Logo

Byliny XXL. 10 spektakularnych gigantów


Czy w czasach, kiedy wszystko – od tabliczek czekolady, przez mikroprocesory, aż po mieszkania w blokach, a także przydomowe ogródki – ulega miniaturyzacji, wielkie byliny także odchodzą do lamusa? Potrzebują dużo miejsca, bo robią duże wrażenie.

Zróbmy im hałas! – przekonuje Łukasz Skop na łamach magazynu Gardeners' World Edycja Polska i pokazuje 10 bylin, które osiągają rozmiar XXL.

Spis treści
Jak wykorzystać wysokie byliny w ogrodzie? Jakich podpórek potrzebują wysokie byliny? Z czego je robić? Jak sadzić wysokie byliny? Jak planować sadzenie? Jakie gatunki bylin XXL warto wybrać do ogrodu?


Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Sierpień 2024

Z wyborem miejsca dla wysokich roślin jest jak z robieniem grupowej fotografii: najwyżsi muszą stanąć z tyłu, żeby wszystkich było dobrze widać. Im więcej uczestników wydarzenia, tym bardziej trzeba się natrudzić: ktoś pewnie będzie stał na palcach, ktoś inny wyciągnie szyję lub przykucnie z przodu; trzeba się będzie przytulić lub oprzeć na ramieniu osoby stojącej obok, aż w końcu wszyscy idealnie się dopasują i po kilku nieudanych strzałach w końcu wyjdzie ten jeden celny, który stworzy pamiątkę na lata. 

Podobnie jest z wysokimi bylinami, chociaż przesadne przytulanie ich do siebie, żeby zmieściły się na jednej rabacie, może nie wyjść im na dobre.

Rośliny, a w szczególności okazałe kwitnące byliny, potrzebują dla siebie odpowiednio dużo miejsca, żeby móc w pełni zaistnieć.

Ściśnięte na siłę nie tylko nie będą miały pola do popisu i utworzenia solidnych kęp, ale będą również walczyć o dostęp do światła, a że zwykle rosną bardzo szybko, to w efekcie staną się słabe, chwiejne i zaczną się przewracać jeszcze zanim zakwitną, a to już nie jest przepis na dobrą rabatę.

Wysokim bylinom z pewnością nie można odmówić jednego: są niebywale dramatyczne i potrafią zrobić z siebie przedstawienie. Może nie brzmiałoby to najlepiej, gdyby to samo powiedzieć o ludziach, ale w przypadku roślin to wielka zaleta. Ponieważ wyróżniają się z tłumu innych gatunków wysokim wzrostem (lub wielkimi liśćmi), można je wykorzystać na różne sposoby.

Ten najbardziej oczywisty i przydatny, to stworzenie z nich tła dla innych, niższych gatunków. Na rabacie założonej przy ogrodzeniu, którą oglądamy od przodu i może trochę po skosie, najwyższe byliny najczęściej są sadzone najbliżej granicy działki. Mogą skutecznie zasłonić nieatrakcyjną siatkę lub stary płot, ale nie zasłonią gatunków rosnących przed nimi, których wysokość będzie się stopniowo zmniejszać aż do przodu rabaty, czyli tam, gdzie najwygodniej i najbliżej da się podejść.

Inne zastosowanie wysokich bylin to posadzenie ich w samym środku rabat założonych nie przy ogrodzeniu, ale na trawniku. Takie rabaty mogą przypominać wulkaniczne wyspy wynurzające się z trawnikowego oceanu. Są dobrym sposobem na zróżnicowanie płaskiej działki i podzielenie jej na strefy. Rolę gór będą w nich pełnić właśnie wysokie byliny.

Wielkie byliny są niezwykle różnorodne, a każda zasługuje na wyjątkowe traktowanie

Solidne wsparcie

Siłą rzeczy w obu przypadkach te najwyższe rośliny nie będą widoczne w całości – prawdę mówiąc będzie im widać głównie głowy, czyli same kwiaty. Na długich i szerokich rabatach, gdzie roślin jest naprawdę sporo, warto już na etapie sadzenia pomyśleć, w jaki sposób i którędy będzie się można także i do tych roślin dostać.

Może to być wąska i kręta ścieżka, tylko na tyle szeroka, żeby móc się nią przecisnąć; prawie niewidoczna, ale jednak obecna. Taka ścieżka umożliwi szybką interwencję, kiedy trzeba będzie coś podeprzeć lub uchronić przed szkodnikami, a przy tym nic nie zostanie podeptane ani połamane.

podpórki z czerwonych pędów derenia do wysokich bylin w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Z kolorowych pędów derenia można wypleść podpórki dla wysokich bylin

Długie łodygi wysokich bylin to ich duża zaleta – dzięki nim nadają się też do dużych bukietów. Ale jeśli rzecz dotyczy gatunków, które produkują okazałe kwiaty, warto zawczasu pomyśleć o zapewnieniu im odpowiedniego wsparcia. Często widuję sytuacje, w których okazała kwitnąca kępa zostaje obwiązana sznurkiem, aby się nie rozłożyła na boki. Najczęściej wygląda to jak spóźniony ratunek – roślina traci ładny pokrój, bo pędy są stłoczone i ściśnięte.

