Maliny malinom nierówne – tu nie chodzi tylko o nazwę
Zanim chwycisz za sekator i ruszysz na malinowe krzewy, warto zatrzymać się na moment i zastanowić, z jakim rodzajem malin masz do czynienia. Bo to od ich typu zależy sposób i termin cięcia.
Na działkach i w ogrodach rosną zazwyczaj dwa typy malin:
-
maliny letnie, owocujące raz w sezonie – latem,
-
maliny jesienne, które dają plon na przełomie sierpnia i września.
Kluczowa różnica? Letnie owocują na pędach dwuletnich, a jesienne – na pędach jednorocznych. I właśnie dlatego nie wolno ich traktować jednakowo przy jesiennym cięciu.
🍂 Temat na czasie ▶ Czy Twój ogród jest już gotowy do jesieni? Te rzeczy przydadzą się bardziej, niż myślisz
Co się stanie, gdy przytniesz maliny letnie jesienią?
Wielu ogrodników, chcąc uporządkować rabaty na zimę, sięga po sekator i wycina wszystkie pędy malin – niezależnie od ich rodzaju. To najczęstszy błąd! Jeśli jesienią wytniesz wszystkie pędy malin letnich, to latem przyszłego roku... nie doczekasz się ani jednego owocu. Dlaczego? Bo usuniesz właśnie te pędy, które miały zakwitnąć i zaowocować – czyli te dwuletnie. W rezultacie krzewy wypuszczą nowe pędy, ale będą one zbyt młode, by wydać owoce. Czeka Cię cały sezon bez malin, a przecież właśnie po to je sadzisz, prawda?
Jak prawidłowo ciąć maliny letnie przed zimą?
Maliny letnie nie wymagają cięcia „na czysto” jesienią. To, co możesz (i powinieneś) zrobić jesienią, to:
usunąć wyłącznie stare, dwuletnie pędy, które już owocowały – są one zazwyczaj zdrewniałe, brązowe, wyraźnie odróżniają się od młodych przyrostów. Nowych, jednorocznych pędów absolutnie nie wolno wycinać! To one zaowocują latem kolejnego roku.
Zadbaj również o:
-
usunięcie słabych, cienkich przyrostów, które i tak nie przetrwają zimy,
-
przerzedzenie krzewu, jeśli jest zbyt gęsty – ale tylko w sposób rozważny.
Dzięki temu maliny będą zdrowe, mniej podatne na choroby, a Ty zyskasz pewność, że nie pozbawisz się przyszłych zbiorów.
A co z malinami jesiennymi? Tu sprawa jest prostsza
Maliny owocujące jesienią to zupełnie inna historia. W ich przypadku przycinanie jesienią ma jak najbardziej sens – i wręcz jest zalecane. Dlaczego? Bo ich owoce pojawiają się na pędach jednorocznych, które rosną i owocują w tym samym sezonie. Po zakończeniu owocowania można, a nawet trzeba, ściąć wszystkie pędy przy samej ziemi. Dzięki temu:
-
roślina szybciej się zregeneruje,
-
wiosną wypuści nowe, zdrowe pędy,
-
a latem znów zaowocuje bez opóźnień i strat.
Można to zrobić od razu po owocowaniu (na przełomie października i listopada), ale równie dobrze zimą lub na przedwiośniu – jeśli pogoda sprzyja.
Nie jesteś pewien, jakie masz maliny? Oto wskazówka
Wielu ogrodników ma problem z rozpoznaniem, czy ich maliny są letnie, czy jesienne. Jeśli nie pamiętasz, kiedy krzewy owocowały – obserwuj ich zachowanie w sezonie.
-
Jeśli zbiory były w czerwcu i lipcu, to najpewniej są to maliny letnie.
-
Jeśli owoce pojawiły się dopiero w sierpniu lub wrześniu, masz do czynienia z odmianą jesienną.
Znając termin owocowania, łatwiej będzie Ci dobrać odpowiedni termin i sposób cięcia, by nie popełnić kosztownego błędu.
Zanim chwycisz za sekator – pomyśl
Jesienne porządki w ogrodzie to dobry pomysł, ale w przypadku malin trzeba działać z głową.
-
Malin letnich nie przycinaj do zera, bo nie doczekasz się owoców.
-
Jesienne przytnij śmiało, usuwając całe pędy po owocowaniu.
Tylko tyle i aż tyle – a różnica w plonie może być ogromna.
Zdjęcie tytułowe: ALEXEI / Adobe Stock