Logo
Logo

Piękny ogród na podmokłym gruncie | Reportaż ogrodowy

Jeszcze kilka lat temu Małgosia i Krzysztof relaksowali się na malutkim balkonie o powierzchni 6 m2. Przestał im wystarczać, kiedy złapali ogrodniczego „konika”. Kupili pod miastem dom, a przy nim urządzili ogród z wielkim narożnym tarasem oraz utwardzonym placykiem w głębi działki. Obecnie wypoczywają w lepszych warunkach, ciesząc się znacznie większym „bukietem” roślin.

Małgosia i Krzysztof kupili podmiejski dom głównie dla ogrodu, nie dla samego posiadania domu. Jeszcze 7 lat temu zadowalała ich uprawa roślin ozdobnych na balkonie w bloku, jednak to się zmieniło, kiedy złapali ogrodniczego bakcyla. Balkon okazał się za mały do pełniejszego realizowania się w nowym hobby. Jako że znajdował się w mieście, siłą rzeczy brakowało w nim również intymności i ciszy.

Wkrótce para znacząco powiększyła przestrzeń upraw. Zakupiony dom stoi w ogrodzie, który zajmuje powierzchnię 800 m2 (po odliczeniu powierzchni zabudowy, tarasu, podjazdu do garażu). Celowo wybrała miejsce przylegające do pół i łąk. Strefa wypoczynkowa ogrodu jest naprawdę cicha i roztaczają się z niej szerokie widoki na okolicę. Nic więc dziwnego, że właściciele zorganizowali na działce kilka miejsc do odpoczynku – jednym z nich jest duży narożny taras przy domu, drugim – plac z pergolą, położony na krańcu działki, tuż przy polach.

Zanim to jednak nastąpiło, przeszli przez okres błędnych decyzji, związanych z zagospodarowywaniem ogrodu. Skończyło się typowo – wiele prac trzeba było powtórzyć. Dobre chęci i zapał nie wystarczyły, żeby okiełznać grunt z wysoko zawieszonymi wodami podskórnymi.

Ogród na podmokłym gruncie
W ogródku frontalnym kwitną ulubione przez Małgosię róże i lawenda.
Ogród na podmokłym gruncie
Nieopodal wschodniego tarasu właściciele ulokowali podwyższoną grządkę z ziołami i warzywami.

Kosztowna droga na skróty

Krzysztof, który jest pomysłodawcą posiadania ogrodu, przyznaje, że z braku doświadczenia już w pierwszym roku zignorował poważne sygnały, jakie dawała natura.

Przy domu zastaliśmy pole z wysoką trawą – opowiada właściciel ogrodu. – Akurat nadeszło deszczowe lato i na działce gromadziła się woda. Nie skojarzyłem stojącej wody z podmokłym ilastym gruntem. Nie wziąłem sobie do serca również zaleceń jednego z okolicznych ogrodników, z którymi konsultowałem koszty założenia wyczekiwanego ogrodu.

Od razu powiedział, że w przypadku naszej działki trzeba postąpić radykalnie – zdjąć warstwę macierzystego gruntu, zbudować odwodnienie, ułożyć nową, bardziej przepuszczalną warstwę ziemi i dopiero po tych pracach posadzić rośliny. Przygotowanie gruntu i późniejsze prace wycenił jednak na 50 000 zł. Tuż po zakupie domu nie mogłem wyłożyć aż tyle pieniędzy. Zatrudniłem ogrodniczkę, która starała się zaradzić problemowi tańszymi środkami.

Do zbierania wody gruntowej wykopała w południowym narożniku działki nieckę. Ale okazała się niewystarczająca i kłopoty powróciły już w następnym roku – rośliny, posadzone w innych częściach posesji, zaczęły masowo wypadać. Droga na skróty nie opłaciła się! Wtedy poprosiłem profesjonalną firmę o wykonanie kolejnych odwodnień. Dotyczyły odprowadzania deszczówki z dachu domu.

W kilku miejscach ogrodu powstały głębokie studnie chłonne, w które wstawiono plastikowe beczki (z otworami) o pojemności 1000 l, a wolne przestrzenie wypełniono kamieniami. Studnie chłonne wsparły istniejący system odwodnienia, ale nie rozwiązały do końca problemu. Na szczęście ostatnie lata już nie były tak deszczowe, jak poprzednie.

Ogród na podmokłym gruncie
Latem teren tonie w kolorowych kwiatach.
Ogród na podmokłym gruncie
Do placyku w głębi ogrodu prowadzi malownicza ścieżka z płyt piaskowca.

Udane miejsca do wypoczynku

Pielęgnacja różnorodnych roślin to tylko jedna z przyjemności, jakiej oczekiwali właściciele od nowego ogrodu. Drugą miał być niczym nie zakłócony relaks na świeżym powietrzu. Potrzebowali go po godzinach pracy zawodowej w mieście.

