U mnie z pewnością znajdziecie rozsady kapusty pekińskiej, selera naciowego, bobu oraz brokuła. To jedne z tych nasion, które już od wielu lat sieję właśnie w lutym. Na początku swojej drogi z ogrodnictwem miałam mylne przekonanie, ze każde warzywo musi być prowadzone przez rozsadę - czasem warto poczekać i od razu siać do gruntu. Są jednak takie, które wręcz wymagają takiej formy siewu. Niestety życie bywa przewrotne i kilkukrotnie zmagałam się z pleśnią na rozsadach. To dość duży problem, który udało mi się wyeliminować dopiero wtedy, gdy zasięgnęłam porady sąsiadującej działkowiczki. Sprawdźcie, co należy zrobić, aby cała paletka czy doniczka nie była do wyrzucenia.
Co zrobić, aby uniknąć pleśni w rozsadach w donicach? Porada doświadczonej działkowiczki
Działka to nie tylko obcowanie z roślinami i zwierzętami. To także zacieśnianie relacji międzyludzkich. Z sąsiadką uprawiającą ogród obok znamy się już prawie 30 lat. Mnie poznała, gdy miałam 5 lat i do tej pory jest dla nas jak rodzina. Dzieląc się swoją ogromną wiedzą pokazywała mi, jak z niewielkiego nasionka uzyskać silne i dorodne warzywa czy inne rośliny ozdobne.
Jest mistrzynią w uprawie pięknych dyń, okazałych pomidorów, a także smacznych i chrupiących ogórków gruntowych, zwłaszcza tych śremskich. Kiedyś miałam ogromny problem z pojawianiem się pleśni w donicach do wysiewu rozsad. Dzieląc się z sąsiadką swoimi wątpliwościami podpowiedziała mi jeden patent.
Wszystkie skrzynki, zwłaszcza te, które już były stosowane do tego rodzaju czynności, przecierała octem jabłkowym lub spirytusowym przynajmniej dwukrotnie. Dzięki temu zmniejszała ryzyko pojawienia się pleśni oraz przekazywania chorób grzybowych na pierwszym etapie. Już co roku tak robię i już nigdy nie zdarzyło się, bym musiała męczyć się z tą nieprzyjemną sytuacją.
Czy każdy pojemnik nadaje się do przygotowania rozsady?
Pojemniki do przygotowania rozsad często są przygotowywane metodą chałupniczą. Nie jest to oczywiście złe, natomiast warto wiedzieć, po co sięgać, a czego się wystrzegać. W przeciwnym wypadku możemy skończyć z pleśnią w rozsadach lub ze słabymi wschodami kiełków. Często zdarza się, ze pojemnikami na rozsady stają się te po mniejszych pieczarkach ze sklepu, marchewkach czy też innych warzywach korzeniowych. Plastik nie jest dobrym rozwiązaniem, a co gorsze, otwory mogą być niedostatecznie dobrze rozstawione, aby woda swobodnie spływała. Co tak naprawdę powinno być materiałem na rozsady? Podpowiadam poniżej:
- tace wysiewne do siania rzutowego,
- w przypadku wysiewu punktowego sprawdzą się multiplaty,
- doniczki plastikowe, które mają odpowiednie przeznaczenie,
- doniczki torfowe, celulozowo-torfowe oraz inne biodegradowalne sprawdzą się najlepiej - stosowałam te z włókna kokosowego i szczerze polecam,
- szerokie donice z podziałkami do każdego rodzaju wysiewu.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: seva_blsv, Alina / AdobeStock