Bez... i spółka. Jak je bezbłędnie rozpoznać?
Bez bzowi nierówny! W języku potocznym bzami nazywane bywają krzewy zaliczane przez botaników do kilku różnych, niespokrewnionych ze sobą rodzajów. Kwitną o różnych porach roku, pochodzą z różnych stron świata, mają odmienne wymagania… Czy coś je w ogóle łączy?
Dziki bez
W języku fachowym nazwa botaniczna „bez” jest zarezerwowana wyłącznie dla krzewów z rodzaju Sambucus. Należą do niego ponad 20 gatunki, w tym 3 rodzime.
Najbardziej znanym z nich jest bez czarny (Sambucus nigra), występujący dziko w całej Polsce. Jest wszechstronnie utalentowany! W swojej naturze formie rośnie jako wysoki, silnie rosnący krzew lub niewielkie drzewo. W maju zdążył już rozwinąć duże, pierzastozłożone liście, ale z kwitnieniem czeka aż do początku lata. W czerwca i lipcu rozkwitają duże, talerzowate kwiatostany typu baldachogrona, złożone z tysięcy drobnych, kremowobiałych kwiatków o specyficznym zapachu.
🟢 Zobacz trendy ogrodowe sezonu 2025: aranżacje, kompozycje, inspiracje
To smakołyk ceniony przez koneserów – oczywiście po odpowiednim przyrządzeniu. Można z nich przygotować słodki syrop, lemoniadę albo namiastkę szampana, zapiekać w cieście naleśnikowym, a nawet marynować. Jesienią zmieniają się w czarne, kuliste owoce. Świeże są toksyczne - zwłaszcza, jeśli zostaną zebrane przed osiągnięciem pełnej dojrzałości. Na szczęście wystarczy je przemrozić, usmażyć lub ugotować, by usunąć trujące glikozydy, uzyskując surowiec na smaczne i zdrowe przetwory.
Owoce bzu czarnego stanowią bombę witaminy C i antocyjanów. Ich spożywanie przeciwdziała nowotworom i cukrzycy, wspiera odporność, układ krążenia oraz zmysł wzroku. Obecnie do łask wracają odmiany sadownicze, owocujące obficiej od gatunkowej formy bzu czarnego.
W ogrodach coraz chętniej sadzone są odmiany ozdobne. Do najpopularniejszych należą ‘Aurea’ o złocistym ulistnieniu oraz BLACK LACE 'Eva' o ciemnopurpurowych, koronkowych liściach i różowych kwiatach.
Bez koralowy (Sambucus racemosa) to rodzimy bliski krewniak bzu czarnego. W naturze jest spotykany nieco rzadziej, głównie na południu kraju. Osiąga o połowę mniejsze rozmiary, kwitnie wcześniej, od kwiatnia do maja. Jego znak rozpoznawczy to niezwykle dekoracyjne, jaskrawoczerwone owoce. Szczególnie pięknie wyglądają u odmiany ‘Sutherland Gold’, na kontrastowym tle złocistożółtych, powcinanych liści.
Lilak – majowy bez
Większość osób, słysząc nazwę „bez”, zamiast jej prawowitego, botanicznego właściciela wyobraża sobie lilaka – a konkretnie lilak pospolity (Syringa vulgaris). To właśnie o nim mowa w popularnej „Małgośce”.
Pochodzi z Bałkanów, ale w Polsce jest uprawiany od wieków w ogrodach i parkach, ponadto często dziczeje. Nadal pozostaje jednym z najbardziej znanych i cenionych krzewów ozdobnych. Nic dziwnego! Przez cały maj dźwiga imponujące, kilkunastocentymetrowe wiechy kwiatów o oszałamiającym aromacie. Znalazły zastosowanie w perfumiarstwie i kosmetyce, ponadto bywają wykorzystywane do aromatyzowania potraw i napojów.
Naturalna forma tego gatunku kwitnie na fioletowo, natomiast odmiany ozdobne oferują szeroką gamę kolorów: od czystej bieli i kremu, przez róż po błękit i głęboką purpurę. Znane są odmiany o kwiatach dwubarwnych lub pełnych, a także kwiatostanach dwukrotnie większych niż u dzikiego pierwowzoru. Typowy lilak pospolity to spory krzew, w starszym wieku dorasta do 5-7 m wysokości.
Alternatywą do mniejszych ogrodów jest lilak Meyera (Syringa meyerii), znany jako bez koreański. To stosunkowo mały, półkulisty krzew o liściach jak malutkie serduszka. W Polsce jest uprawiany głównie w odmianie ‘Palibin’, osiągającej do 1-1,5 m wysokości i średnicy. Kwitnie obficie od połowy maja do czerwca, następnie aż do jesieni rozwija pojedyncze kwiatostany. Przypominają pomniejszone wiechy lilaka pospolitego, o równie intensywnym, pięknym zapachu. Lilak Meyera to sprawdzony wybór na obwódki i kwitnące akcenty na rabatach. Wyjątkowe wrażenie robi w wersji szczepionej na pniu, jako miniaturowe, kwitnące drzewko.
