Odpowiednio pielęgnowane, silne i zdrowe pelargonie nie potrzebują oprysków!
Bardzo często sprawcami kłopotów w uprawie pelargonii (np. pojawienia się plam, brązowienia oraz zasychania liści i kwiatów) są choroby grzybowe, które rozwijają się głównie w wyniku błędów pielęgnacyjnych. Do najczęstszych należą np. zbyt obfite lub za słabe podlewanie, przenawożenie roślin, duże zagęszczenie roślin oraz niewłaściwe stanowisko uprawy.
Choroby mogą jednak przywędrować do nas także na roślinach, które kupujemy, ale nie zauważamy ich, bo nie dają jeszcze wyraźnych objawów. W takim przypadku infekcje mogą dalej szybko się rozwijać i powodować nawet zamieranie pelargonii. Trzeba również pamiętać, że prócz chorób grzybowych, pelargonie są czasem atakowane przez choroby bakteryjne lub wirusowe, które zwykle są ciężkie do wyleczenia i najlepiej wymienić rośliny na nowe.
Warto kupować rośliny w dobrych sklepach ogrodniczych, dokładnie je oglądać i wybierać tylko okazy bez niepokojących objawów chorobowych (np. ciemne plamy, zahamowany wzrost, zniekształcenia liści lub pędów). Choć czasem takie „mniej atrakcyjne” rośliny sprzedawane są w promocyjnych cenach, to nie warto ryzykować, szczególnie jeśli nie mamy dużego doświadczenia w uprawie roślin.
Czym pryskać chore pelargonie?
Biały nalot, pleśń
Do najczęściej pojawiających się chorób grzybowych na pelargoniach należy z pewnością szara pleśń, której sprzyja nadmiar wilgoci w podłożu i ciepła, wilgotna pogoda, a także duże zagęszczenie roślin (brak przewiewu) i przenawożenie azotem. Choroba objawia się w postaci powstających na liściach ciemnych (brunatnych) plam, które z czasem powiększają się, obejmują cały liść liści oraz pokrywają się biało-szarym, mączystym i pylącym nalotem. Zaatakowane mogą być nie tylko liście, ale także inne części roślin, w tym kwiaty. Pelargonie stopniowo brązowieją i zamierają, a choroba może przenosić się na kolejne, rosnące obok rośliny.
Aby uniknąć infekcji, należy stosować właściwą uprawę, czyli sadzić rośliny w odpowiednim podłożu, zachować odstępy i przewiew między nimi oraz rozsądnie nawadniać (bez polewania, czy moczenia liści) i ostrożnie nawozić. Najrozsądniej jest podlewać rośliny, dopiero gdy widać, że wierzchnia warstwa gleby jest wyraźnie sucha. Dla ograniczenia rozwoju choroby, należy jak najszybciej usuwać wyraźnie porażone części roślin oraz wykonać oprysk jednym ze środków przeznaczonych do zwalczania szarej pleśni w uprawie amatorskiej, np. Amistar, Switch, Scorpion, Teldor (nowa nazwa: Magnicur One Day) lub Signum.
Plamy na liściach
Na pelargoniach rozwija się czasem także plamistość liści, której objawem są powstające na liściach najpierw drobnych, potem powiększających się ciemniejących, okrągławych plam z czerwonawą obwódką na krawędzi. Po zauważeniu pierwszych objawów, najlepiej wykonać oprysk środkiem przeciwgrzybowym, przeznaczonym do użytku amatorskiego, np. Scorpion, Dithane NeoTec lub Saprol (w sprayu).
Zakupione pelargonie mogą być także zainfekowane trudnymi do wyeliminowania chorobami bakteryjnymi lub wirusowymi. Należy do nich np. bakteryjna zaraza pelargonii, której objawem są tworzące się na liściach ciemnobrunatne plamy z wyraźnie jaśniejszą obwódką. W wyniku rozwoju choroby liście więdną, a ciemne plamy obejmują też pędy, co prowadzi do zamierania roślin. Tego typu chorobom łatwiej zapobiegać niż je zwalczać, dlatego profilaktycznie warto wykonać opryski wszystkich uprawianych pelargonii preparatem miedziowym, np. Miedzian, który ogranicza rozwój chorób bakteryjnych. Przy dużym nasileniu choroby należy usunąć roślinę, wymienić podłoże, a doniczki odkazić specjalnymi preparatami.
