Jakie warunki lubi funkia?
Funkie, nazywane też hostami, to byliny pochodzące z Azji Wschodniej (głównie z Chin i Japonii). Znanych jest ich ok. 20 gatunków, ale w ogrodach spotyka się przede wszystkim ich odmiany o wyjątkowo pięknych, często barwnych i wzorzystych liściach lub atrakcyjnym pokroju. Obecnie na rynku dostępne są dziesiątki takich odmian, dlatego łatwo można zapomnieć, że ich protoplastami są rośliny o skromniejszym wyglądzie.
W naturze funkie często zasiedlają wilgotne, widne lasy, kamieniste, leśne zbocza i okolice strumieni, a ich umaszczenie zwykle jest bardzo stonowane (liście mają na ogół różne odcienie zieleni). W naturalnym środowisku rośliny mają do dyspozycji sporo wilgoci i rozproszonego światła, dlatego takie warunki odpowiadają im najbardziej i choć w ogrodach w postaci gatunku pojawiają się rzadko, wyprowadzone od nich odmiany także będą miały podobne oczekiwania.
Miejsce
Z racji swego pochodzenia, funkie najlepiej czują się na zacisznych, półcienistych, a nawet zacienionych stanowiskach. Źle rosną w pełnym słońcu, które przypala ich liście. Wprawdzie barwne odmiany oczekują więcej światła niż zielone lub niebieskie, ale nawet one w palącym słońcu sobie nie poradzą, dlatego muszą mieć zapewnione stanowisko z dużą ilością rozproszonego światła.
Ziemia
Hosty w naturze zasiedlają dolne partie lasów, gdzie mają pod dostatkiem próchnicy, dlatego w ogrodzie najlepiej będą rosły na glebach przepuszczalnych, próchniczych, zasobnych w materię organiczną i stale lekko wilgotnych.
Jak dbać o funkię?
Funkie posadzone na odpowiednim stanowisku są właściwie bezobsługowe i nie wymagają żadnych szczególnych zabiegów pielęgnacyjnych ani okrywania na zimę (zwykle są dostatecznie mrozoodporne). Będą natomiast wdzięczne za wyściółkowanie podłoża wokół nich warstwą kompostu lub kory, która ochroni glebę przed wysychaniem i wzbogaci ja w cenną materię organiczną.
Rośliny nie lubią suszy (ich liście wtedy bledną), ale dzięki mięsistym, mocnym korzeniom są w stanie przetrwać krótkie okresy bezdeszczowe. Jedynie przeciągająca się susza, szczególnie w czasie gorącego lata powinna być dla nas sygnałem, że funkie należy podlać.
Uprawiając funkie trzeba natomiast pamiętać, że to rośliny o sezonowych liściach, które przed zimą obumierają, a w kolejnym sezonie pojawiają się stosunkowo późno, dlatego wiosną zabiegi pielęgnacyjne w ich pobliżu (np. pielenie, grabienie) należy wykonywać bardzo ostrożnie, gdyż inaczej łatwo można uszkodzić ukryte pod ziemią młode liście.
Sadzenie
Sadzenie i rozmnażanie funkii to zadanie niezwykle proste, nastręczające trudności jedynie przypadku dużych egzemplarzy i okazałych odmian. Hosty posiadają mięsiste korzenie i rozrastają się w duże kępy. Wiosną lub pod koniec lata można je wykopać, podzielić i posadzić na nowym stanowisku.
Nawożenie
Hosty lubią próchnicze, bogate w materię organiczną podłoże, ale nie są szczególnie wymagające i nie oczekują nawożenia. Jeśli mają zapewnione odpowiednie stanowisko, wystarczy kilka razy w sezonie podsypać je kompostem, a wtedy będą rosły jak na przysłowiowych drożdżach.
Przycinanie
Funkie właściwie nie wymagają ciecia, gdyż w sezonie tworzą ładne, duże kępy odziomkowych liści. Jedynie przed zimą zalecza się ściąć obumarłe liście, aby nie stały się źródłem chorób w kolejnym sezonie.
Ochrona przez chorobami i szkodnikami
Pomimo iż funkia jest na ogół rośliną bezproblemową, czasami mogą jej zagrażać choroby i szkodniki. Największą bolączką jej miłośników są ślimaki, które z upodobaniem objadają liście roślin. Jeśli w ogrodzie mamy z nimi problem, a chcielibyśmy uprawiać hosty, poszukajmy odmian o grubych, sztywnych liściach, które nie są szczególnie atrakcyjne dla ślimaków (takich odmian jest już całkiem sporo). Najbardziej cenne egzemplarze możemy też uprawiać w donicach lub na rabacie otoczonej miedzianą opaską przeciw ślimakom. Kiedy natomiast mamy już w ogrodzie funkie, możemy chronić je przed zakusami głodnych ślimaków przy pomocy dostępnych w sprzedaży ekologicznych środków na ślimaki (np. Ślimakol, Eko Ferramol). Pewnym rozwiązaniem są też pułapki na ślimaki, choć iż użytkowanie wymaga systematyczności.
Zagrożeniem dla host mogą być jednak nie tylko szkodniki, ale też choroby. Mniejszym złem są te pochodzenia grzybowego (np. plamistości, mączniaki), które można zwalczać jednym z dostępnych na rynku preparatów przeciwgrzybowych.
Gorzej, gdy nasze hosty padną ofiarą wirusa (wirus HVX, nowa choroba, siejąca spustoszenie w uprawach funkii), na którego nie ma lekarstwa. Możemy z nim walczyć jedynie za pomocą profilaktyki, polegającej na pozyskiwaniu materiału nasadzoniowego z pewnego źródła (pierwsze objawy choroby mogą ujawnić się na roślinach dopiero po 4 latach), niszczeniu chorych egzemplarzy i dezynfekowaniu narzędzi, używanych do pielęgnacji roślin.
Tekst: Katarzyna Józefowicz, zdjęcie tytułowe: Pixabay