Lawendowy ogród i taras z dwiema strefami egzotycznymi | Reportaż ogrodowy

Lawendowy ogród z tarasem

Wiesława i Arkadiusz doświadczyli, jak ważne jest staranne dobieranie roślinności do warunków klimatycznych i środowiskowych na działce. Nie wszystkie ogrodowe marzenia mogli spełnić w klimacie Mazowsza. Choć próbowali. Pani Wiesława marzyła o ogromnym wrzosowisku. Podpatrzyła taki ogród w Juracie, podczas wakacyjnego wypoczynku.

Posłuchaj
00:00
33

Pan Arkadiusz z podróży po południowej Francji przywiózł wspomnienie krajobrazu z winnicami. Postanowił, że jeśli w przyszłości wspólnie z żoną kupią działkę i zbudują dom, założy własną mini-winnicę. Zobacz, jak się zakończyły marzenia naszych posesjonatów

Losy winnicy na Mazowszu

Wkrótce wszystko się doskonale ułożyło, ponieważ małżeństwo i ich znajomi kupili działki na szczycie rozległego pagórka. Wzniesienie, które zarastała łąka z placami maków i chabrów, było silnie nasłonecznione. To dawało panu Arkowi nadzieję, że uprawa jego winnicy powiedzie się.

Przestrzeń niewielkiej winnicy, na prośbę właściciela, wykonawcy ogrodu otoczyli niskim murkiem z piaskowca. W rzędach, między słupkami, rozciągnęli druty i posadzili sto sztuk winorośli. Dla dekoracji powierzchnię gruntu przysypali warstwą drobnych kamieni.

Południowo-zachodnia ekspozycja oraz ciepło promieniujące od kamieni dawały sadzonkom dobre warunki wzrostu. W innej części ogrodu powstała piwniczka ziemna. Miała służyć panu Arkowi głównie do wytwarzania i przechowywania wina z przydomowej uprawy. Wyposażona została nawet w małą linię produkcyjną, półki do leżakowania i siedzące miejsce do degustacji wina.

Niestety, pan Arek cieszył się winnicą zaledwie sześć lat. Mimo starannego selekcjonowania odmian winorośli, sadzonki wymarzały. Z powodu zbyt otwartego terenu, na dodatek smaganego mroźnymi wiatrami, nawet sadzonki określane przez producentów jako mrozoodporne (do -25°C), nie wytrzymywały mazowieckich zim i wiosennych przymrozków. Właściciele przez kilka lat cierpliwie je wymieniali, jednak później stwierdzili, że dłużej nie mogą działać wbrew naturze.

Winnica miała być zieloną, dekoracyjną przegrodą, dlatego powstała tuż przy tarasie – opowiada właściciel ogrodu. – Pędy i koronkowe liście winorośli są bardzo piękne, więc chciałem na nie patrzeć z bliska. Winnica jest nadal naszym marzeniem, ale na pewno nie na tym terenie.

Porażka uprawy winorośli zbiegła się z kolejną. Wody podskórne przesiąkały przez posadzkę piwniczki ziemnej i betonowa niecka zamieniła się w basen. Wtedy już absolutnie stało się jasne, że trzeba porzucić marzenia o smakowaniu własnego wina. Właściciele zrezygnowali z piwniczki. Jedynym wspomnieniem o niej jest skalniak z roślinami, który założyli na nasypie wokół niej.

Czas na lawendowy ogród z fontanną

Było nam żal winnicy, ponieważ przez trzy sezony udawało się zbierać winogrona. – opowiada pani Wiesława. – Zrobiliśmy z nich białe i czerwone wino, wydrukowaliśmy własne naklejki i banderole.

Wspominamy to jako znakomitą zabawę i relaks. Potem mieliśmy zgryz, w jaki sposób wykorzystać eksponowane miejsce po winnicy, znajdujące się tuż przed tarasem. Podczas upałów jest na nim sucho i gorąco niczym na Saharze. Kontynuując poprzedni ciąg myślowy i inspirację południową Francją, doszliśmy do wniosku, że fajnie będzie na kamienistym placu posadzić pole lawendy. Mąż, który nie lubi oczek wodnych, zaproponował, żeby ustawić tam również fontannę i ławki.

