Tworząc ogród, mały czy duży, trzeba starannie przemyśleć dobór nasadzeń. Zanim cokolwiek kupisz, sprawdź docelową wysokość i szerokość rośliny, ale też doczytaj, czy nie rozrasta się nadmiernie i nie jest ekspansywna. W małym ogrodzie takie szalejące okazy mogą po kilku latach z pięknych sadzonek stać się wielkim problemem.
Oto 13 gatunków, których nie należy sadzić w małych ogrodach – naprawdę, mogą przynieść pecha!
To, że rośliny różnią się między sobą wysokością, szerokością i wyglądem, wie każdy z nas. Ale poczatkujący ogrodnicy i osoby pierwszy raz zakładające ogród mogą nie wiedzieć, że niektóre gatunki potrafią bardzo szybko rozrastać się, np. za sprawą podziemnych rozłogów czy odrostów korzeniowych. Takie cechy mogą mieć zarówno byliny, z pozoru wyglądające elegancko i nie groźnie, jak i krzewy czy niektóre drzewa.
Dlatego, jeśli masz mały ogród i planujesz uzupełnić rabaty lub chcesz obsadzić niewielką działkę rekreacyjną, podczas planowania nasadzeń i kupowania roślin czytaj informacje o gatunkach, które wpadną ci w oko w sprawdzonych źródłach i pytaj sprzedawców, czy roślina, którą chcesz posadzić nie jest ekspansywna.
Niektóre gatunki roślin rozrastają się za pomocą części podziemnych, więc co roku będą zajmować coraz większą przestrzeń. Mogą mieć przy tym zdolność do eliminowania słabiej rozrastających się gatunków, które rosną obok nich.
Inne, np. silnie rozrastające się pnącza, w ciągu jednego sezonu potrafią wydłużyć pędy o kilka metrów i w małym ogrodzie mogą stać się sporym problemem, zasłaniając rosnące obok rośliny oraz tworząc ciężką i trudną do okiełznania masę liści i gałęzi, która potrafi nawet złamać znajdującą się pod nimi podporę. Niektóre gatunki potrafią też obficie się rozsiewać, a potem kiełkować w miejscu, w którym nie są pożądane – jeśli tworzą przy tym silne, trudne do usunięcia korzenie, staną się kłopotliwym i niemile widzianym gościem w ogrodzie.
Dlatego do małego ogrodu nie wybieraj roślin ekspansywnych, tworzących rozłogi lub silnie rozrastających się na szerokość. Z ciekawego okazu na rabacie po kilku sezonach staną się problemem.
Oto 13 roślin, których nie należy sadzić w małym ogrodzie
Fot. JFBRUNEAU / AdobeStock
Akant miękki (Acanthus mollis)
Bylina pochodząca z regionu Morza Śródziemnego. Ma bardzo dekoracyjne, powcinane liście i efektowne biało-fioletowe zebrane w wysokie grona kwiaty rozwijające się latem. Akant miękki osiąga 80-100 cm wysokości. Najlepiej rośnie w ciepłym, słonecznym miejscu i najciekawiej wygląda posadzony pojedynczo, aby w pełni można było podziwiać jego urodę. Trzeba jednak dobrze zastanowić się, czy wybrane miejsce będzie dla akantu odpowiednie – roślina często wyrasta z pozostałych w podłożu fragmentów korzeni i może być ekspansywna, dlatego lepiej nie sadzić jej w małym ogrodzie.
Fot. orestligetka / AdobeStock
Barwinek pospolity (Vinca minor)
To wieloletnia, zimozielona krzewinka, często stosowana do zadarniania rabat, sadzenia w miejscach zacienionych i na skarpach. Ma ładne, błyszczące liście i wiosną efektownie kwitnie na fioletowo. Jednak zanim posadzisz barwinek w małym ogrodzie, zastanów się, czy masz dla niego wystarczająco dużo miejsca, ponieważ roślina ta szybko rozrasta się wszerz. Potrafi przerastać nawet pod niewielkimi kamieniami lub płytkami.
Trudno sobie wyobrazić maj bez kwitnących, wonnych lilaków. Te urokliwe krzewy kojarzą się z wiosną i pięknie wyglądają w wiejskich ogrodach. Jednak mają jedną cechę, która sprawia, że nie należy ich sadzić w bardzo małych ogrodach – tworzą odrosty korzeniowe, więc kępa krzewów może z czasem zająć sporo miejsca. Jeśli chcemy mieć lilaki w małym ogrodzie, lepiej więc wybrać inny gatunek, np. lilak Meyera, który osiąga dużo mniejsze rozmiary, świetnie znosi cięcie i jest mało problematyczny w uprawie. Choć zapach jego kwiatów nieco różni się od zapachu kwiatów lilaka pospolitego, roślina ta nie tworzy problemów.
Fot. Krathin / AdobeStock
Chmiel zwyczajny (Humulus lupulus)
Szybko rosnące pnącze, które w ciągu roku może zarosnąć żywopłot lub okryć całe przęsło ogrodzenia. Chmiel jest rośliną efektowną; jego nasienniki można na przykład wykorzystać do tworzenia suchych bukietów. Jednak w małym ogrodzie w roli pnącza lepiej wybrać inny gatunek, ponieważ chmiel jest wyjątkowo ekspansywną i silnie rosnącą rośliną. Łatwo się rozsiewa i jest trudny do wykopania (odrasta w pozostawionych w ziemi korzeni). Warto też pamiętać o tym, że liście chmielu są nieprzyjemne w dotyku, zatem w małym ogrodzie również z tego względu ta roślina jest niepożądana.
