SIANIE I SADZENIE
Siej co jakiś czas
Częstym błędem jest wysiewanie wszystkiego naraz. Po co to robić? Dzięki ciepłym jesieniom sezon ogrodniczy wydłużył się do końca października. Dlatego ja wiele warzyw czy kwiatów jednorocznych wysiewam co jakiś czas. Szczególnie dobre do przedłużonego czy późnego siewu są wszelkie odmiany karłowe, które szybko rosną i plonują. Przykładowo jarmuż można siać w doniczkach w domu wczesną wiosną, potem w gruncie i dosiewać nawet na początku lipca, jeśli nie udało mu się wzejść lub coś go zjadło. Tak samo robię z kwiatami jednorocznymi, łąką kwiatową i wszelką zieleniną, taką jak koperek, sałaty czy rukola.
Do gruntu czy do doniczki?
Trzymając w ręku nasiona, najbardziej naturalnym odruchem jest wepchnięcie ich prosto do gruntu, czyli in situ. Jednak doświadczenie nauczyło mnie, że nie zawsze daje to dobre rezultaty. Załóżmy, że masz w ogrodzie miejsce, gdzie chcesz, by rosły np. słoneczniki.
Wsadzasz więc nasionko w ziemię i czekasz. Jeśli jest to miejsce oczyszczone z korzeni trawy, z żyzną glebą, to słonecznik prawdopodobnie wzejdzie. Jeżeli jednak wbijesz nasiono bez zastanowienia, to zanim coś z niego wyrośnie, siewkę zagłuszy trawa lub zjedzą ją ślimaki. Dlatego jeśli zależy ci na konkretnej roślinie, lepiej wysiej ją do doniczki, a dopiero gdy podrośnie, przesadź do ziemi.
Sprawdzaj siewki
Twoje siewki to twoje bombelki. Trzeba ich doglądać, dawać im dużo uwagi, miłości, słuchać ich i sprawiać, by czuły się jak najlepiej. W przeciwieństwie do ludzkich te nie krzyczą, więc trzeba trochę z nimi pobyć, by nauczyć się ich języka. Cała twoja praca na tym etapie to odpowiednie podlewanie – tak by nie przelać, by nie było pleśni, by nie wyschły. Pilnowanie, aby miały dużo światła, a gdy za bardzo się rozrosną, przesadzenie do większych doniczek. Jeżeli będą gotowe, by iść na dwór – przyzwyczajaj je do pogody i dopiero po tym przenieś je na dwór.
Przerywanie siewek
To bolesny temat dla wielu osób. Jednak jeżeli chcesz mieć silne i zdrowe rośliny, musisz dokonać bezlitosnej selekcji. Która zostanie i będzie pięknie rosła, a która trafi na kompost przeszłości? Wybieraj rośliny, których liście są ładnie rozwinięte, o twardych i silnych łodygach oraz dobrze rozbudowanym systemie korzeniowym. Jeżeli młoda siewka już na starcie ma powykręcane liście, wiotką łodygę, plamy czy brzydki kolor, najpewniej nie da sobie rady jako duża roślina.
Sebastian Kulis – 28-letni gdańszczanin, od zawsze zakochany w świecie Natury. Dzieciństwo spędził na polach i w lasach, w czasie dorastania gotował w wegetariańskich restauracjach. Ten miks przyczynił się do tego, że zna rośliny od nasiona po talerz. Autor książek, tekstów do magazynów, prowadzi warsztaty i wykłady, a przede wszystkim projektuje i zakłada ogrody wykorzystując techniki permakulturowe, obecnie mieszka w Danii. Kocha czosnek, nie cierpi pelargonii. |
Wysusz pleśń
Wilgoć, słaby przepływ powietrza, chłód – to idealny przepis na pleśń. Oczywiście jest niebezpieczna dla ludzi i nigdy nie powinno jej być w domu, a pokryte nią jedzenie od razu należy wyrzucić do kosza. Bez skrupułów. Aby zapobiec pojawianiu się pleśni na ziemi, trzeba ograniczyć podlewanie, zwiększyć dostęp powietrza i najlepiej zmienić roślinie miejsce. Nic nie da wyrzucanie ziemi i wsypywanie nowej – jeżeli pleśń tam się pojawiła, to na pewno tam zostanie. Jedynym ratunkiem jest przesuszenie gleby i zmiana otoczenia.
