe drzewo, wabiąc setki pszczół. Gdy opadną, odsłaniają dekoracyjne, pierzaste liście. Jest wybitnie tolerancyjna. Zasolenie? Co to dla niej! Jałowa gleba? Robinia sama zadba o nawóz azotowy dzięki bakteriom symbiotycznym. Niestety, robinia, choć piękna i łatwa w uprawie, jest podstępna. Jako gatunek jest ekstremalnie ekspansywna i powszechnie uznawana za roślinę inwazyjną. Rozrasta się przez długie, silne odrosty korzeniowe, do tego łatwo się rozsiewa nie ma prawie żadnych wymagań względem podłoża.
Bezpieczniejszym wyborem są mniej zaborcze odmiany, takiej jak ‘Umbraculifera’, drzewo o kulistej koronie szczepione na pniu, oraz mieszańcowa robinia Małgorzaty (Robinia ×margaretta) o cukierkowo różowych kwiatach.
Ciekawą alternatywą jest glediczja trójcierniowa (Gleditsia triacanthos). Jej kwiaty są niepozorne, za to pierzaste liście i strąki osiągające 30-40 cm długości niezawodnie zwracają uwagę. Zależnie od odmiany, dorasta do 5-15 m wysokości – nawet, jeśli rośnie w zasolonej glebie.
Owoce bywają równie dekoracyjne, jak kwiaty – udowadniają to jarząb szwedzki (Sorbus intermedia) i mączny (Sorbus aria), niewielkie drzewa odporne na zasolenie. Bardzo dobrze znoszą warunki miejskie, dlatego są popularnie sadzone na terenach zieleni miejskie i przy drogach. Ich owoce utrzymują się długo po opadnięciu liści, jako zimowa dekoracja i pokarm dla dzikich ptaków.
Nadmorski krajobraz kojarzy się z sosnami - nie bez powodu, bo to drzewa iglaste odporne na zasolenie. Oczywisty wybór to sosna wydmowa (Pinus contorta), ale z nadmiarem soli w glebie bardzo dobrze radzę sobie również sosna Thunberga (Pinus thunbergii) oraz sosna czarna (Pinus nigra) o eleganckich, długich igłach.
Krzewy odporne na zasolenie
Krzewy odporne na zasolenie często pochodzą z terenów nadmorskich. Wiatr, jałowa, sucha, zasolona gleba to dla nich nic nowego, skoro w naturze rosną piaszczystych wydmach. Korzenią się szeroko i głęboko, więc świetnie nadają się do umacniania skarp.
Doskonałym przykładem jest rokitnik pospolity (Hippophae rhamnoides), który w Polsce porasta wybrzeża Bałtyku. Żyje w symbiozie z bakteriami wiążącymi azot, więc świetnie radzi sobie w ubogim podłożu. Jest dekoracyjny ze względu na nietypową, srebrzystozieloną barwę liści oraz pomarańczowe owoce. To istna bomba witaminy C i karotenoidów! Uwaga: owocują wyłącznie żeńskie odmiany w obecności męskiego zapylacza.
Rokitnik w formie botanicznej to spory krzew o ciernistych pędach, dorastający do ok. 6 m. Odmiany uprawne są nieco niższe, osiągają zwykle 2-5 m, a przede wszystkim (żeńskie) obficiej owocują. Na dużej posesji można sobie sprawić „obronny” żywopłot z rokitnika. W małym ogrodzie sprawdzi się samopylna odmiana, która do owocowania nie wymaga towarzystwa męskiego krzewu.
Oliwniki słyną z wszechstronnej odporności na ekstremalne warunki glebowe, w tym zasolenie. Są spokrewnione z rokitnikiem i podobnie jak on korzystają z usług bakterii brodawkowych wiążących azot. Do uprawy w polskim klimacie szczególnie polecane są dwa gatunki. Oliwnik wąskolistny (Elaeagnus angustifolia) zyskał nazwę dzięki dekoracyjnym, wąskim liściom o srebrzystym zabarwieniu oraz owocom podobnym do oliwek, powstającym z drobnych, miododajnych kwiatów. Rośnie jako duży, rozłożysty krzew, a po latach może przybierać formę niewielkiego drzewa. Niecięty potrafi osiągnąć ponad 5 m wysokości i średnicy!
Na mniejszej posesji lepiej sprawdzi się oliwnik baldaszkowy (Elaeagnus umbellata). Rozłożysty, parasolowaty pokrój, srebrzyste liście i czerwone, jadalne owoce – wygląda pięknie, a do tego dostarcza jadalnych plonów i ma znikome wymagania. Czego chcieć więcej? Pięknych kwiatów!