Pomysł z "lawendziarnią", jak ją nazywa pani domu, okazał się świetny. Około sto sadzonek lawendy posadzono w rzędach, tak jak na prawdziwych polach w Prowansji. Ich intensywny, ale bardzo przyjemny zapach nawet przy bezwietrznej pogodzie dociera do tarasu. Woda, krążąca w fontannie, nawilża powietrze w najbardziej suchej strefie ogrodu, a jej plumkanie umila wypoczynek.

Właściciele, sadząc lawendę, nie zlikwidowali poprzedniej nawierzchni. Dosypali nawet nową warstwę kamyków. Na tle zielonego trawnika, ogrodzona murkiem z piaskowca "lawendziarnia" z jasną nawierzchnią, jest widoczna z daleka i dekoracyjna.

Lawenda w ogrodzie

W miejscu dawnej winnicy obecnie znajduje się fontanna, ławeczki oraz poletko lawendy. Intensywny zapach kwiatów wyczuwa się na pobliskim tarasie.

Taras z dwiema strefami egzotycznymi

Taras został potraktowany jako najważniejsze miejsce przy domu. Ma powierzchnię 100 m2 i z tego aż jedna trzecia została zadaszona. Wiesława i Arkadiusz oddali jego budowę w ręce przedstawicieli firmy, w której kupili egzotyczne drewno (bangki rai). Zarówno legary, jak i deski wykonano z tego samego trwałego i twardego drewna.

Mimo że drewna egzotycznego nie trzeba impregnować (wtedy pokrywa się naturalną srebrzystą patyną), właściciele odświeżają nawierzchnię tarasu raz w roku. Używają specjalnego barwionego oleju, który sprawdza się i w słońcu, i w deszczu, i w śniegu. Dzięki niemu drewno ma kolor gorzkiej czekolady i wygląda jak nowe.

Na tarasie wydzielono dwie strefy wypoczynkowe. Pod dachem jest dostatecznie dużo miejsca, by jadać posiłki w większym gronie. Projektanci tarasu przygotowali tam komin i miejsce na stacjonarny grill, ale właściciele korzystają nadal z przenośnego gazowego rusztu.

Nisko opuszczony dach, z solidną izolacją cieplną sprawia, że przestrzeń pod nim zanadto się nie nagrzewa. Można więc tam siedzieć nawet w gorący dzień. Tuż obok znajduje się rozległy niezadaszony pomost. Latem stoi na nim hamak oraz leżanki do opalania. Tylko w największe upały, kiedy drewno pomalowane na ciemny kolor nagrzewa się do tego stopnia, że nie można go dotknąć bosą stopą, otwarta strefa tarasu bywa niekomfortowa w użytkowaniu. Ale to zdarza się rzadko.

Wrzosowisko

Wrzosowisko było marzeniem pani Wiesławy. Powstało na skarpie w narożniku ogrodu. Uzupełnione astrami, najpiękniej dekoruje ogród późnym latem i jesienią.

Czas na wrzosowisko

Ogród zaprojektowała dendrolog, Aleksandra Łukasiewicz. Dzięki niej jest tu wiele ciekawych drzew i krzewów. Można je oglądać, spacerując dookoła posesji po wybrukowanej ścieżce. Aby lepiej wyeksponować wybrane egzemplarze dekoracyjnych drzew (na przykład złotolistny wiąz lub miłorząb japoński), projektantka posadziła je w środku rond, będących częścią ścieżki.

Pani dendrolog nie miała problemu z doborem roślin do specyficznego, niejednorodnego gruntu na działce. Wiedziała, gdzie umieścić rośliny lubiące suche i piaszczyste podłoże, a gdzie znoszące bardziej mokre i gliniaste. Tak skrajnie różne warunki środowiskowe występują bowiem na przestrzeni 3000 mkw parceli (po odliczeniu powierzchni domu z tarasem i podjazdu, ogród zajmuje 2300 mkw).

Wyczekiwane przez panią Wiesławę wrzosowisko powstało, oczywiście, w narożniku posesji z suchą i piaszczystą glebą. Na początku posadzono 300 sztuk wrzosów, które, ku jej radości, pod koniec lata zamieniały się w ogromny kwitnący dywan. Niestety, podobnie jak winnica, przetrwały sześć pierwszych lat, a potem zniszczyła je surowa zima. Uprawy wrzosów i wrzośców nie dotknął jednak los winnicy.