Wydłużanie się
Twoje siewki zrobiły się taaaak długie, że aż się kładą? Do tego są blade i wiotkie? To znaczy, że brak im światła! Najlepiej je usuń i spróbuj wysiać nasiona jeszcze raz. Tym razem zapewnij im maksimum światła lub dokup żarówkę doświetlającą. Nie martw się, to częsty błąd, szczególnie w przypadku wczesnowiosennych siewów. perlit i wermikulit
Oto twoi nowi przyjaciele! Choć sam długo ich nie stosowałem, to jedyne, co mogę powiedzieć o tym teraz – żałuję. Perlit i wermikulit to lekkie, absorbujące wodę kruszywa. Dodanie ich do ziemi do wysiewu czy do balkonowych donic, a nawet wysypanie na grządki sprawia, że ziemia zachowuje więcej wody. Pokrywam nim również obsiane doniczki – nasion nie zasypuję ziemią, a właśnie wermikulitem, który utrzymuje nasiona w ciągłej wilgoci.
Roślinna partyzantka
Guerilla gardening, czyli ogrodnicza partyzantka mieszkańców miast – sadzenie roślin tam, gdzie włodarzom nie chce się nic robić. Brakuje drzew w okolicy? Roślinny partyzant je posadzi. Może ktoś je wytnie od razu, a może po paru latach, a może nigdy. Najtańszy sposób na ogrodniczą partyzantkę to wbijanie „kija” w ziemię, czyli spontaniczne sadzonki (magia z gałązki s. 105) z pędów zdrewniałych. Jeżeli wbijesz kilka–kilkanaście takich patyków w ziemię w okresie od października do listopada lub od lutego do kwietnia, mają szansę się przyjąć i zamienić w drzewo lub krzew. Nadają się do tego wierzby, czarny bez, leszczyna, dzika róża, głóg, forsycje, jaśminowce, ligustr, lipa, topola i ogólnie nasze rodzime krzewy oraz drzewa.
WARZYWA
Siej na rozsadę w domu: arbuzy, bakłażany, brokuły, bób, groszek, jarmuż, kalafiory, karczochy, karczochy hiszpańskie, koper, melony, miechunkę (pomidorową, peruwiańską), paprykę, sałatę, seler naciowy.
Siej prosto do gruntu: buraki liściowe, bób, cykorię, groszek, kalarepę, koper, musztardowiec, pasternak, pietruszkę, portulakę warzywną, roszponkę, rzeżuchę, rzodkiewki, sałatę, szpinak, wczesne ziemniaki.
Sadź: czosnek jary, cebulę dymkę i chrzan.
Spróbuj posiać:
- groszek cukrowy – to jedno z łatwiejszych do uprawiania warzyw. Nie boi się lekkiego mrozu, dlatego można siać go do gruntu, jak tylko ziemia odmarznie. Pamiętaj, że groszek jest niskim pnączem i należy zapewnić mu podpory, takie jak ścięte gałęzie albo balkonowa barierka. Dosiewaj go od początku marca do końca kwietnia, by plonował jak najdłużej.
- sałatę – uprawia się ją bardzo łatwo, ale trzeba pamiętać o głównej zasadzie: uwielbia wodę. Jeżeli znajdziesz miejsce w ustronnym zakątku, gdzie niekoniecznie cały czas świeci słońce, i będziesz ją obficie podlewać, urośnie duża, pyszna i zdrowa. W słońcu i bez wody stanie się twarda i gorzka.
