|
Tegoroczna edycja Chelsea Flower Show jak co roku przyniosła wiele emocji w oczekiwaniu na werdykt jury. W gronie akredytowanych dziennikarzy za kulisami biura prasowego trwały niekończące się spekulacje, kto wygra. Projektanci zaproszeni do tegorocznej edycji CFS swymi realizacjami nie ułatwili zadania, zwłaszcza, że takie sławy jak Andy Sturgeon czy Chris Beardshaw przyzwyczaili nas już do tego, że zawsze tworzą wyjątkową ucztę dla oczu miłośników ogrodnictwa. Modny obecnie trend projektowania ogrodów o naturalistycznym, a nawet dzikim charakterze, widoczny w wielu tegorocznych założeniach sprawił, że niełatwo było wskazać ten, który otrzyma najważniejsze wyróżnienie.
Fot. Tomek Ciesielski |
Ta edycja należała jednak do Andy Sturgeona, którego ogród zdobył aż dwie nagrody: „Best Show Garden” oraz złoty medal „Gold medal winner”. Andy może już pochwalić się imponującą kolekcją wyróżnień z CFC – jest zdobywcą siedmiu złotych medali, a także głównej nagrody zarówno w 2010 r., jak i 2016 r. Niezwykły styl autora jest doskonale rozpoznawalny w środowisku, dzięki stosowaniu charakterystycznych monumentalnych form tworzonych z metalu, kamienia lub drewna. To właśnie one stały się bohaterami tegorocznego ogrodu. Inspiracją były skały, na które autor natknął się na australijskich plażach. By przenieść ten krajobraz do ogrodu wykorzystał ponad 50 ton dębowego drewna i stworzył z nich potężne rzeźby. Grube bele zostały skręcone ze sobą, wyrzeźbione piłą łańcuchową, a następnie spalone, aby przekształcić je w czarne, skaliste formy, wypychające przestrzeń zajętą przez bujną, leśną roślinność.
Fot. Tomek Ciesielski 1 – tiarella, 2 – jagodowiec wielkokwiatowy |
Ogród jest tętniącym życiem zielonym i bujnym środowiskiem, które odtwarza niezwykłą różnorodność i piękno dzikiej przyrody. Koncepcja leśnego ogrodu, bo z pewnością można nadać mu takie miano, została oparta na dwóch wiodących gatunkach drzew: grab pospolity (Carpinus betulus) i bukan chilijski (Nothofagus antarctica). Towarzyszą im gatunki kolonizujące, które obrazują naturalne prawa sukcesji w przyrodzie oraz to, jak rośliny zmieniają nasze otoczenie wraz z upływem czasu. Na szczególną uwagę zasługują różne gatunki i odmiany trójlistów (Trillium), które znajdziemy w poszyciu oraz kopytnik (Asarum europaeum), który w Polsce jest wciąż mało popularną, okrywową, zimozieloną byliną.
Dobrze znane z naszych ogrodów są za to niezawodne rodgersje i tiarella obok mniej znanego jagodowca wielkokwiatowego (Uvularia grandiflora). Jak w prawdziwym lesie nie zabrakło też licznych paproci, skrzypów i mchów. Nad niskim dywanowym poszyciem góruje okazały arcydzięgiel litwor (Angelica archangelica) oraz mniej znany dzięgiel dahuryjski (A. dahurica).
Liczne odcienie zieleni, dominujące w ogrodzie, zostały delikatnie rozjaśnione bielą lilii złotogłów (Lilium martagon) odmiany 'Claude Shride' oraz odmianami kokorzy (Arisaema), które rozświetlają zielone dywany pokrywające większość ogrodowej przestrzeni. W tym niezwykłym ogrodzie znalazło się także miejsce dla wyjątkowej gunnery (Gunnera killipiana) ozdobnej z brązowych kwiatów, bardziej eleganckiej i zwiewnej formy, niż lepiej znana gunnera olbrzymia. Obok drzew i wielu okazałych bylin rośnie również pospolita jeżyna, która chyba po raz pierwszy zagościła wśród ogrodowych założeń Chelsea Flower Show.
Fot. Tomek Ciesielski 1 – arizema (kokorza), 2 – trójlist |
Wszystkie nasadzenia wraz z wyjątkowo starannie zakomponowaną szemrzącą wodą stworzyły nie tylko niezwykły ogród, ale też miejsce kojące gościa odcieniami zieleni i subtelnymi dźwiękami natury. Podczas trwania wystawy oprócz tłumu zwiedzających wiele ptaków wybrało właśnie ten ogród na odpoczynek. Podkreślając niezwykłe umiejętności autora projektu trzeba też zwrócić uwagę na ścieżki wykonane z limonitu, które idealnie wciskają się w bezkresne łany bylinowego poszycia. Odnosi się wrażenie, że gdybyśmy odwiedzili ten ogród po miesiącu, to po ścieżkach nie byłoby nawet śladu.
Podsumowując zwycięskie założenie Andy Sturgeona, trzeba podkreślić tendencję wskazującą na zainteresowania twórców powrotem do natury w tym najbardziej klasycznym sposobie postrzegania ogrodnictwa. Autor poszedł o krok dalej, tworząc przestrzeń odwołującą się do naszych doświadczeń, pokazując ogrodniczy, wykreowany świat w swym naturalnym wydaniu. Oby nie stał się tylko wspomnieniem!
Lista roślin Źródło: M&G Investments |
Tekst i zdjęcia: Tomek Ciesielski, fotograf, członek Garden Media Guild, Professional Garden Photographers Association’s i Royal Horticultural Society
Artykuł pochodzi z magazynu |