Wrzosowisko tak pięknie się przebarwia jesienią i tak bardzo je lubię, że kontynuuję jego uprawę – mówi pani Wiesława. – Rok temu założyłam nowe, równie rozległe. Różnica jest tylko taka, że już nigdy nie zaniedbam okrycia krzewinek włókniną i siatką cieniującą na kilka zimowych miesięcy. Okazuje się, że posesja na szczycie pagórka, bardzo słoneczna, a jednocześnie wietrzna, po prostu ma trudniejsze warunki uprawy niż osłonięta drzewami i domami. I staramy się do nich dostosować.

lawendowy ogród

Przy wschodniej elewacji rosną hortensje i hosty oraz dekoracyjne biało obrzeżone derenie, które czują się dobrze w cieniu.

Dom lawendowy ogród

Kilka lat wcześniej w wymurowanych na stałe „donicach” pod oknami rosły pelargonie, ale obecnie są tam tylko rośliny nie wymagające częstego podlewania.

Doświadczenia właścicieli z użytkowania ogrodu

Rośliny trzeba dobierać do klimatu oraz warunków panujących na działce. Zbyt optymistycznie podeszliśmy do uprawy winorośli. Z producentami winorośli dobieraliśmy mrozoodporne odmiany (ukraińskie), ale na nic się to nie zdało.

Przed zbudowaniem piwniczki ziemnej, radzimy wykonać badanie gruntu. Nasza powstała w miejscu, gdzie grunt jest gliniasty z wysoko zawieszonymi wodami gruntowymi. Mimo izolacji, posadzka i ściany piwniczki przeciekały.

Przed posadzeniem roślin starannie przygotowaliśmy grunt. Rekultywację przeprowadziła firma ogrodnicza. Użyła środków chwastobójczych, glebogryzarki, dowiozła żyzną ziemię i ułożyła z niej warstwę grubości 20 cm. Prace trwały od czerwca do września.

Ogród w nasłonecznionym i wietrznym miejscu musi mieć system nawadniania. Wybraliśmy system firmy Gardena i wyposażyliśmy go w automatyczne sterowanie. Na początku działał w oparciu o studnię, obecnie jest podłączony do sieci wodociągowej.

W trudnych do pielęgnacji miejscach zastosowaliśmy geowłókninę (wzdłuż żywopłotów, na kamienistym placu z lawendą). Rabaty co roku ściółkujemy korą ogrodniczą.

Mamy kłopot z kretami na trawniku (1000 mkw). Jedna z firm zaproponowała zdjęcie darni, położenie siatki przeciw kretom oraz nowej darni z rolki za 60 000 zł. Uznaliśmy to za przesadę! Nie wykonaliśmy kwietnych łąk, które zaplanowała projektantka ogrodu. Odradzili nam to inni ogrodnicy.


Ile kosztuje pielęgnacja ogrodu?

Pielęgnacją ogrodu zajmuje się rodzinna firma ogrodnicza. Ogród jest w jej rękach od kilku lat, w okresie od kwietnia do października. Opłaty za wykonane prace wynoszą 1000 zł miesięcznie. Obejmują: pielenie rabat raz w miesiącu, wiosenne strzyżenie roślin, doglądanie i konserwację systemu nawadniania i fontanny, zabezpieczanie roślin na zimę. W zimie odśnieżaniem zajmują się właściciele. Raz w roku impregnują również drewniany taras.

  • Nawozy do trawnika i roślin ozdobnych – 1000 zł.
  • Kora do ściółkowania 50 worków – 500 zł.
  • Uzupełnienie roślin – 1000 zł.
  • Impregnat do drewna – 300 zł.

Koszty założenia ogrodu

Koszt samej rekultywacji gruntu wyniósł 15 000 zł, systemu automatycznego nawadniania 10 000 zł, wykonania ścieżek i podjazdu – 20 000 zł. Koszty reorganizacji winnicy – fontanna z konglomeratu – 1200 zł; uzupełnienie kamieni 3 t – 2500 zł, lawenda 700 zł, robocizna 3000 zł.

Razem około 70 000 zł.

2006-03-21
Tekst i zdjęcia: Lilianna Jampolska/ Magazyn Budujemy Dom

Obserwuj
Tematy
Więcej na ten temat
Powiązane rośliny

Hortensja pnąca 'Silver Lining' Hydrangea petiolaris 'Silver Lining'

Lawenda wąskolistna Lavandula angustifolia

Jak urządzić ogród w nowym kolorze Pantone 2025 roku – Mocha Mousse?
Komentarze

Darmowy program
Projektowanie Ogrodu
wypróbuj online
Projektowanie ogrodu
Redakcja poleca
Tagi
Najnowsze treści