Rozmnażanie monster przez sadzonki pędowe
Monstery, jak na pnącza przystało, tworzą długie, elastyczne, pokryte liśćmi pędy i to właśnie pozyskiwanie z nich sadzonek pędowych jest najlepszą metodą rozmnażania roślin.
Kiedy robić sadzonki?
Do zabiegu rozmnażania monster przez sadzonkowanie najlepiej przystąpić wiosną, gdy rośliny rozpoczynają najintensywniejszą wegetację.
Jak zrobić sadzonki pędowe?
Z dorosłego egzemplarza odcina się kawałek pędu i tnie go na odcinki, z których każdy będzie miał co najmniej dwa liście, wyrastające ze zgrubienia na pędzie („kolanka”). Pożądane będą też małe korzenie przybyszowe, które znacznie ułatwią i przyspieszą cały proces.
Tak przygotowane sadzonki odkłada się na bok na kilka godzin aby rana się zabliźniła i mogła wytworzyć tkankę kalusową. W przypadku grubych pędów, ranę dobrze jest dodatkowo zdezynfekować, obsypując ją zwykłym, aktywnym węglem leczniczym.
Jak ukorzeniamy i sadzimy sadzonki?
Kiedy rana po cięciu już się zabliźni, sadzonkę umieszczamy w słoiku z letnią wodą, do której także możemy dodać nieco sproszkowanego węgla, który zapobiegnie rozwojowi ewentualnych patogenów. Sadzonka powinna ukorzenić się dość szybko (2-3 tyg.), wtedy możemy wyjąć ją z wody, posadzić do doniczki wypełnionej odpowiednim podłożem (np. specjalne podłoże dla monstery lub ziemia kwiatowa z dodatkiem perlitu bądź piasku, ziemi liściowej lub kompostowej, torfu, kory i keramzytu) i umieść na miejscu stałym.
Sadzonkę możemy też pozostawić w szklanym pojemniku z wodą i przez pewien czas w taki właśnie sposób ją uprawiać, co jednak nie zwalnia nas z obowiązku dbania o roślinę, gdyż raz na tydzień należy wymienić jej wodę w pojemniku na świeżą, czyszcząc przy okazji naczynie z glonów, a także raz na jakiś czas dodać do wody odrobinę rozcieńczonego nawozu dla roślin zielonych bądź płynnego nawozu dla roślin uprawianych metodą hydroponiczną (warto użyć zakraplacza, bo nawóz łatwo jest przedawkować), gdyż w czystej wodzie niezbędnych do rozwoju składników pokarmowych rośliny nie znajdą. Naczynie należy też umieścić w miejscu jasnym, ale osłoniętym przed bezpośrednim słońcem, które mogłoby przyspieszyć rozwój bakterii i glonów wewnątrz szklanego pojemnika.
Sadzonki wierzchołkowe też dobre dla monstery
W bardzo podobny sposób jak sadzonki pędowe, można też pozyskiwać z roślin sadzonki wierzchołkowe. Robi się to zwykle wtedy, gdy planujemy odmłodzić roślinę mateczną lub skorygować jej pokrój.
Jak zrobić sadzonki wierzchołkowe?
Zabieg najlepiej przeprowadzić wiosną, ścinając z rozrośniętego egzemplarza wierzchołek pędu z 2-3 liśćmi właściwymi, małymi korzeniami powietrznymi, wyrastającymi z kolanka oraz zaczątkiem młodego liścia na wierzchołku (na roślinie matecznej powinny pozostać po zabiegu co najmniej 2-3 liście i oczko, z którego będzie mógł wyrosnąć nowy pęd). Następnie sadzonkę odkłada się na kilka godzin na bok do zabliźnienia rany.
Jak ukorzeniamy i sadzimy sadzonki?
Przygotowaną sadzonkę wierzchołkową monstery umieszcza się w wodzie lub w przepuszczalnym, piaszczysto-torfowym, wilgotnym podłożu i ustawia w widnym, ciepłym miejscu (22-25°C) do czasu, gdy pojawią się korzonki i nowe liście. Wtedy sadzonkę przenosi się do nowej doniczki i ustawia na docelowym stanowisku.
Do podłoża lub wody, w której zamierzamy umieścić sadzonki wierzchołkowe lub pędowe, warto dodać nieco preparatu odkażającego i przeciwgrzybowego (np. Magnicur Energy), który zapobiegnie gniciu pędu i rozwojowi chorób grzybowych.
Odkłady powietrzne sposobem na bezpieczne dzielenie roślin
Kolejny sposób na rozmnazanie monstery to odkłady powietrzne. Jest to metoda bardziej czasochłonna niż poprzednie, ale dobrze sprawdza się w przypadku większych okazów, które obawiamy się przycinać.
Do zabiegu najlepiej przystąpić wczesną wiosną (III-IV), kiedy rośliny rozpoczynaj intensywną wegetację. Wtedy na roślinie matecznej wybieramy średniej grubości pęd i delikatnie nacinamy go ostrym nożem na około, zdejmując ok.1-1,5 cm. szer. pasek skórki na kształt obrączki lub robiac małe, poprzeczne nacięcie, w które wkładamy ziarenko ryżu lub drewienko z zapałki, aby rana się nie zabliźniła. Usunięcie paska skórki lub nacięcie pędu pomaga zatrzymać transport substancji odżywczych z liści do korzeni i pobudza roślinę do wytworzenia korzeni w miejscu, gdzie te substancje się kumulują (nad miejscem przecięcia pędu). Nie ma przy tym obawy, że roślina uschnie, gdyż nadal może pobierać wodę i sole mineralne z korzeni.
Po nacięciu pędu, ranę możemy posypać ukorzeniaczem, a następnie obłożyć wilgotnym mchem torfowcem (sphagnum) i owinąć ciemną folią, mocując jej dolny koniec do pędu pod miejscem nacięcia kory, natomiast górny zawiązując wokół pędu ponad miejscem cięcia nieco luźniej, aby móc kontrolować poziom wilgotności mchu i w razie potrzeby go nawilżać. Po ok. 2 miesiącach pod folią powinny zacząć pojawić się korzenie. Wtedy odcinamy sadzonkę od rośliny matecznej i umieszczamy ją w nowej doniczce.
Tekst: Katarzyna Józefowicz, zdjęcie tytułowe: dropStock / AdobeStock