Najlepszym rozwiązaniem, które zapobiegnie takiej sytuacji, jest zapewnienie wsparcia w momencie, kiedy roślina osiągnęła nie więcej niż połowę swojej docelowej wysokości i nie wytworzyła jeszcze pąków kwiatowych. Trzeba wówczas dać jej dyskretne podpórki po bokach kępy – mogą to być na przykład metalowe półobręcze – lub zrobić kratownicę z giętkich, długich gałęzi, przez którą pędy będą mogły przerosnąć. Doskonale nadają się do tego proste, dwuletnie pędy leszczyny lub wierzby albo kolorowe pędy derenia.

Innym rozwiązaniem jest otoczenie wysokich bylin niższymi gatunkami o sztywnych i mocnych pędach, które zapewnią im naturalne oparcie. Jeden warunek – trzeba je posadzić dość blisko siebie, aby te wysokie nie położyły się na swoich sąsiadach co sprawi, że i jedne, i drugie stracą swój atrakcyjny wygląd.

płot z drewnianych sztachet jako podpórka do kwitnącej na żółto rudbekii w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Giętka rudbekia opiera się o płot – to częsty widok w wiejskich ogrodach

Duży rozmiar jest jedną z tych cech, która pozwala zgrupować przeróżne gatunki w jeden zbiór, ale nie mówi nic więcej o jego elementach. Tym samym, wśród wysokich bylin mogą się znaleźć na przykład pustynniki – ogromne strzeliste kwiatostany wyrastające z niezbyt dużych kęp liści oraz gunnera, najbardziej gigantyczny wśród gigantów.

Są gatunki, takie jak bokkonia, która jest świetnym liściastym wypełniaczem, ale nie ma atrakcyjnych kwiatów oraz sadziec, do którego motyle zlatują się jak na ucztę Lukullusa. Krótko mówiąc, wielkie byliny są niezwykle różnorodne, a każda zasługuje na wyjątkowe traktowanie, bo warunki, jakich potrzebują, mogą być zgoła różne.

Wielkie wrażenie

Sadzenie dużych roślin trzeba sobie dobrze zaplanować, i tyczy się to nie tylko drzew czy krzewów, ale również bylin w rozmiarze XXL. Takie gatunki potrzebują czasu, żeby się rozrosnąć i osiągnąć pełnię swoich możliwości, a co za tym idzie, trudniej je później przesadzić, bo będzie się to wiązało nie tylko z dużą pracą, ale też z zaczynaniem wszystkiego od początku. Nie są to w końcu małe kępki, jak rośliny skalne, które da się wykopać, podzielić i przenieść w kilka chwil.

Ale będę się sprzeczał z każdym, kto powie, że przez to trudno znaleźć dla nich miejsce, a już na pewno, że nie zmieszczą się w małym ogrodzie. Owszem – kto dysponuje małą i ciasną przestrzenią i chce ją wypełnić wieloma gatunkami, ten pewnie nie sięgnie po takie olbrzymy, które zagarną dla siebie większość miejsca.

Niemniej, duże rośliny na małej przestrzeni potrafią wywołać duże wrażenie i widok jednego czy dwóch, ale za to potężnych okazów (zamiast wielu małych roślin) może być tym, co sprawi, że ciasny ogródek będzie wyglądać wspaniale, a przy tym będzie przy nim mniej pracy.

„Bezobsługowe” ogrody to w końcu jeden z celów, do których dąży teraz wielu ogrodników. Specjalnie ujmuję to w cudzysłów, bo owa bezobsługowość budzi trochę mój wewnętrzny sprzeciw – radość z ogrodnictwa jest nierozerwalnie związana z czasem, który poświęcamy roślinom i jest tym większa, im więcej im go dajemy. To nagroda, duma i satysfakcja płynące z dobrze wykonanej pracy i jeśli w świecie roślin jest coś, co potrafi nam jej dostarczyć całe tony, to są to właśnie te wielkie, majestatyczne i godne podziwu byliny.

