Hortensje, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie mojego ogrodzenia, zawsze staram się docinać tak, aby nie musiały leżeć na płotku. To powodowałoby ich osłabienie oraz niszczenie kwiatostanów. Zawsze nawożę je w ten sposób, aby łodyżki były wytrzymałe i dość trwałe, aby móc dźwignąć większe kwiatostany. Nie chodzi tutaj jedynie o rodzaj cięcia, ale także o zasilanie odpowiednimi składnikami mineralnymi, dostępnymi w niektórych naturalnych nawozach zielnych. I nie mówię tutaj o gnojówce z pokrzywy.
Dlaczego hortensje są wiotkie, a kwiatostany się kładą? Mam na to sposób
Hortensja potrzebuje odpowiednio zakwaszonego stanowiska, aby móc pięknie wybarwiać kwiatostany. Dodatkowo musi być silna na tyle, aby je utrzymać w prawidłowej pozycji. Wiotkie łodyżki sugerują braki minerałów, które można uzupełnić za pomocą nawozów zielnych, które skomponujecie w zaciszu swojej działki czy ogrodu. Moim osobistym numerem 1 w ich pielęgnacji jest kombinacja gnojówki z wrotyczu, glistnika jaskółcze ziele oraz fusów z kawy.
Jak je przygotować oraz w jakich proporcjach?
- 500 g ziela wrotyczu w całości,
- 500 g glistnika jaskółcze ziele,
- 300 g fusów z mielonej i parzonej wcześniej kawy,
- 10 l wody.
Do dużego wiadra przekładam posiekany wrotycz, glistnik oraz fusy. Dokładnie je mieszam oraz zalewam 10 litrami wody - najlepiej letniej. Przykrywam pokrywką i zamykam tak, aby powietrze mogło być doprowadzane do gnojówki. Odczekuję około 2 tygodnie, a następnie rozcieńczam z wodą w proporcji 1:3.
Dzięki temu hortensja dostaje odpowiednią ilość składników odżywczych. Nie stosuję zazwyczaj gnojówki z pokrzywy, gdyż nie dawała wymiernych efektów, w porównaniu do tej powyższej. Możecie przechowywać ją w wiadrach do późnej jesieni, gdyż nie zabraknie wam składników na przygotowywanie świeżej porcji.
Czy hortensję możemy ciąć pod koniec sierpnia?
Cięcie hortensji to niewątpliwie ważny etap w ich pielęgnacji. Powinniśmy wiedzieć, że to pozwala prześwietlić ich gąszcz, aby mogły pobierać składniki odżywcze w prawidłowy sposób. Zaniechanie tego etapu może wiązać się z podatnością na choroby grzybowe, mączniaka czy chlorozę liści.
Większość zastanawia się, czy możemy rozpocząć przycinanie w sierpniu - oczywiście to zależy. W przypadku hortensji ogrodowej, przycinamy tylko zaschnięte kwiatostany. Najlepiej robić to zaraz pod miejscem ich wyrastania w sierpniu tuż po kwitnieniu.
Tutaj należy uważać - przycięcie pędów w drastyczny sposób mogłoby skutkować brakiem kwitnienia w kolejnym sezonie. Dzieje się tak dlatego, iż kwiaty pojawiają się na pędach ubiegłorocznych. Miejmy to na uwadze podczas skrupulatnego prześwietlania rośliny.
Reszta sadzonek hortensji powinna być przycinana najlepiej w marcu, dzięki czemu pozwolimy jej na lepsze kwitnienie w późniejszym okresie.
Zdjęcie tytułowe: Toraya/ AdobeStock