Opisane powyżej tradycyjne bzy – te dzikie (Sambucus) i lilaki (Syringa) – łączy nie tylko nazwa. Są mrozoodporne i niewymagające, dobrze radzą sobie w słońcu lub półcieniu, przy minimum pielęgnacji. Na tym lista się nie kończy: wraz z ociepleniem klimatu w polskich ogrodach zagościły dwa kolejne „bzy”.
Budleja – letni bez
Budleja Dawida (Buddleja davidii) jest znana jako „motyli krzew”, omżyn albo „letni bez”. Zyskała popularność przed kilkudziesięciu laty i wciąż zdobywa nowych wielbicieli. Jednak najwierniejszy fanklub tego krzewu tworzą motyle, które przyciąga jak magnes, z całej okolicy! Budleja kwitnie wyjątkowo długo, od czerwca aż do października, więc taniec kolorowych owadów można podziwiać przez wiele tygodni.
Potoczna nazwa „Letni bez” nawiązuje do kształtu i kolorystyki kwiatostanów, porównywanych do pachnących wiech lilaka. W praktyce u budlei są wyraźnie smuklejsze, łukowato wygięte i bardziej wydłużone, u niektórych odmian osiągają do 50 cm długości. Każdy składa się z setek rurkowatych kwiatów, z pomarańczowym „oczkiem”. To istna krynica nektaru, który motyle spijają wręcz nałogowo! Oczywiście pszczołom i trzmielom też smakuje 😉
Wokół budlei przez całe lato kręci się mnóstwo kolorowych owadów, dzięki którym krzew zachwyca jeszcze bardziej! Na fali popularności tego gatunku szkółkarze prześcigają się w tworzeniu nowych mieszańców.
Podczas gdy gatunek potrafi dorosnąć do 5 m wysokości, miniaturowe budleje z serii ‘Chip’ kończą wzrost na ok. 80 cm. W sam raz do donicy na tarasie lub patio! Dużą popularnością cieszy się budleja ‘Tricolor’ o kwiatostanach w trzech różnych, kontrastowych kolorach. Tak naprawdę to nie hybryda, lecz po prostu trzy odmiany posadzone razem w tej samej doniczce. „Letni bez” kocha słońce, przepuszczalne, wręcz suche gleby oraz silne wiosenne cięcie. Radykalne postrzyżyny pobudzają krzew do tworzenia nowych, witalnych pędów, które w tym samym sezonie wspaniale zakwitną.
Bez południa
Lagerstroemia indyjska (Lagerstroemia indica) to przebój kilku ostatnich sezonów, do niedawna praktycznie u nas nieznany. W swojej ojczyźnie rozrasta się w malownicze drzewo z szeroką, nisko osadzoną koroną, o wzroście do 7-8 m. W krajach o ciepłym klimacie jest powszechnie sadzona wzdłuż alei oraz w reprezentacyjnych miejscach. Słynie z rekordowo długiego kwitnienia: w odpowiednich warunkach rozwija kwiaty nieprzerwanie przez 4 pełne miesiące.
Uprawiana w naszych szerokościach geograficznych rośnie wolniej, do ok. 3 m, a jej kwitnienie przypada od lipca do października. Gęste, stożkowe wiechy o długości 15-20 cm przypominają kwiatostany lilaka, co wyjaśnia pochodzenie potocznej nazwy „bez południa”. Delikatnie pomarszczone płatki w czystych odcieniach różu, szkarłatu, fioletu lub bieli otaczają wyraźnie widoczne, złote pręciki. Dodatkową zaletą lagerstroemii jest barwne ulistnienie wielu odmian, a także ognista szata jesienna w odcieniach złota, pomarańczy i czerwieni. Po opadnięciu liści u starszych roślin uwagę zwraca trójbarwna, łuszczące się kora.
Ocieplenie się klimatu otworzyło tej egzotycznej piękności drogę do polskich ogrodów. Kilkuletnie, dobrze zadomowione okazy wytrzymują spadki temperatury sięgające -18 °C , ale młodych roślin lepiej na to nie narażać. Na południu kraju może być uprawiana na stałe w gruncie, na zacisznych, słonecznych stanowiskach. W pozostałych regionach sprawdza się jako roślina tarasowa, zimowana w szklarni lub nieogrzewanym pomieszczeniu. Ale, sądząc po postępujących zmianach klimatu, prawdopodobnie niedługo ta kwitnąca piękność zagości w ogrodach całej Polski.
Zdjęcie tytułowe: kolaż Adobe Stock