- rukolę – ale też roszponkę, musztardowca czy mizunę; one nie potrzebują wiele. Radzą sobie nawet przy najmniejszej ilości światła i niskich temperaturach, rosną szybko, nie wymagają dodatkowych nawozów i mogą plonować niemal cały rok. Wysiewaj je po trochu co jakiś czas, od kwietnia do końca września, ale pamiętaj, że lubią dużo wody.
ZIOŁA I KWIATY
Siej na rozsadę w domu: bazylię, fenkuł, kobeę, kolendrę, pachnotkę, rukiew wodną, trawę cytrynową.
Siej prosto do gruntu: chabry, firletkę kwiecistą, groszek pachnący, kminek, majeranek, maki, melisę, miętę, nagietki, naparstnice, ogóreczniki, pietruszkę, przywrotniki, szczypior (i wiele innych ziół czy kwiatów jednorocznych, które nie boją się chłodu).
Sadź: czosnek niedźwiedzi, miodunkę, pierwiosnki, przylaszczki.
Zaproś na balkon i do ogrodu:
- werbenę patagońską – nawet się nie zastanawiaj, tylko siej. Jeżeli masz w domu mało miejsca na wysiewy, dla tej rośliny powinno się znaleźć. Werbenę najpierw wysiewa się w domu lub szklarni do multidoniczek, potem pikuje do większych, a w maju przenosi do gruntu. Jest mało wymagająca i lubi słońce, więc wszelkie puste miejsca na rabatach – zarówno kwiatowych, jak i warzywnych – warto uzupełnić właśnie nią. Wysoka, lekka i kwitnąca do mrozów, jest jedną z ulubienic zapylaczy.
- kobeę – jednoroczne pnącze idealne do pojemników w gorące, nasłonecznione miejsca na balkonie i w ogrodzie. Kobea jest rośliną ciepłolubną i na dwór można ją przenieść dopiero w drugiej połowie maja. Kiełkuje i na początku rośnie dość powoli, dlatego warto wysiać ją w marcu. Gdy już zacznie rosnąć, nic jej nie powstrzyma i bardzo szybko się rozrasta. Aby długo i obficie kwitła, podlewaj ją gnojówką z żywokostu, na którą przepis znajdziesz na s. 146.
Cebula z dymki
W sklepach ogrodniczych i marketach jest dostępna cebula dymka. Te małe cebulki, sprzedawane najczęściej w woreczkach, możesz sadzić bezpośrednio do gruntu. Żeby przedłużyć plon, sadzę kilka–kilkanaście cebulek co parę dni od marca do maja.
Przechowuję je w lodówce, część wysadzam bezpośrednio do ziemi, a część do doniczki w domu lub szklarni. Gdy wyrosną, przesadzam je na grządkę. Rozmieszczam je dość gęsto, a potem najsłabsze wyrywam – używam ich jako dymki ze szczypiorkiem, a największe zostawiam, by wyrosły z nich duże cebule.
NA PARAPECIE I BALKONIE
Zrób doniczki z odpadów
Ty zaoszczędzisz parę groszy, a odpady dostaną drugie życie. Wiem, że nie jest to szczyt estetyki, jednak uznaj ten sposób za rozwiązanie krótkoterminowe. Szerokie, prostokątne pojemniki (po owocach, pieczarkach, zieleninie) doskonale nadają się do wysiewu na późniejszą rozsadę. W podobny sposób możesz wykorzystać kartony po mleku czy soku, usuwając jeden z ich szerszych boków. Gdy rośliny wykiełkują i urosną, można je przesadzić do kubków po jogurtach, śmietanie itd. Słoiki i inne szklane pojemniki są nieodpowiednie – rośliny przez brak odpływu wody mogą w nich zgnić. Zarówno opakowania po jajkach, jak i rolki po papierze często szybko pleśnieją lub wysychają, dlatego używam ich raczej do ściółkowania, a nie jako doniczek.
Rośliny cebulowe po kwitnieniu – co z nimi?
