Pyszne i piękne: owocowe rośliny ozdobne
Wiosna zbliża się wielkimi krokami – najwyższa pora by zaplanować, co posadzić w nowym sezonie. W małym, przydomowym ogródku ciężko zmieścić jednocześnie dekoracyjne rabaty, sad, jagodnik i warzywnik, zwłaszcza, jeśli teren jest już mniej więcej obsadzony. Pojawia się dylemat: co wybrać? Rośliny ozdobne czy owocowe?. Coś dla duszy (i oczu) czy coś dla ciała (i podniebienia)? Nie trzeba z niczego rezygnować! Zamiast tego warto postawić na rośliny ozdobne o jadalnych owocach. Poniżej znajdziesz "rośliny 2w1": pyszne i piękne jednocześnie.
▲ Dereń kousa – pyszny klejnot ogrodu
O ile dereń jadalny słynie ze zdrowych owoców idealnych na przetwory, spokrewniony z nim dereń kousa (Cornus kousa) jest znany głównie z obfitego kwitnienia. Tymczasem to gatunek wszechstronnie uzdolniony! W naszym klimacie rośnie jako duży krzew lub małe, nisko rozgałęzione drzewko, do 3- 5 m wysokości. Przez cały sezon sezonie liczne odmiany tego gatunku prezentują dekoracyjne liście z białym lub żółtym marginesem.
Na przełomie maja i czerwca rozpoczyna się obfite kwitnienie, trwające kilka tygodni. I tu czeka pierwsze zaskoczenie: kwiatostany derenia kousa tak naprawdę są niepozorne, przypominają małe, żółtawe pomponiki. Imponujący wygląd nadają im silnie rozrośnięte, białe lub różowe podsadki podobne do okazałych płatków. Od końca sierpnia do października biżuterią krzewu są kuliste, czerwonoróżowe owoce wielkości dorodnego liczi. Są jadalne, mają oryginalny, słodko-orzechowy smak. Najlepsze są świeże, ale nadają się również do suszenia. To nie koniec zalet: pod koniec sezonu dereń kousa zachwyca płomienną szatą jesienną w intensywnych odcieniach różu, pomarańczy złota i czerwieni.
Jedynym mankamentem tego gatunku są dość wysokie wymagania uprawowe. Przede wszystkim potrzebuje zacisznego stanowiska osłoniętego od wiatru, w słońcu lub delikatnym półcieniu. Najlepiej czyje się w żyznym, przepuszczalnym podłożu o umiarkowanej wilgotności. Młode okazy potrzebują okrycia na zimę, starsze zyskują mrozoodporność.
▲ Morwa biała ‘Pendula’ – parasol zdrowych słodyczy
Morwa biała (Morus alba) to prawdziwy oryginał! Z natury jest drzewem, ale doskonale znosi cięcie, więc można ją uprawiać w formie krzewu lub żywopłotu. Warto przyjrzeć się jej ulistnieniu: na tej samej gałęzi obok siebie wyrastają liście sercowate, owalne, silnie klapowane i powcinane, często asymetryczne. Kwiaty są niepozorne, drobne i zielonkawe; męskie i żeńskie wyrastają na różnych roślinach lub na tej samej.
Wbrew nazwie owoce morwy białej mogą być nie tylko białe, ale także fioletowe lub czarne. Właśnie na czarno owocuje morwa ‘Pendula’. To najpopularniejsza ogrodowa odmiana tego gatunku.
Oprócz oryginalnego ulistnienia oferuje wąski, płaczący pokrój, atrakcyjny niezależnie od pory roku. Jest samopylna: w lipcu i sierpniu wśród skrywa się mnóstwo słodkich jak miód owoców podobnych do jeżyn. Są przepyszne świeżo zerwane, nadają się na przetwory, wina i do suszenia. Prawdziwy rarytas, do tego zdrowy! Obfitują w inulinę, cukier obniżający poziom glukozy we krwi. Jeszcze silniejsze właściwości przeciwcukrzycowe wykazują liście morwy. Świeże można dusić jak szpinak, a z suszonych parzyć leczniczą herbatkę.
▲ Pigwowiec – do ozdoby i zamiast cytryny
W Polsce popularność zyskały pigwowiec japoński (Chaenomeles japonica) oraz pigwowiec pośredni (Chaenomeles x superba). To krzewy o kulistym lub półkulistym pokroju, zależnie od odmiany osiągające 1-2 m wysokości średnicy. Wiosną, od marca do maja, obsypują się kwiatami. Najczęściej ich płatki są czerwone, ale zdarzają się odmiany kwitnące na biało, żółto lub różowo. Jesienią miejsce kwiatów zajmują kuliste owoce o żółtej lub pomarańczowej skórce i smakowitym aromacie.
Uwaga przy zrywaniu: pędy większości pigwowców są uzbrojone w ostre ciernie! Ryzyko się opłaca: owoce zachęcają smakowitym aromatem. Ich twardy, kwaśny miąższ świetnie nadaje się na przetwory i jako dodatek do herbaty. Pod względem zawartości witaminy C znacznie przewyższają cytrynę! Pigwowce są odporne na mróz, suszę oraz zanieczyszczenia, do tego tolerują słabe, kamieniste gleby i nie boja się o cięcia. Nadają się na rabaty, skarpy i niskie żywopłoty.
▲ Róża pomarszczona – wytrwała piękność na przetwory
Róża pomarszczona (Rosa rugosa) pod wieloma względami przewyższa typowo ozdobne róże rabatowe czy wielkokwiatowe, a jednocześnie trudno odmówić jej urody! Kwitnie od końca kwietnia do jesieni, najobficiej wczesanym latem. Okazałe kwiaty o różowych lub białych, pomarszczonych płatkach otaczających złocisty środek wabią pszczoły i trzmiele z całego ogrodu. Nie zawierają nektaru, za to ich pożywny pyłek to przysmak owadów.
