Wielokrotnie ze smutkiem patrzyłam na okolice śmietników, gdzie widniały draceny z połamanymi liśćmi oraz plamami. Niestety większość z nas musi zdać sobie sprawę, ze przyjmując pod dach rośliny egzotyczne, nie jest łatwo nadążyć za niektórymi wymaganiami. Wilgotność powietrza, temperatura oraz częstotliwość podlewania to bardzo indywidualne kwestie, które zmieniają się w każdym mieszkaniu. Dobrze pielęgnowana nie przekracza 2 metrów, jednak zdarza się, ze potrafi być i wyższa. Co zrobić, aby uchronić ją przed pojawieniem się niechcianych plam? Sprawdźcie poniższą poradę.
Dracena pojawiła się w supercenie w Aldi. Tak nie doprowadzicie do powstania niebezpiecznych plam na liściach
Dracena to jedna z najbardziej rozpoznawalnych roślin w polskich domach. Zasila regały oraz podłogi od ponad 30 lat i nadal cieszy się niekończącą się sławą. Dlaczego? Liście tworzą gęstwinę, która przypomina palny z lasów deszczowych.
Dodatkowo wprowadza element egzotyki do domu. Jest lubiana wśród osób, które pokochały także monsterę czy sansewierię. Jeżeli macie młode osobniki, musicie przesadzać je co roku w okolicach kwietnia. W tym czasie nie możemy naruszyć bryły korzeniowej, jak najdelikatniej przekładając ją do nowego podłoża.
Po tym zabiegu nawozimy ją po około miesiącu, dając czas na zaaklimatyzowanie się w nowych warunkach. Pamiętajmy, ze starsze rośliny przesadzamy dopiero co 3-4 lata oraz wtedy, gdy jest to konieczne ze względu na ryzyko chorób grzybowych czy szkodników.
W okresie od września do marca nie nawozimy jej, pozostawiając w spoczynku. Dopiero po tym okresie możemy ponownie zacząć wzmacniać roślinę i zmusić do wypuszczenia nowych pędów.
Czy dracena lubi zraszanie? Przekonajcie się sami
Jak wspomniałam wcześniej, to roślina, która pochodzi z Madagaskaru. W warunkach natywnych potrafi wznieść się do 5 metrów wysokości. Wilgotność powietrza w strefie, w której zamieszkuje, jest dość wysoka, jednak w zachodniej części możemy zauważyć już nieco niższą, dającą wytchnienie mieszkańcom.
Zastanawiacie się, jak ją podlewać? Jest na to prosty sposób - jeżeli ziemia jest sucha na grubość około 1 cm to czas, aby zaaplikować kolejną porcję wody. Cała wilgoć zbiera się na dnie, dlatego też mylnie możemy określać jej faktyczny stan nawodnienia i ją przelać.
Co do zraszania - jak najbardziej! Powinniście to robić przynajmniej raz w tygodniu, gdy temperatura jest wysoka, a suchość powietrza daje we znaki. Brak tego etapu pielęgnacji jest najczęstszą przyczyną marnienia liści, które powoli brązowieją.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Marylooo / AdobeStock