Zimą w sklepach ogrodniczych, ale nie tylko, można kupić doniczki z wykiełkowanymi narcyzami, szafirkami czy krokusami. Gdy przekwitną, nie wyrzucaj ich! Te rośliny można przecież posadzić w donicy lub w ogrodzie. Jedna szkoła mówi o tym, by pozwolić im naturalnie obumrzeć, następnie usunąć suche liście i ziemię, a samą cebulę przechować w chłodnym, ciemnym miejscu do jesieni. Druga szkoła zaleca od razu wysadzić je do ziemi. Ja działam według tej drugiej, bo gdzie, jak nie w gruncie, roślina będzie czuła się najlepiej?
Posadź drzewo – tak, na balkonie
Nie masz ogrodu, a chcesz posadzić drzewo? Nie ma problemu, zrób to w donicy. Musi być na pewno duża, minimum 40–50 cm średnicy. Donicę wypełnij mieszanką kompostu i wermikulitu. Jeżeli kupujesz drzewko w sklepie czy markecie, to prawdopodobnie zaczyna o tej porze już wypuszczać liście. Najgorsze, co możesz teraz zrobić, to po przyniesieniu ze sklepu wystawić je od razu na dwór. Najpierw je zahartuj, pozostawiając w chłodnym miejscu na minimum 5–7 dni, np. na klatce schodowej, w garażu czy w piwnicy. Po tym czasie spokojnie możesz posadzić drzewo – właściwie jakie tylko chcesz! Jednak najlepiej wybieraj rośliny kompaktowe, czyli opisane jako karłowe lub kolumnowe. Jeśli planujesz mieć drzewa owocowe, to kup chociaż dwa okazy dla dobrego zapylania – mogą być różne odmiany.
NA DZIAŁCE, W OGRODZIE
Kwitną teraz: cebulice, ciemierniki, dereń, forsycja, klon, krokusy, miodunki, oczary, przebiśniegi, przylaszczki, puszkinie, pierwiosnki, ranniki, stokrotki, wawrzynek wilczełyko, wierzba.
Jak założyć grządkę?
Do zrobienia podstawowej grządki potrzebujesz dwóch materiałów: kartonów i kom- postu. Jeżeli grządki mają być warzywne, to załóż je w najjaśniejszym i najgorętszym miejscu. Wyłóż to miejsce dwiema lub trzema warstwami kartonu i nakryj 10–15-centymetrową warstwą kompostu. Nie przekopuj, nie wyrywaj, nie kombinuj. Karton odetnie dostęp światła temu, co się pod nim znajdzie. Trawa, mech czy cokolwiek, co będzie pod szczelnie położonym kartonem i kompostem, po prostu zgniją i zamienią się w kolejną warstwę próchnicy, wzbogacając glebę na grządce. Jeżeli chcesz, aby ziemia była jak najbogatsza, między kartonem a kompostem połóż słomę, suche liście i trawę, popiół, gałązki, korę i zrębki drzew liściastych, obornik czy nawet nieprzerobione odpadki biologiczne. Im więcej, im różnorodniej, tym gleba stanie się bogatsza. Najważniejsze, by to kompost znajdował się zawsze na górze.
Wyściółkuj gołą glebę
Suche, piaszczyste miejsce w ogrodzie? Nic nie chce rosnąć? Gleba po budowie, zdegradowana? A może po prostu chcesz jak najlepiej dla gleby, roślin i siebie? Zamów kompost z najbliższego zakładu utylizacji śmieci lub znajdź w sieci u lokalnych dostawców. Dostaniesz go też w sklepach ogrodniczych. To najlepsze, co możesz zafundować swojemu ogrodowi. Nie czarnoziem, a kompost. Choć najlepsza pora roku na ściółkowanie to jesień, to lepiej zrobić to późno niż wcale. Wykonywanie tej pracy wiosną ma tę zaletę, że ściółka (tutaj kompost) działa jak warstwa izolacyjna i chroni przed przymrozkami rośliny spieszące się z wyjściem do światła. Jeżeli ziemia jest sucha, pod- lej ją przed nakładaniem życiodajnej kołderki. Wzbogacisz ją również siejąc rośliny na nawóz zielony lub łąkę.