Z intensywnie pachnących płatków można przyrządzić wykwintną konfiturę, aromatyczny napar, dodać do deseru lub soli do kąpieli. Od września do późnej zimy na krzewie czerwienią mięsiste owoce. Surowe przypominają smakiem pieczone jabłka. Stanowią doskonały surowiec na wszelkie przetwory, jednak przedtem trzeba pozbawić je nasion pokrytych kłującymi włoskami.
Róża pomarszczona jest nie do zdarcia: nie szkodzi jej mróz, susza, upał, spaliny, do tego dobrze radzi sobie w każdej glebie z wyjątkiem podmokłych. Dorasta do ok. 1,5 m wysokości, ale bardzo silnie rozrasta się wszerz poprzez rozłogi. Dzięki temu świetnie nadaje się do obsadzania skarp. Z drugiej strony łatwo staje się ekspansywna. W Polce została uznana za gatunek inwazyjny, więc pod żadnym pozorem nie powinna wymknąć się z ogrodu!
▲ Świdośliwa – alternatywa dla borówki
Świdośliwy są często sadzone na terenach zieleni miejskiej jako ozdobne drzewka. Niecięte dorastają do 3-4 m wysokości, ale śmiało można wykorzystać je na formowany żywopłot. Wiosną toną w białych, miododajnych kwiatach, które już od czerwca zmieniają się w niezliczone owoce. Roślina wygląda jak obwieszona gronami fioletowych koralików. Smakują podobnie do borówek i są równie zdrowe – bogate w witaminy oraz antynowotworowe antocyjany.
Do szczególnie plennych należy świdośliwa olcholistna (Amelanchier alnifolia) ‘Smoky’, ale obfitego owocowania można się spodziewać po wszystkich odmianach tego gatunku oraz blisko spokrewnionej świdośliwy Lamarckiej (Amelanchier lamarckii). Jesienią wszystkie zgodnie żegnają sezon w płomiennej szacie.
Świdośliwy słyną z niskich wymagań glebowych, nie wymagają przycinania ani okrywania na zimę. Radzą sobie bez nawadniania, ale za wyższą wilgotność w okresie zawiązywania owoców odwdzięczą się wyjątkowo smacznymi i soczystymi plonami.
▲ Aktinidia – kolorowe kiwi
Zamiast kiwi z supermarketu lepiej zajadać mini kiwi z własnej uprawy! Do uprawy w ogrodzie i na balkonie nadają się mrozoodporne, drobnoowocowe gatunki kiwi, czyli aktinidia ostrolistna (Actinidia arguta) oraz aktinidia pstrolistna (Actinidia kolomikta).
Ta ostatnia w pełni zasługuje na swoja nazwę! To umiarkowanie silnie rosnące pnącze o niezwykłych, pstrokatych liściach. Wiosną część z nich pokrywa się biało-różowo-zieloną mozaiką, pozostałe są soczyście zielone. W maju i czerwcu pojawiają się wśród nich grona białych kwiatów, uwielbianych przez pszczoły. Latem liście stopniowo zielenieją, by jesienią zabłysnąć intensywnie złotym odcieniem. Od sierpnia do października dojrzewają drobne, słodkie owoce, słodsze od typowego kiwi i pozbawione charakterystycznej goryczki.
Uwaga, aktinidia pstrolistna jest gatunkiem dwupiennym: aby doczekać się owoców, należy albo posadzić obok siebie męska i żeńską roślinę, albo wybrać odmianę samopylną, taką jak ‘Dr Szymanowski’. Posadzona przy pergoli utworzy dekoracyjną kurtynę skrywającą zdrowe smakołyki. Osiąga do 3-4 m wysokości, ale dobrze znosi ciecie, więc nadaje się do uprawy również w małym ogrodzie lub dużej donicy na tarasie.
▲ Leszczyna – do oglądania i chrupania
Leszczyna pospolita (Corylus avellana) i południowa (Corylus maxima) rodzą pyszne i zdrowe orzeszki laskowe. Ich ozdobne odmiany rodzą nieco mniejsze i mniej liczne owoce w porównaniu do sadowniczych, ale i tak jest co pochrupać. Purpurowe liście leszczyny ‘Purpurea’ albo złociste odmiany ‘Aurea’ sprawdzą się jako barwny akcent w ogrodzie. Obie odmiany to gęste krzewy osiągające 2-4 m wysokości i średnicy.
Leszczyna ‘Contorta’ o poskręcanych pędach zwraca uwagę nawet zimą, w stanie bezlistnym. W formie szczepionej na pniu nadaje się do uprawy zarówno w gruncie, jak i w pojemnikach. W większym ogrodzie można skusić się na leszczynę turecką (Corylus colurna). W przeciwieństwie do swoich kuzynek jest sporym drzewem – dorasta do 20-25 m. Jej ozdobą są dekoracyjnie łuszcząca się kora oraz jadalne owoce we frędzelkowatych osłonkach.
Ogród ozdobno-owocowy
To tylko niektóre z wielu przykładów przysmaków z ozdobnego ogrodu, odpowiednich do uprawy w polskim klimacie, w ogrodzie lub na balkonie. Doskonałym uzupełnieniem dla krzewów i pnączy będą zioła o kolorowych liściach, np. szałwia ‘Tricolor’ albo tymianek cytrynowy, a także ozdobne warzywa, takie jak fasola wielokwiatowa, kolorowe buraki liściowe i jarmuże. A na deser kandyzowane rajskie jabłuszka wspaniale kwitnących jabłoni ozdobnych.
Zdjęcie tytułowe: kolaż Adobe Stock