Wyjątkowo wygodny taras przy domu Małgosia i Krzysztof zawdzięczają projektantowi z firmy, która go wykonywała. To dzięki niemu jest narożny i ma powierzchnię aż 100 m2. Zasługą Krzysztofa jest wybór materiału utwardzającego nawierzchnię tarasu, czyli różnej wielkości płyt betonowych, imitujących piaskowiec. Za jego sprawą później powstała również narożna pergola z kratownicami, chroniąca taras przed uciążliwymi wiatrami.

Zasługą Małgosi jest natomiast osłonięcie części tarasu dwoma markizami, pozwalającymi m.in. na zabezpieczenie salonu przed nadmiernym nagrzewaniem się od słońca. Taras na granicy domu i ogrodu to wyjątkowo funkcjonalne miejsce do wypoczynku i przyjmowania gości. Bez niego i ogród, i dom straciłyby na walorach użytkowych. Inwestycja jest tak udana, że kilka lat później powstał nowy quasi-taras, tym razem w głębi ogrodu.

Początkowo w najdalszym narożniku posesji, za pagórkiem z roślinami skalnymi, znajdowało się miejsce do kompostowania resztek roślinnych. Kompostowniki nie stanowiły dekoracji, a na dodatek zwabiły do ogrodu krety. Wtedy Krzysztof zlecił ich likwidację, a na odzyskanym miejscu – wykonanie placyku z pergolą. Choć zakątek jest daleko od domu, właściciele lubią pić w nim poranną kawę i jadać śniadania.

Zaułek pozwala na spojrzenie na dom i ogród z innej perspektywy – mówi Małgosia. – Widać z niego co innego, niż z tarasu przy domu. Dzięki placowi działka bardzo zyskała na wyglądzie i jest jeszcze bardziej przystosowana do wypoczynku, niż wcześniej. Szczyt pergoli, wystającej znad podłużnego skalniaka, wywołuje u gości ciekawość. Każdy chce sprawdzić, co tam się naprawdę znajduje.

Ogród na podmokłym gruncie
Narożny taras przy domu ma ekspozycję wschód- -południe i powierzchnię 100 m2.
Ogród na podmokłym gruncie
Fragment rabaty z roślinami skalnymi. Obrzeże wykończono kostką z granitu i kamieniami.

Podniesiony warzywnik i minisad

Nieduża grządka do uprawiania ziół i warzyw powstała od razu. Małgorzata umieściła ją nieopodal tarasu, by łatwo można było sięgać po wiosenne nowalijki, a w pełni lata po cukinie i zioła. Początkowo grządkę urządzono na poziomie macierzystego gruntu. Trzeba się było nisko schylać podczas jej pielęgnowania i po plony.

W 2013 r. została podniesiona i obudowana kostką granitową. Dzięki temu do grządki jest łatwy dostęp, a dodatkowo ułatwiają go wgłębienia, specjalnie wyprofilowane w murku. Murek sprawia ponadto, że ziemia już się nie rozmywa na boki, natomiast szybciej nagrzewa, co służy uprawie ciepłolubnych jadalnych roślin. W celu gromadzenia deszczówki, najlepszej do podlewania warzyw, właściciele podłączyli do pobliskiej rury spustowej z dachu specjalny zbiornik w kształcie beczki. Mają teraz do dyspozycji 800 l miękkiej i ogrzanej wody.

Wzdłuż północnego boku działki, na podłużnej rabacie, posadzili stare odmiany jabłoni – antonówkę i kosztelę. Jest tu również śliwa oraz jagodnik. Na soki i nalewki uprawiają czarny bez i pigwowiec japoński.

Ogród na podmokłym gruncie
Zacieniony pergolą z pnączami fragment narożnego tarasu.
Ogród na podmokłym gruncie3
Placyk z pergolą, położony w głębi ogrodu i utwardzony łupanymi płytami czerwonego piaskowca, ma powierzchnię 13 m2.

Wiatrochron z roślin

Krzysztof, zawiadujący tworzeniem ogrodu, chciał mieć roślinność harmonizującą z okolicznymi łąkami. Została tak pogrupowana, żeby chronić miejsca najczęstszego wypoczynku przed dokuczliwymi wiatrami, wpadającymi na działkę z okolicznych otwartych pól. Drzewa w ogródku frontalnym też pełnią rolę wiatrochronu.

Niektóre z nich, np. platan klonolistny i grójecznik japoński, to okazy wyjątkowo dekoracyjne i rzadkie w Polsce. Właściciel posadził nieopodal podjazdu do garażu świerk z myślą o corocznym dekorowaniu go światełkami w okresie bożonarodzeniowym. Jednak trzeba go będzie przesadzić, bo utrudnia wjazd do garażu.

W ogrodzie zawsze pachną kwiaty. Strefę frontalną ozdabiają liczne krzewy róż, w tym ulubione przez Małgosię odmiany przywiezione z balkonu. Kwitnie tu forsycja i tawuły oraz długie łany lawendy, stanowiące obwódki rabat. Krzysztof posadził rośliny, których owocami żywią się ptaki. Ogród jest więc dla nich pięknie urządzoną stołówką.

Jakiej pielęgnacji wymaga ogród i ile to kosztuje?

