Chelsea chop po polsku – zetnij to dziś, a Twoje rabaty zakwitną aż do października

W ogrodzie wiosną i latem na rabatach aż kipi od kwiatów. Zwykle, po wczesnych wiosennych gatunkach cebulowych, w ogrodach zaczynają królować byliny. Jedne kwitną wczesną wiosną, inne w czerwcu, a kolejne rozwijają paki kwiatowe w środku lata. Może się jednak zdarzyć, że przez pewien okres czasu kompozycje z roślin nie wyglądają efektownie, gdyż nie udało nam się tak zaplanować nasadzeń, by zachować ciągłość kwitnienia roślin. To wcale nie jest łatwe zadanie i jest to normalne; zdarza się właściwie każdemu.

Trzeba jednak wiedzieć, że nie wszystko stracone. Nie ma wcale konieczności dosadzania kolejnych, kwitnących w tej przerwie gatunków i powiększania kolekcji roślin. W pewien bardzo prosty sposób można skłonić wiele bylin do ponownego kwitnienia. "Chelsea chop" to prosty do wykonania zabieg, który potrafi zdziałać cuda. Trzeba tylko wiedzieć, które gatunki bylin dobrze na niego reagują i przeprowadzić go w odpowiednim czasie.

Kwitnienie bylin a cięcie

Na pewno wiesz, że niektóre gatunki powtarzają kwitnienie, jeśli usuwa się przekwitłe kwiaty – zwykle regularnie w ten sposób postępujemy z kwiatami sezonowymi, takimi jak bratki, pelargonie, a też z wieloma odmianami róż.

Okazuje się, że i byliny doskonale reagują na usuwanie przekwitłych kwiatów. Moja sąsiadka, która od wielu lat uprawia działkę, podzieliła się ze mną sposobem na przedłużeniem kwitnienia bylin – przeprowadza radykalne cięcie niektórych gatunków i w ten sposób wydłuża czas ich kwitnienie nawet do października.

Dzięki temu, na jej rabatach kwitnienie niektórych roślin trwa przez całe lato. Przycięte kępy są bardziej zwarte, nie wymagają stosowania podpór, ani podwiązywania. Wyglądają bardzo atrakcyjnie. Wysokie gatunki i odmiany bylin po tym cięciu nie pokładają się. Jeśli w maju zbyt mocno się wydłużyły, po cięciu "Chelsea chop" ich pokrój się poprawi.

Gdy w zeszłym roku zastosowałam pierwszy raz tę metodę u siebie w ogrodzie, byłam oszołomiona obfitym kwitnieniem, m.in. kocimiętek oraz płomyków (floksów) wiechowatych, które uprawiam przy tarasie, głównie dla mocnego zapachu. A co najważniejsze – moje ulubione rośliny kwitły dużo dłużej niż zwykle – ich kwitnienie rozłożyło się w czasie i przeciągnęło nawet do jesieni.

Fot. Małgorzata Wójcik

1 – Wysokie byliny, takie jak floksy wiechowate, najlepiej przycinać wybierając losowo pojedyncze pędy z całej kępy
2 – Niższe byliny, takie jak kocimiętki, można przyciąć do połowy, zostawiając kwitnące pędy z przodu kępy

W jakim miesiącu i jak przycinać byliny?

Wytłumaczę Ci teraz, jaki jest najlepszy termin wykonywania tego zabiegu. Druga połowa maja i początek czerwca to idealna pora na cięcie "Chelsea chop", czyli wtedy, kiedy zwykle w Wielkiej Brytanii odbywa się wystawa Chelsea Flower Show. Rośliny mają wtedy mnóstwo energii, pogoda sprzyja ich wzrostowi i zagęszczaniu się. 

Oto recepta na długotrwałe kwitnienie bylin – masz kępę, która jeszcze nie zakwitła lub dopiero rozpoczyna kwitnienie. Decydujesz się na jeden z trzech sposobów wykonania cięcia "Chelsea chop":

1. przycinasz całą roślinę, żeby poczekać na kwiaty, które rozwiną się za kilka tygodni
2. przycinasz część pędów z kępy, wybierając losowo, mniej więcej co drugi pęd, aby zachować część kwiatów i doczekać się kolejnych po kilku tygodniach
3. przycinasz połowę kępy – np. z tyłu rośliny; wówczas, gdy przód przekwitnie, tył będzie rozpoczynał kwitnienie

O ile przyciąć byliny? Bardzo wybujałe kępy można przyciąć nawet o połowę długości, ale zwykle wystarczy przyciąć je o 1/3 długości.

Gatunki bylin, które warto przyciąć w maju

Cięcie "Chelsea chop" to zabieg, którego nie można stosować u wszystkich bylin ogrodowych. Poniżej lista roślin, u których najlepiej się sprawdza. Przytnij je według mojej metody pod koniec maja, a do października będziesz cieszyć się kwiatami.

• aster
• dzielżan
• kocimiętka
• floks
• penstemon
• rudbekia
• rozchodnik

Zdjęcia tytułowe: lucky-photo / AdobeStock, Małgorzata Wójcik