Bardzo groźny jest również wirus żółtej plamistości pelargonii, przenoszony w czasie rozmnażania roślin, a objawem choroby są drobne, żółte, plamki na liściach, a tkanka w ich miejscu z czasem zasycha i wykrusza się. Ponadto, liście i kwiaty mogą być zdeformowane, a rośliny przestają rosnąć. Chore rośliny ze wspomnianymi objawami, najlepiej po prostu usunąć i nie sadzić nowych w tym samym podłożu.
Rdzawe kropki
Dość często na liściach pelargonii tworzą się także drobne, najpierw pomarańczowe, a następnie rdzawe plamki, co jest objawem rdzy pelargonii. W wyniku infekcji liście o żółkną, brązowieją i opadają, przez co zahamowany jest wzrost rośliny. Rdzę można zwalczać opryskując rośliny podobnymi środkami, jak w przypadku plamistości liści, czyli Dithane NeoTec, Saprol, Scorpion lub innymi (najlepiej w sprayu, np. naturalny Agricolle Spray), przeznaczonymi do walki z chorobami grzybowymi.
Mączysty nalot
Na liściach pelargonii mogą tworzyć się też charakterystyczne plamy pokrywające się białym, mączystym nalotem i z czasem ciemniejące. To znak, że roślinę zaatakował mączniak prawdziwy – jedna z najczęstszych i groźnych chorób grzybowych roślin. Może przytrafić się również mączniak rzekomy, którego znakiem rozpoznawczym są ciemne plamy na wierzchniej, a szary nalot na spodniej stronie liści. Rozwój mączniaków z czasem może prowadzić do zamierania pelargonii i łatwo przenosi się na inne rośliny. Po zauważeniu objawów mączniaków, należy wykonać opryski środkami grzybobójczymi, np. uniwersalnym preparatem Scorpion lub Dithane NeoTec, Saprol, Amistar, Fugimat , Agrocover albo Agricolle Spray.
Gnicie pędów
Groźna dla pelargonii, bo powodująca zamieranie jej pędów jest fuzarioza - choroba grzybowa, w wyniku której pojawiają się wodniste (miękkie), ciemniejące plamy u podstawy pędów. Prowadzi to do gnicia pędów oraz korzeni i zamierania roślin (zgnilizna). Aby unikać fuzariozy, należy umiarkowanie podlewać pelargonie, a po zauważeniu niepokojących objawów, jak najszybciej wykonać oprysk preparatem przeciwgrzybowym przeznaczonym do użytku amatorskiego, np. Saprol (w sprayu).
Czym pryskać insekty na pelargoniach?
Białe muszki
Podobnie jak inne rośliny doniczkowe, pelargonie często są atakowane przez mączliki szklarniowe, czyli latające wokół roślin malutkie, białawe „muszki”. Składają jaja i żerują na dolnej stronie młodych liści lub na pąkach kwiatów, przez co one zdeformowane i dość szybko więdną. Praktycznym środkiem w zwalczaniu mączlików jest zastosowanie tablic lepowych lub oprysk specjalistycznymi środkami dopuszczanych w uprawie amatorskiej np. Mospilan, Deltam, Sanium (spray), a także wszelkimi preparatami naturalnymi (np. na bazie czosnku lub wrotyczu).
Małe pajączki
Drobniutkie, żółtawe, z czasem brązowiejące plamki na liściach mogą być wynikiem żerowania przędziorków. Są drobne i właściwe niewidoczne, bo żerują zwykle na dolnej stronie liści, gdzie wysysają soki, przez co osłabiają rośliny, które z czasem więdną, żółkną i zamierają. Można zwalczać je, stosując środki owadobójcze, np. Mospilan lub Emulpar, Agrocover, Polysect (w formie sprayu).
Inwazja małych owadów
Pelargonii nie omijają też mszyce, dlatego warto obserwować najmłodsze pędy i liście, gdzie te niewielkie owady mogą żerować gromadnie. W wyniku wysysania soki z tkanek, mocno osłabiają rośliny, hamują ich wzrost i ograniczają kwitnienie. Mszyce, ale też inne szkodniki (np. mączlika) można zwalczać domowymi sposobami stosując gnojówki z pokrzyw, wywary z czosnku lub cebuli oraz preparaty na bazie octu). Przy dużym nasileniu szkodnika, można również sięgnąć po preparatami do zwalczania tych szkodników (np. Karate, Polysect, Mospilan, Deltam, Sanium) i wykonać opryski.
Maciej Aleksandrowicz, zdjęcie tytułowe: Budimir Jevtic, Floki, Tunatura / Adobe Stock