Na początku ogród pielęgnowali właściciele. Po kilku latach zatrudnili firmę ogrodniczą, bo weekendy nie wystarczały, żeby przeprowadzić wszystkie niezbędne prace pielęgnacyjne. Firmowy serwis, od marca do listopada, kosztuje miesięcznie 950 zł. Obejmuje: cotygodniowe koszenie trawnika (z usługą wywożenia skoszonej trawy i resztek z ogrodu) oraz nawożenie, ochronę, pielenie, okrycie roślin na zimę.

Koszty założenia ogrodu

Ogród powstaje od 6 lat, przez które pochłonął ok. 100 000 zł. Między innymi wykonano:

  • narożny taras – 15 000 zł;
  • automatyczne nawadnianie – 5000 zł;
  • 2 markizy – 12 800 zł;
  • pergolę przy narożnym tarasie – 5000 zł;
  • placyk z pergolą (w głębi ogrodu) – 13 000 zł;
  • podniesioną rabatę warzywną z murkiem z kostki granitowej – 12 000 zł;
  • zbiornik na deszczówkę – 1200 zł.

Wrażenia z użytkowania ogrodu

W I fazie zakładania ogrodu zgubiła nas niewiedza i chęć zminimalizowania kosztów. Nie radzimy iść naszym śladem. Wiele prac musieliśmy powtórzyć, np. odwodnienie i nasadzenia roślin. Nie warto się spieszyć, a warto słuchać rad specjalistów.

Ogrodniczka ostrzegała, że niepotrzebnie wprowadzamy więcej roślin, niż ona zaplanowała. Zapał twórczy rozsadzał nas, więc jeździliśmy po centrach ogrodniczych po rośliny, które się nam podobały. Teraz jest ich za dużo, a mamy skrupuły, żeby je radykalnie ciąć. Oszczędności spowodowały, że rabaty nie zostały od razu wyścielone geowłókniną. Układaliśmy ją później, podobnie jak ściółkowanie korą ogrodniczą, było to trudniejsze i czasochłonne.

– Świetną inwestycją okazał się narożny taras oraz utwardzony plac w głębi ogrodu. Są niezastąpione, jeśli chcemy wypocząć. Dobrze, że nie oszczędzaliśmy podczas ich budowy. Radzimy jednak zastosować między płytami specjalną komponentową zaprawę syntetyczną na bazie piasku i żywic, z której po kilku latach wykonaliśmy nowe fugi. Poprzednie z ubitego piasku wymywały się i nie mogliśmy myć płyt myjką ciśnieniową.

– Mimo mokrego gruntu, założyliśmy system automatycznego podlewania. Pozwala nam unikać zasychania na skorupę ilastego podłoża podczas upałów, co nie służy roślinom. Rzadko używamy nawadniania, ale dobrze, że jest.

– Żałujemy, że deweloper nie wyprowadził na zewnątrz budynku punktów zasilania elektrycznego, dlatego jeszcze nie mamy oświetlenia w ogrodzie.

– Szkoda, że nikt nam nie doradził, żeby zastosować siatkę przeciw kretom, które wciąż przychodzą do ogrodu, położonego przy polach. Radzimy także uważać na silnie rozrastające się rośliny. Niepotrzebnie posadziliśmy np. barwinek. Ekspansywnie zarasta wyściółkowane korą rabaty.

 

Tekst i zdjęcia: Lilianna Jampolska

Załóż ogród w Twoim ulubionym kolorze
żółty kwiat fot. Marisa04 - Pixabay.com pomarańczowy kwiat fot. PublicDomainPictures czerwony kwiat fot. Pezibear - Pixabay.com różowy kwiat fot. Filio - Pixabay.com niebieski kwiat fot. skeeze - Pixabay.com biały kwiat fot. schuger - Pixabay.com
Kliknij na kolory swoich ulubionych kwiatów i zobacz listę gatunków.
Zobacz także rośliny ogrodowe o oryginalnych i dekoracyjnych kwiatach, owocach, pędach lub liściach.
dekoracyjne kwiaty fot. Romi - Pixabay.com
Kwiaty
dekoracyjne owoce fot. memyselfaneye - Pixabay.com
Owoce
dekoracyjna kora fot. PublicDomainPictures
Pędy
dekoracyjne liście fot. Lars Schönberg - Pixabay.com
Liście
Aby przejść do artykułu, kliknij na wybrane zdjęcie.
   
Autor
Piękny ogród na podmokłym gruncie | Reportaż ogrodowy
Piękny ogród na podmokłym gruncie | Reportaż ogrodowy
Budujemy Dom

Największy w Polsce budowlany portal internetowy i miesięcznik dla budujących i remontujących dom przedstawia krok po kroku etapy powstawania domu od wykopu pod fundament do zawieszenia lustra w łazience oraz inspirujące reportaże ogrodowe.

Tagi
 
Powiązane tematy
Zwiń Pokaż więcej (5)
Powiązane rośliny
Zwiń Pokaż więcej (2)

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl