Choinka to najbardziej tradycyjna i najpiękniejsza świąteczna dekoracja, bez której trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenie. Choć sztuczne drzewko ma swoje niewątpliwe zalety (trwałość i gęstość), to nie ma uroku (i zapachu) żywego drzewa.
Choinka niejedno ma imię
Pod pojęciem "choinka" kryje się kilka gatunków i odmian iglaków o charakterystycznym gęstym i stożkowatym pokroju. Są to najczęściej: świerki (łac. Picea) – pospolite (P. abies), serbskie (P. omorika) i kłujące (P. pungens) – w tym najpopularniejsza odmiana srebrzysta (‘Glauca’); jodły (Abies) -pospolita (A. alba), koreańska (A. koreana) oraz kaukaska (A. normaniana); a także sosna pospolita (Pinus sylvestris).
Drzewka różnią się nie tylko rozmiarem, kolorem i kształtem ale także trwałością oraz zapachem! Sosny i świerki pięknie pachną lasem, ale szybko gubią kłujące igły. Znacznie trwalsze są za to jodły (wytrzymają do kilku tygodni), ale niestety nie pachną.
Jakość musi kosztować
Cena drzewka zależy od gatunku oraz rozmiaru, ale choinki w doniczkach mogą być nawet dwukrotnie droższe od ciętych! Sosny są najtańsze i nawet spore drzewko nie będzie droższe niż 20-30 zł. Niewielki świerk pospolity to także drobny wydatek - około 25 zł, jednak za 2 metrowy świerk kłujący przyjdzie nam już zapłacić ponad 100 zł, a za serbski nawet 150 zł. Jodły pospolite kupimy za mniej niż 100 zł, jednak koreańskie i kaukaskie (moim zdaniem najpiękniejsze) mogą kosztować nawet 150-200 zł jeśli są wysokie.
Zakupy najlepiej robić w szkółkach lub centrach ogrodniczych. Choć mają wyższe ceny niż supermarkety lub uliczni sprzedawcy, to rośliny doniczkowe są lepszej jakości, a drzewka cięte świeże! Unikajmy supermarketowych promocji, bo tanie drzewka często zostały ścięte wiele tygodni wcześniej, a doniczkowe były uprawiane w gruncie, a do pojemnika zostały "wepchnięte" kilka dni przed sprzedażą!
Aklimatyzacja i pielęgnacja
Choinkę najlepiej kupić kilka dni przed świętami. Zanim jednak wstawimy ją do ciepłego wnętrza, powinna przejść kilka dni hartowania w lekkim chłodzie, np. w garażu lub w piwnicy. Drzewko (nawet cięte, pozbawione korzeni) to wciąż żywy organizm, który oddycha i pobiera wodę. Musimy więc zapewnić mu we wnętrzu odpowiednie warunki i pielęgnację. Po przyniesieniu do domu wybierzmy choince miejsce oddalone od kaloryferów, o temperaturze około 20°C (lub niższej).
Choinkę warto wstawić na kilka godzin do wiadra z wodą, a następnie przyciąć od spodu kilka centymetrów pnia. Codzienne podlewanie pozwoli jej zachować żywotność przez 2-3 tygodnie.
Podobnie postępujemy z choinkami w doniczkach. Także one potrzebują krótkiego okresu hartowania i jeszcze krótszego pobytu we wnętrzu! Jeśli wiosną chcemy drzewko posadzić w ogrodzie, nie może zadomowić się w mieszkaniu, bo wznowi wegetację! Doniczkowa choinka przed ustawieniem we wnętrzu musi być podlana i powinna stać w jak najchłodniejszym miejscu i tak krótko, jak to możliwe.
Co zrobić z drzewkiem po Bożym Narodzeniu?
Choinka w doniczce po kilku dniach w domu powinna wrócić do chłodnego pomieszczenia, a następnie na balkon lub taras, gdzie dobrze owinięta przed światłem i wiatrem (oraz podlana!) powinna bezpiecznie przezimować do wiosny. Jednak jeśli tegoroczny grudzień (tak jak poprzednie) nie będzie mroźny, a pogoda będzie łaskawa, drzewko będziemy mogli posadzić do gruntu jeszcze przed Nowym Rokiem, ale tylko wtedy, jeśli grunt nie będzie zmarznięty, a temperatura powietrza będzie utrzymywać się kilka stopni powyżej zera.
Ciętą choinkę po świętach można wyrzucić na śmietnik. Firmy wywożące śmieci bez problemu odbierają tzw. bioodpady i odwożą do spalarni lub elektrociepłowni. Igły można wyrzucić na kompost. Warto jednak pamiętać, że działają one zakwaszająco. Stroisz (gałązki) to doskonały materiał do dodatkowego zabezpieczenia zimujących roślin przed chłodem i wiatrem.
Źródło: magazyn Budujemy Dom 11-12/2018, |