Fot. Anton Faustmann / AdobeStock
Konwalia majowa (Convallaria majalis)
To bylina rozrastająca się za pomocą podziemnych kłączy. Rośnie w polskich lasach i tworzy silnie pachnące kwiaty. Poza tym, że konwalia jest gatunkiem bardzo ekspansywnym i trudno pozbyć się jej z ogrodu, jest również trująca. Z tego względu, nie nadaje się do uprawy w małym ogrodzie – to gatunek do założeń leśnych lub naturalistycznych tworzonych na dużych przestrzeniach i w miejscach, w których nie bawią się dzieci.
Fot. AlexQ / AdobeStock
Mięta (Mentha)
Mięta to wartościowe zioło, które jest łatwe w uprawie i rośnie dobrze w cieniu i na wilgotnym podłożu. Jednak potrafi szybko się rozprzestrzeniać za sprawą podziemnych odrostów. Dlatego jeśli chcemy uprawiać miętę w małym ogrodzie, najlepiej posadzić ją nie w gruncie na rabacie czy na grządce w warzywniku, ale w pojemniku. W ten sposób nie wymknie się spod kontroli i może rosnąć blisko domu czy nawet w cieniu na tarasie.
Fot. Yakov / AdobeStock
Milin amerykański (Campsis radicans)
Jest ciekawym i efektownym pnączem, które wytwarza oryginalnie wyglądające kwiaty. Milin jednak potrafi osiągać bardzo duże rozmiary – liście osiągają do 40 cm długości, sama roślina do 10 m długości. Po przycięciu milin tworzy odrosty korzeniowe i rozrasta się silnie na boki. Dlatego w małym ogrodzie może stać kłopotliwy.
Fot. nndanko / AdobeStock
Podagrycznik pospolity (Aegopodium podagraria)
Jest byliną, która świetnie rośnie w cienistych miejscach w ogrodzie. Podagrycznik dorasta do ok. 60 cm wysokości i jest rośliną ozdobną głównie z liści. Jednak z uwagi na to, że silnie rozrasta się za pomocą podziemnych kłączy, nie należy go sadzić w małych ogrodach, gdyż szybko się rozprzestrzenia i trudno się go pozbyć z miejsc, w których nie powinien rosnąć. Dotyczy to zarówno gatunku, jak i odmian, np. tych o dwubarwnych liściach.
Fot. agatchen / AdobeStock
Rdest Auberta (Fallopia aubertii)
Osoby, które zakładają ogród często sięgają po gatunki, które w krótkim czasie potrafią osiągnąć duże rozmiary. Rdest Auberta jest pnączem często wykorzystywanym do zasłaniania w krótkim czasie płotów, pergoli czy innych pionowych powierzchni. Rośnie bardzo szybko, przyrosty roczne mogą być kilkumetrowe. Dlatego świetnie sprawdza się w zieleni miejskiej oraz w dużych ogrodach. Jednak na małej powierzchni, w ogrodzie przy szeregowcu lub na działce lepiej posadzić inny gatunek pnącza, wolniej rosnący i nie tworzący tak wielkiej masy liści.
Fot. Marc / AdobeStock
Sumak octowiec (Rhus typhina)
Ten gatunek bywa przez niektórych nazywany "zemstą sąsiada". Dlaczego? Na pierwszy rzut oka wydaje się to dziwne – sumak octowiec ma oryginalny pokrój, efektowne liście (szczególnie jesienią w okresie przebarwiania się roślin) oraz ładne kwiatostany. Jednak to niewielkie drzewo ma jedną cechę, która sprawia, że nie warto sadzić go w małym ogrodzie – jest bardzo ekspansywny i wytwarza dużo odrostów korzeniowych, z których wyrastają kolejne egzemplarze.
Fot. Sergei Tim / AdobeStock
Tawlina jarzębolistna (Sorbaria sorbifolia)
Efektowny wygląd wczesną wiosną oraz kwiaty przyciągające wiele gatunków owadów to główne zalety tawliny jarzębolistnej. Krzew ten jest ponadto mało kłopotliwy w uprawie i dość szybko rośnie. Rośnie nie tylko wzwyż, ale też rozrasta się za pomocą odrostów korzeniowych. Dlatego w małym ogrodzie lepiej nie sadzić tawliny, gdyż niepożądane odrosty mogą pojawić na trawniku lub między sąsiadującymi z nią bylinami czy krzewami.
To bardzo popularne pnącze wykorzystywane do obsadzania ogrodzeń, pergoli, ścian czy do zadarniania. Pięknie wygląda posadzone przy pniach dużych drzew, np. sosen. Atutem winobluszczu jest jesienne przebarwienie oraz owoce, które stanowią pożywienie dla ptaków. Jednak w małym ogrodzie winobluszcz może wymknąć się spod kontroli i być zbyt ekspansywny. Dlatego na małych przestrzeniach lepiej wybierać wolniej rosnące gatunki, takie jak zimozielona trzmielina Fortune'a lub osiągające nieduże rozmiary odmiany hortensji pnącej.
Fot. galitsin / AdobeStock
Złotlin japoński (Kerria japonica)
Charakteryzuje się fontannowym pokrojem i efektownie kwitnie na żółto. Świetnie wygląda na tle ciemnej zieleni krzewów iglastych lub zimozielonych. Złotlin jednak potrafi mocno rozprzestrzeniać się na boki za sprawą poziemnych rozłogów, zatem jeśli nie mamy dużego ogrodu lepiej nie sadzić tego krzewu obok domu.