Zimowanie roślin domowych: jak je pielęgnować po sezonie?
Późną jesienią i zimą, kiedy na dworze jest ponuro i mroźno, siłą rzeczy więcej uwagi poświęcamy roślinom domowym. Wiele z nich w tym czasie przechodzi okres spoczynku, co wcale nie oznacza, że nie musimy ich pielęgnować! Dowiedz się jak dbać o rośliny domowe zimą, aby były zdrowe i silne w następnym sezonie.
Efektowną kępę doniczkowej zieleni można umieścić praktycznie wszędzie. Wydaje się, że w większości wypadków jedynym warunkiem wyboru miejsca jest dostęp do źródła światła dziennego. Mając to na uwadze okazuje się, że rośliny można uprawiać wszędzie – w pokoju dziennym, w kuchni, łazience czy przedsionku.
Warto jednak zapoznać się z ogólnymi wymaganiami poszczególnych grup roślin, aby dać im jak najlepsze warunki do "startu" na wiosnę.
Nasłonecznienie i utrzymanie właściwej temperatury
Wszelkie zabiegi pielęgnacyjne zdadzą się na nic, jeżeli będzie się postępować wbrew przyrodzie. Dlatego rośliny żyjące w cienistych lasach stawiajmy w półcieniu lub cieniu, a te z krajów o gorącym klimacie w miejscach nasłonecznionych.
Jedynie prawdziwi pasjonaci, którzy mają całe pomieszczenia, ogrody zimowe czy przybudówki przystosowane wyłącznie pod rośliny, będą w stanie dokładnie dostosowywać temperatury do ich potrzeb. Większość z nas nie może sobie na to pozwolić. Nie martwmy się tym jednak i nie rezygnujmy z zieleni po sezonie! Rośliny domowe, które możemy kupić i uprawiać w domu, już wcześniej zostały wyselekcjonowane na takie, które dadzą sobie w domowych, "ludzkich" temperaturach – jeśli wybierzemy im odpowiednie stanowisko, powinny spokojnie zimować aż do wiosny.
Starajmy się, aby rośliny domowe nie dotykały szyb okien – zimą szkło szybko i mocno się ochładza, czym potrafi "sparzyć" dotykające je liście.
W utrzymaniu odpowiedniej temperatury może pomóc wietrzenie – musimy przy tym jedynie uważać na to, aby zbyt zimne powietrze nie owiewało roślin.
![]() Fot. Milada Vigerova/Pixabay |
Podlewanie
Żeby zapewnić odpowiednią wilgotność powietrza nie trzeba specjalnych przyrządów. W przypadku, gdy mamy roślinę potrzebującą dużej ilości wody, trzeba postawić ją na na kamykach (może być też keramzyt), którymi wyścielamy dno spodka czy większej podstawki z wodą. Taka woda będzie parować i otaczać roślinę niewidzialną mgiełką.
Nie należy też zapominać o zraszaniu liści – możemy to robić zwykłym spryskiwaczem do bielizny.
W zależności od gatunku, różne jest zapotrzebowanie roślin na wodę. Wpływ na nie ma również parowanie z liści, które jest związane z nasłonecznieniem.
![]() Fot. Milada Vigerova/Pixabay |
Rośliny doniczkowe kwitnące w zimie trzeba mocniej podlewać przed rozwinięciem się kwiatów, niż w czasie kwitnienia. Przed każdym podlewaniem trzeba sprawdzić wilgotność ziemi w doniczce – jeżeli wierzchnia warstwa ziemi jest już sucha i pyli się w palcach, pora podlać. Nie powinna przeschnąć bryła korzeniowa. Informacji dostarcza postukanie w ścianę doniczki: jeśli dźwięk jest głuchy, bryła korzeniowa jest jeszcze wilgotna; dźwięk czysty, głośniejszy wskazuje na wyschnięcie bryły.
Fakt więdnięcia i żółknięcia liści nie jest jednoznaczny: może świadczyć zarówno o przesuszeniu jak i jeszcze groźniejszym przelaniu, powodującym gnicie systemu korzeniowego.
Podlewanie można uprościć: nalać dużo wody na spodek, po godzinie sprawdzić czy ziemia jest wilgotna i resztę wylać.
Nawożenie
W zimie w zasadzie roślin doniczkowych nie nawozi się. Wyjątek stanowić będą te, które właśnie teraz kwitną, np. cyklameny czy amarylisy i bożonarodzeniowe kaktusy.
Tekst: Redakcja ZielonyOgrodek.pl, źródło – Ewa Ziegler, zdjęcie tytułowe: Daria Shevtsova/Pexels
Komentarze