Kret to samotnik żyjący pod powierzchnią gruntu, aktywny przez cały rok. Jesienią warunki są dla niego sprzyjające: ziemia dobrze się kopie, a dżdżownice przemieszczają się płycej. Stąd wrażenie "nagle" pojawiających się kopców. To kłopot estetyczny, czasem także techniczny, ale warto pamiętać, że kret wnosi do ogrodu kilka korzyści. Poniżej najważniejsze fakty oraz praktyczne kroki, które pomogą przejść przez listopad spokojniej.
Czy kret idzie spać na zimę?
Kret nie hibernuje i jest aktywny cały rok... i cały dzień. Dlatego świeże kopce mogą pojawić się o świcie, wieczorem, a nawet w nocy. Jesienią ma ku temu świetne warunki: gleba po deszczu jest miękka, więc łatwo ją wypchnąć na powierzchnię, a dżdżownice trzymają się płycej, co zachęca do intensywniejszego kopania. A co się dzieje w grudniu–styczniu? Gdy górna warstwa zaczyna zamarzać, kret schodzi głębiej – poniżej strefy przemarzania – ale nie przestaje polować; wykorzystuje wtedy stałe, główne korytarze i od czasu do czasu przebija nowe odnogi, jeśli musi dotrzeć do pokarmu.
Najlepsze sposoby na krety w listopadzie (skuteczne i zgodne z prawem)
Listopad sprzyja działaniom prewencyjnym, bo gleba jest wilgotna i plastyczna, a kret pracuje płytko. To dobry moment na połączenie krótkoterminowego ograniczania szkód z pracami, które zabezpieczą ogród na dłużej.
1) Odstraszanie wibracyjno-dźwiękowe w wilgotnej glebie
Jesienne warunki wzmacniają przewodzenie drgań, dlatego odstraszacze wibracyjne i solarne działają teraz lepiej niż latem. Urządzenia umieszcza się na granicy aktywnego rewiru, co kilka dni przesuwając je o kilka metrów, aby nie dopuścić do przyzwyczajenia się do nich zwierzęcia.
2) Zabezpieczenia mechaniczne przy nowych nasadzeniach i dosiewkach
Na powierzchniach strategicznych (nowy trawnik, reprezentacyjne rabaty) najskuteczniejsza jest płytko ułożona siatka przeciw kretom. Listopad to jeszcze dobry czas, by taki fragment przygotować: zdjąć darń pasami, ułożyć siatkę 10-12 cm pod powierzchnią i przywrócić warstwy. Na rabatach sprawdza się opaska z tej samej siatki wzdłuż obrzeża na głębokość 20-30 cm, co ogranicza "napływ tuneli". To praca jednorazowa, ale daje efekt "na lata".
3) Szybkie ograniczanie szkód bez chemii
Świeże kopce warto rozgarniać na bieżąco, zostawiając ziemię do dosiewu trawy i uzupełniania ubytków. Po lekkim osiadaniu podłoża miejsce można przewałować, aby utrudnić kolejne wyrzuty ziemi na tej samej linii. Warto pamiętać, że zalewanie korytarzy wodą, stosowanie trutek czy substancji drażniących jest nieskuteczne, ryzykowne dla innych zwierząt i niezgodne z ideą ochrony częściowej.
4) Gdzie zapachy mają sens, a gdzie nie
Preparaty zapachowe (np. na bazie oleju rycynowego) mogą doraźnie zniechęcać do kopania w świeżo obsianych miejscach, ale w listopadzie ich działanie bywa krótkie – wilgoć i deszcz szybko je wypłukują. Jeśli są używane, to punktowo i równolegle z metodami mechanicznymi oraz innymi odstaszaczami.
Zdjęcie tytułowe: Vector Man Photos / AdobeStock