Obornik z worka
Zdobyć świeży obornik to teraz sztuka – nawet na wsi. A żeby pobudzić ubogą glebę lub zasilić grządki pod tak żarłoczne rośliny jak dynie, cukinie, dalie, róże czy karczochy, warto dodać do niej obornik. Można kupić go w marketach, sklepach ogrodniczych czy w internecie. Na niewielki ogród wystarczy spokojnie jeden worek o pojemności 50 l, tak by garściami porozrzucać go pod drzewami, krzewami i warzywami. Większość kwiatów jednorocznych, ziół, warzyw liściowych czy strączkowych nie potrzebuje nawozu, więc nie ma potrzeby im go dodawać. Najbardziej jest on potrzebny roślinom, gdy chorują lub są w słabej kondycji – wtedy je wzmacnia. I tym, które wytwarzają dużo kwiatów, owoców, by miały siłę je zawiązać i wytworzyć. Obornik zawsze się przyda, to szczepka bakterii, grzybów – życia, która rozkłada się i pracuje z kompostem długofalowo, tworząc próchnicę. Takie probiotyki dla gleby. Za to płynne nawozy (gnojówki) to doraźne „koktajle mocy” dla roślin, działające na nie tak jak witaminy na ciało człowieka. Gnojówkę robi się na bazie wody i obornika, pokrzywy, żywokostu lub innych roślin. Przeczytasz o tym na s. 104 i 146.
Wiosenne kwiaty cebulowe
Jesienna praca to wiosenna uciecha! Jeżeli udało ci się posadzić rośliny cebulowe zeszłej jesieni, teraz właśnie zaczynają wychodzić z ziemi. Możliwe, że w tym czasie jesz- cze nie raz spadnie śnieg lub grad, ale nie martw się o nie. Są mrozoodporne i niskie temperatury im niestraszne.
Posadź drzewo – nawet w małym ogrodzie
Drzewa i krzewy są opiekunami ogrodów. Najlepiej sadzić je jesienią (październik – grudzień) i wczesną wiosną (marzec–maj), choć sadzenie jesienne jest lepsze. Rośliny mają wtedy całą jesień i zimę, by zbudować system korzeniowy, a do tego w tym okresie jest wilgotniej, co dodatkowo im pomaga. Jednak zawsze lepiej posadzić drzewo, niż tego nie zrobić, więc śmiało możesz zająć się tym teraz. Wykop duży dół, tak by korzenie drzewa luźno się w nim ułożyły. Zasyp je ziemią, a na samą górę rozrzuć grubą (15–20 cm) warstwę kompostu. Nie dodawaj nawozów czy kompostu do dołka, ponieważ to rozleniwia drzewa. Sadź drzewo do tego samego poziomu, jak rosło wcześniej w donicy czy gruncie. Podlej je obficie kilka–naście razy przez 2-3 tygodnie od posadzenia.
Do mniejszego ogrodu warto wybrać:
- jabłoń rajską ‒ występuje w wielu odmianach charakteryzujących się różnymi kształtami i kolorami owoców. Wiosną drzewo pokrywa się mnóstwem kwiatów – w sam raz dla zapylaczy, a jesienią i zimą zdobią je małe owoce dla ptaków. Uwielbiam odmiany Comtesse de Paris, Yellow Siberian czy Tina.
- dereń jadalny ‒ kwitnący bardzo wcześnie, nawet pod koniec lutego, co sprawia, że jest idealnym karmicielem pierwszych owadów. Jego czerwone owoce, dojrzewające w sierpniu–wrześniu, są przepyszne, a w smaku przypominają wiśnie. świdośliwę ‒ gdy kwitnie, wygląda jak biała chmura. Jej owoce z wyglądu i smaku przypominają borówki amerykańskie, czyli to prawdziwe rarytasy! A do tego nie potrzebuje za dużo światła, co jest dobrym wyborem do ciemniejszych ogrodów. Bardzo mało wymagająca roślina, którą można prowadzić na jednym pniu lub kilku.