Moja kolekcja składa się z przepięknej Annabelle, która rozkłada się na całej połaci ogrodzenia. Sąsiadka już wielokrotnie prosiła o małe szczepki, które mogłyby zasilić i jej ogród. Jak wiecie, można je rozmnażać przez zdrewniałe końcówki, dlatego też jesienią podzieliłam się z nią swoim dobrem. Tak to działa w ogrodach - wyhodowane warzywa czy owoce są wymieniane przez działkowców, aby móc porównać zbiory oraz wymienić się doświadczeniami. Kolejną z hortensji jest Vanilla Fraise, która mieni się kremowo-truskawkową barwą. Nigdy nie zapomnę, jak mała siostrzenica nazwała ją chupa-chupsem, gdyż przypominała jej ulubiony smak tych lizaków.
Co zrobić, aby hortensja szybciej rozrosła się niż w poprzednim roku?
Początkowo moje hortensje nie należały do najdorodniejszych. Były w niewielkich kępkach, dając naprawdę małe kwiatostany. Uboga w kwiaty, mieniła się jedynie zielonymi liśćmi, które na szczęście były zdrowe. Nie wiedziałam, co zrobić, aby przyspieszyć jej wzrost. Mimo dodatków do ziemi i nawozów, nie miała zamiaru rosnąć ani wszerz, ani wzwyż.
Moja mała hortensja, wręcz karłowata czasem, była oporna na wszelkie dostępne środki. Moja sąsiadka poradziła mi jeden sposób, który faktycznie zadziałał - nie spodziewałam się cudów, jednak to przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Na wiosnę, gdy zaczynają wokół rosnąć pierwsze rośliny, warto uzbroić się w cierpliwość i uzbierać to, co macie dosłownie pod nogami. Dokładniej mówiąc - glistnik jaskółcze ziele oraz podagrycznik. Przekładam je do większego wiadra i zalewam letnią wodą. Gdy temperatury oscylują już w okolicach 10 stopni Celsjusza, mieszanka stoi około tydzień, aby móc sfermentować.
Po tym czasie sprawdzam, czy pojawiły się pierwsze bąbelki. Jeżeli nie, odstawiam wiaderko jeszcze na około 5 dni. Następnie przekładam 2 litry mieszanki do konewki i mieszam z kolejnymi 2 litrami wody. Tak przyrządzoną mieszanką podlewam hortensję przynajmniej 2 razy w miesiącu. Zarówno bukietowa, jak i drzewiasta stała się pięknie wybarwiona z pełnymi, ogromnymi kwiatostanami.
Która z hortensji ma najbardziej intensywnie pachnące kwiatostany?
Hortensje to przepiękne rośliny, które mają nawet swoje święto w Japonii. Podobnie jak w przypadku kwitnących wiśni powstało hanami, tak i podziwianie hortensji urosło do rangi ceremoniału. Cudownie wybarwione na niebiesko, fioletowo czy różowo nie mają jednak zbyt intensywnego zapachu.
Zastanawiacie się, jaką wybrać, jeżeli chcecie cieszyć się także jej wonią? Nic bardziej prostego - wybierzcie odmianę Confetti lub Kyushu - która właśnie pochodzi z Kraju Wschodzącego Słońca. Pachnie dość delikatnie, jednak ma najsilniejszą woń ze wszystkich odmian.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Anna608 / AdobeStock