Łukasz poleca: spektakularne byliny

gunnera olbrzymia w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Gunnera olbrzymia (Gunnera manicata)
Marzenie wielu ogrodników – majestatyczna gunnera wytwarza liście o średnicy do 120 cm! Wymaga stale wilgotnego, próchniczego i żyznego podłoża oraz półcienia. Dobrze rośnie przy zbiornikach wodnych. Na zimę należy ściąć jej liście i osłonić nimi kępę oraz dodatkowo zabezpieczyć roślinę solidnym stroiszem. Wymagająca, ale oszałamiająca rozmiarem.
Wysokość x Szerokość 300 x 420 cm 
kwitnąca na żółto rudbekia nada 'Goldball' w ogrodzie
Fot. pictures_for_you AdobeStock
Rudbekia naga (Rudbeckia laciniata) ‘Goldball’
Możesz ją pamiętać z wiejskich ogródków. Jest wysoka i chwiejna, dlatego zawsze wymaga podparcia, ale poza tym mało wymagająca, odporna na szkodniki i choroby. Doskonała do bukietów. Rozmnażaj wiosną przez wykopanie i podział rozrośniętych kęp. 
W x S 210 x 90 cm 
bokkonia sercowata w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Bokkonia sercowata (Macleaya cordata)
Roślina o wielu twarzach. Wiosną zwraca uwagę niebiesko-zielonkawymi liśćmi, które od spodu przybierają rdzawe zabarwienie. Wytwarza puszyste cynamonowe kwiatostany, będące ozdobą rabat do końca lata. Dolne liście z czasem żółkną i opadają, dlatego warto ją otoczyć niższymi gatunkami, które to zamaskują. 
W x S 250 x 150 cm 
kwitnący na różowo w ogrodzie sadziec purpurowy 'Atropurpureum'
Fot. Łukasz Skop
Sadziec plamisty (Eupatorium maculatum) ‘Atropurpureum’
Latem rozwija gęste, puszyste, purpuroworóżowe kwiatostany, uwielbiane przez wszystkie zapylacze. Po przekwitnięciu zamieniają się w beżowe, jeszcze bardziej puszyste nasienniki. Świetnie wygląda w połączeniu z wysokimi trawami ozdobnymi. Uda się w pełnym słońcu i w półcieniu. Znosi wilgotne, gliniaste gleby. 
W x S 250 x 120 cm 
kwitnąca na ciemnoróżowo ketmia bagienna w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Ketmia bagienna (Hibiscus moscheutos)
W Polsce raczej nie osiągnie swojej maksymalnej wysokości (przeważnie zbliża się do jednego metra), ale nie przeszkadza jej to rozwijać olbrzymich – do 30 cm średnicy – kwiatów. Popularnie nazywa się ją hibiskusem bylinowym. Wiosną późno zaczyna wzrost, ale kwitnie do pierwszych jesiennych przymrozków, a jej kwiaty rozwijają się przez całe lato. 
W x S 210 x 120 cm
kwitnący na żółto oman wielki w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Oman wielki (Inula helenium)
Ma mięsiste, jadalne korzenie, bogate w inulinę (cukier, który występuje też w bulwach topinamburu). Kwitnie od początku lipca – żółte kwiaty przywabiają motyle. Przekwitnięte kwiatostany ładnie brązowieją. Łatwo sam się rozsiewa. Może wymagać podparcia. 
W x S 180 x 90 cm 
kwiaty i liście fenkułu włoskiego w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Fenkuł włoski (Foeniculum vulgare) ‘Purpureum’
Doskonały wypełniacz pustych miejsc i tło dla gatunków o okazałych kwiatach. Ta odmiana wytwarza brunatne młode liście (doskonałe do bukietów!) i złote kwiatostany. Cała roślina wydziela anyżowy zapach, charakterystyczny dla kopru włoskiego. Dobrze znosi susze i głęboko się korzeni. Nie wymaga podpierania. 
W x S 180 x 45 cm 
długie żółte kwiatostany pustynnika 'Cleopatra' w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Pustynnik (Eremurus × isabellinus) ’Cleopatra’
Wyrasta co roku ze zgrubiałych kłaczy, które wyglądają jak duża ośmiornica. Wymaga miejsc ciepłych i słonecznych. Nie znosi nadmiaru wody – wymaga piaszczystej lub żwirowej, przepuszczalnej ziemi. Kępy trawiastych liści szybko żółkną po przekwitnięciu strzelistych kwiatostanów, które przywabiają owady zapylające. 
W x S 200 x 40 cm 
fioletoworóżowe kwiaty rutewki Delavay'a w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Rutewka Delavay’a (Thalictrum delavayi)
Jest wysoka, ale ma w sobie niezwykłą lekkość. Tworzy chmarę lawendowo-fioletowych kwiatów z żółtymi pylnikami, wyniesioną ponad koronkowe liście. Wspaniale wygląda podświetlona wieczornym słońcem. Dzięki ażurowej budowie nie zasłania innych roślin. Półcień i sporo wilgoci – tego potrzebuje najbardziej. 
W x S 150 x 60 cm 
kwitnący na żółto chaber wielkogłówkowy w ogrodzie
Fot. Łukasz Skop
Chaber wielkogłówkowy (Centaurea macrocephala)
W rodzinie chabrów ma wyjątkowe, bo żółte kwiaty – wyglądają jak puchate czapki. Każdy rozwija się na pojedynczej, sztywnej łodydze. Z czasem tworzy duże kępy. Najlepiej rośnie w pełnym słońcu. 
W x S 120 x 60 cm 

Tekst: Łukasz Skop, zdjęcie tytułowe Olvita / AdobeStock

  Gardeners World Edycja Polska 8 2024

Artykuł pochodzi z magazynu
Gardeners' World. Edycja Polska / Sierpień 2024

Autor
Byliny XXL. 10 spektakularnych gigantów
Byliny XXL. 10 spektakularnych gigantów
Gardeners` World. Edycja Polska

W zielonym ogródku publikowane są wybrane artykuły z magazynu Gardeners' World Polska.

Tagi