Bardzo lubię sprawdzone, naturalne metody, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mam do tego specjalny "przepiśnik z metodami", który zamiast przepisów na ciasta, dzierży w sobie wszystkie zapiski dziadków na nawozy, opryski i gnojówki. Jeszcze nigdy nie zawiodły mnie i moich rodziców, dlatego kultywujemy to do tej pory. Po jakimś czasie i wy zauważycie różnicę i będziecie mieli ochotę na więcej! Sprawdźcie jeden z nich, o którym wspominam poniżej.
Jak zrobić domowy nawóz z razowego chleba? Prosty patent
Nawóz, który jest jednym z lepszych do warzyw stosowali moi dziadkowie. Wiedzieli to od swoich rodziców, którzy kultywowali zbiory przez wiele dekad. Zawsze przypominali mi, że wszystko w naturze mamy dostępne pod nosem, wystarczy po to sięgnąć.
Jednym z takich przykładów może być gnojówka z pokrzywy i glistnika jaskółcze ziele. Nie na darmo pojawiają się jako pierwsze w ogrodach - wystarczy zebrać, włożyć do dużej beczki i zakisić wraz z letnią wodą. Po kilkunastu dniach otrzymujemy jeden z lepszych wzmacniających oprysków do ogrodu.
Dzisiaj przedstawię wam nawóz na bazie razowego chleba. Jest bogaty w składniki odżywcze, minerały oraz witaminy. To swoistego rodzaju koncentrat zdrowia dla warzyw i owoców. Zaopatrzcie się w dobrej jakości chleb razowy - jeżeli pieczecie go samodzielnie, to jeszcze lepiej! Namoczcie kawałki chleba w wodzie tak, aby był całkowicie w niej zanurzony.
Obciążcie szklanką i przykryjcie koniecznie gazą. Następnie pozostawcie na około 1,5 tygodnia, by móc sprawdzić, czy zacznie delikatnie fermentować. Po tym czasie rozcieńczcie 1 porcję zakwasu chlebowego z 2 porcjami wody. Tak użyźnicie grunt pod warzywa.
Kiedy najlepiej zastosować nawozy pod warzywa?
Nawozy pod warzywa warto stosować wraz z sadzeniem ich lub wysiewaniem. Moim osobistym numerem 1 jest odpowiednie przekopanie ziemi późną jesienią oraz wysianie poplonu. Musi być na bazie gorczycy i innych roślin.
Dzięki temu mam pewność, że po wkopaniu i przekiszeniu poplonu będę miała żyzną i bardzo plenną ziemię. To pierwszy krok. Drugim zaś, jest dokładne nawożenie obornikiem bydlęcym lub kurzym.
W większości przypadków, nie zakupuję go w sklepie ogrodniczym czy budowlanym. Mam zaprzyjaźnionego rolnika, od którego co roku skupuję najlepszy nawóz, który pomaga mi w użyźnieniu gleby pod warzywa i owoce. Polecam wam i ten sposób, a z pewnością będziecie mogli się cieszyć o wiele lepszymi zbiorami niż dotychczas.
Zaufajcie mi - tak robił mój dziadek i babcia - mieli spore ilości łubianek i koszy, które zapełniali po brzegi, gdy tylko był sezon.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Eurobanks / AdobeStock