Oferuje je róża pomarszczona (Rosa rugosa), kwitnący krzew nie do zdarcia. Jest w stanie przetrwać w niemal każdych warunkach, kwitnie bardzo długo i obficie, wspaniale pachnie i dostarcza mnóstwo owoców na przetwory. Ideał? Nie do końca. Intensywnie rozrasta się poprzez odrosty korzeniowe, co na niewielkiej posesji okazuje się wadą. Jest ekspansywna, w wielu krajach została uznana za gatunek inwazyjny. Niemniej przy systematycznym cięciu da się ją utrzymać w ryzach. Do szczególnie cenionych odmian tego gatunku należy ‘Hansa’ o różowofioletowych, półpełnych kwiatach o onieśmielającym aromacie.
Berberys Thunberga (Berberis thunbergii) trudno omówić jako gatunek, skoro jego niezliczone odmiany różnią się pod niemal każdym względem. Liście we wszystkich kolorach tęczy oprócz niebieskiego, pokrój rozłożysty, kolumnowy, kulisty, wzrost wahający się od 30 cm do blisko 2 m… Łączy je odporność na cięcie i niesprzyjające warunki uprawy, w tym zasolenie. Z tego powodu berberysy należą do krzewów najczęściej wykorzystywanych na terenach zieleni miejskiej, gdzie gleba często bywa niszczona przez sól drogową i nieumiejętne nawożenie. Świetnie nadają się na żywopłoty formowane, obwódki, skarpy i klasyczne rabaty.
Czym obsadzić zasoloną skarpę?
Skarpa albo pas zieleni wzdłuż ulicy, narażony na sól drogową to wyzwanie. Chętnie podejmą się go jałowce (Juniperus). Swoją nazwą zdradzają upodobanie do jałowych gleb, jednak ich wytrzymałość działa w dwie strony. Nadmiar soli mineralnych, wliczając w to chlorek sodu, również nie robi na nich wrażenia, podobnie jak upał, susza, mróz czy silne cięcie. Wybór roślin z tego rodzaju jest ogromny.
Jako niskie, pełzające rośliny zadarniające szczególnie polecane są odmiany takich gatunków, jak jałowiec płożący (Juniperus horizontalis), nadbrzeżny (J. conferta) oraz niektóre odmiany jałowca łuskowego (J. squamata) i pospolitego (J. communis). Jeśli nieco wyższy wzrost nie jest przeszkodą, można je zastąpić rozłożystym jałowcem sabińskim (J. sabina) lub pośrednim (J. x pfitzeriana).
Aby dodać zasolonej skarpie koloru, można postawić na barwne liście okrywowych odmian berberysów. Warto je urozmaicić żarnowcem miotlastym (Cytisus scoparius), który późną wiosną zatonie w miododajnych kwiatach.
Żywopłot na zasolonej glebie
Numerem jeden na zimozielony żywopłot odporny na zasolenie są… znów jałowce. Ich odmiany o kolumnowym pokroju nadają się idealnie na żywopłoty formowane, jak i klasyczne szpalery. Do najczęściej stosowanych należą jałowiec pospolity (J. communis) ‘Hibernica’, jałowiec chiński (J. chinensis) ‘Stricta’ oraz ‘Spartan’
Ligustr pospolity (Ligustrum vulgare) to sprawdzony kandydat na żywopłot do zadań specjalnych. Wytrzymuje kontakt z solą drogową, zanieczyszczenia powietrza, suszę, cięcie i skrajne temperatury. W cieplejszych regionach kraju jest półzimozielony. Ze względu na wybitna odporność na cięcie da się z niego tworzyć zarówno osłonowe żywopłoty o wysokości 2-3 m, jak i niskie obwódki do 50 cm. Dodatkową zaletą są białe kwiatostany o zapachu, który można kochać albo nienawidzić.
Równie niezniszczalnym zamiennikiem ligustra jest irga błyszcząca (Cotoneaster lucidus). Obok odporności na zasolenie, suszę, mróz oraz cięcie, do jej zalet należą miododajność i wspaniała szata jesienna.
Jeśli żywopłot ma być kolorowy przez cały sezon, idealnie sprawdzą się kolumnowe odmiany wspomnianych już berberysów. Można je strzyc do woli, tyko zachęci je to do zagęszczania pokroju.
Na żywopłot swobodny lub formowany doskonale nadaje się również pęcherznica kalinolistna (Physocarpus opulifolius). Oprócz barwnych liści o ciekawym kształcie, jej odmiany oferują dekoracyjne owoce. Wraz z berberysami jest często sadzona w pasach drogowych, gdzie jest stale narażona nie tylko na sól, ale także spaliny. Na szczęście oba gatunki dzielnie to znoszą!
Zdjęcie tytułowe: kolaż Adobe Stock