Moja hortensja ogrodowa kwitnie nawet do października. Tego nigdy nie robię zbyt wcześnie
Zawsze starałam się, aby moja hortensja kwitła jak najdłużej. Znajomy ogrodnik zdradził mi, że odpowiednia pielęgnacja sprawia, że roślina staje się odporna nawet na niższe temperatury. Pozwala na więcej i możemy cieszyć się kwitnącymi rabatami w dalszych miesiącach. Co ważne, nie chodzi o samo nawożenie. Często warto zaczekać z niektórymi zabiegami, aby móc powalczyć o kondycję rośliny. W moim zakątku znajdziecie zarówno te ogrodowe, jak i bukietowe. Stanowisko jest bardzo przemyślane, aby były osłonięte od wiatru oraz zbyt rażącymi promieniami słonecznymi. Stanowisko oraz gleba to już 3/4 sukcesu. Czy warto przemyśleć sąsiadujące rośliny? Zdecydowanie tak! Nie mogą konkurować o składniki odżywcze, a także muszą lubić bardzo podobne uwarunkowania gleby czy nasłonecznienie. Wybierajmy takie, które wzajemnie się uzupełnią, także pod względem wysokości, tworząc piętra.
Hortensja bywa bardzo kapryśną rośliną. Niestety należy co jakiś czas sprawdzać zakwaszenie gleby, aby móc cieszyć się pięknymi kwiatostanami. Dodatkowo instalujmy podpory, które pozwolą utrzymać je w odpowiedniej pozycji. Wcześniej pisałam również o gnojówce zielnej, która pozwoli w naturalny sposób usztywnić łodyżki kwiatostanów. Warto się w nią zaopatrzyć, jeżeli macie spore połacie tych roślin w swoim ogrodzie. Czego jednak nie robię, aby kwitły nawet do października? Spójrzcie poniżej na moja poradę, aby móc się o tym przekonać!
Hortensja kwitnie aż do października. Tego nie robię zbyt pochopnie
Co roku, decydując się na nowe sadzonki hortensji, staram się przestrzegać zasad, które doskonale sprawdziły mi się w poprzednich latach. Przede wszystkim zawsze mulczuję podłoże oraz podsypuję trawą wymieszaną z korą. To pozwala znaczcie zaoszczędzić wodę oraz sprawić, ze będzie miała odpowiednią wilgotność podłoża.
Co ważniejsze, po tym, jak zasadzę nowe sadzonki, bardzo dobrze zabezpieczam je przed zimą, w szczególności te, które są w donicach - przenoszę do środka. Jest jedna rzecz, z którą się wstrzymuję aż do wiosny.
A dokładniej chodzi o cięcie hortensji. Jesienią staram się nie ciąć, ani nie podcinać zdrowych łodyżek. Inaczej jest z tymi uschniętymi czy schorowanymi. Jeżeli nie wykazują żadnych znamion chorobowych, podcinam dopiero w okolicach marca, gdy pędy zaczynają budzić się do życia. Dzięki temu co roku mam pewność, ze kwitną nawet do października, ze wzmocnioną siłą.
Czy hortensje mogą rosnąć przy tujach? Jakie są ograniczenia?
Hortensje mogą rosnąć zarówno w monokulturze, jak i w sąsiedztwie innych roślin, które mają podobne wymagania co do gleby oraz stanowiska. Nie mogą jednak "walczyć" ze sobą o składniki mineralne oraz miejsce do rozgałęziania się.
Należy to bezwzględnie rozważyć, aby nie musieć planować późniejszego przesadzania roślin. Jak się okazuje, tuje są doskonałym tłem dla hortensji krzewiastych czy ogrodowych. Są również miłośniczkami żyznej gleby oraz bogatej w torf. Może służyć jako tył, który będzie wkomponowany w niższe partie hortensji.
Będą idealnie ze sobą współgrać, zarówno w cieniu, jak i półcieniu. Tuja zapewni hortensji odpowiednie zabezpieczenie przed wiatrem i pozwoli na większą ochronę. Zachowajmy odpowiednią odległość między roślinami, aby mogły dobrze spożytkować stanowisko.
Tuje również są doskonałym kompanem dla innych roślin, takich jak: magnolie, kaliny, forsycje, astry czy trawy ozdobne. W przypadku powyższych, ważne jest stanowisko nasłonecznione. W tym, podobnym do hortensji, możemy zasadzić jeszcze azalie japońskie czy różaneczniki.
Zdjęcie tytułowe: Toraya/ AdobeStock
Nie przegap 
Komentarze