Luciano Giubbilei to architekt krajobrazu, który czasem o wiele bardziej ceni sobie podpowiedź pisarza, malarza, czy projektanta mody, niż drugiego architekta. Jak sam przyznał, cały czas stara się poszerzać swoje zainteresowania, bo dzięki temu jego projekty są zaskakujące. To, co jest dla niego najważniejsze w ogrodzie to faktura, forma i światło. Dla wszystkich tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na wysokobudżetowy ogród ma jedną radę – lepiej na początku zainwestować w dobre drzewo.
Oto kilka złotych myśli, których Giubbilei stosuje się w swoich dziełach. Być może zainspirują Was do zmian, choćby w sposobie myślenia o przestrzeni. Nawet najtrafniejsza zasada nie istnieje przecież bez przykładu – dlatego w rozpracowaniu warsztatu Luciano pomogą nam jego najsławniejsze projekty.
Luciano Giubbilei: Myślę, że nie ma czegoś takiego jak współczesny ogród
Luciano Giubbilei w jednym z wywiadów zapytany o przepis na współczesny ogród, odpowiedział, że jego zdaniem takowy nie istnieje. Jak stwierdził, w projektowaniu ogrodu chodzi o trzy czynniki: kompozycję, światło i fakturę. Dobra kompozycja tworzy klimat ogrodu, a światło ma uwodzić widza.
Bardzo ważną dla Luciano zasadą jest patrzenie na ogród z perspektywy widza. By sprawić, że między nim a ogrodem nawiąże się emocjonalna więź, Giubbilei jak mantrę stosuje zasadę rytmu. To powtarzanie danego elementu, zdaniem projektanta, sprawia, że staje się on czynnikiem decydującym i mocno wpływa na odbiór całego ogrodu. Stąd Luciano stara się stosować małą liczbę gatunków roślin, ale za to w licznych powtórzeniach. Jak zauważył, gdyby przepełniał swoje projekty mnóstwem różnych gatunków, stałyby się one nijakie, niewyraziste, utonęłyby w nadmiarze. Tylko umiar w różnorodności gatunków i rytm sprawiają, że jego dzieła są mocne i charakterystyczne.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Na tym tarasie mamy samą powtarzalność. W donicach ustawione są te same rośliny, które tak naprawdę różnią się nieco wielkością – w dodatku, co ważne, wpisują się w charakter otaczającego krajobrazu. Czy potrzeba czegoś więcej? |
Wyświetl ten post na Instagramie.
Rytm uzyskany dzięki agawom, które porastają złociste łany ostnicy. Ten łąkowy pejzaż, choć bardzo naturalistyczny, jakby nie był stworzony ręką projektanta, ma swój porządek i mocne punkty w postaci agaw. |
W ogrodzie chodzi o element zaskoczenia
Giubbilei przyznał, że lubi spacerować po ogrodach zabytkowych, ale czasem brakuje mu tam elementu zaskoczenia – a to właśnie ten czynnik sprawia, że przestrzeń jest przepełniona magią. Dlatego coraz rzadziej odwiedza ogrody, a częściej wybiera choćby stare huty stali, gdzie rośliny pojawiają się niespodziewanie, np. wyrastają ze szczeliny w ścianie. Nie ma nic gorszego, według niego, niż przewidywalny ogród. Takie miejsce nie ma w dodatku swojego charakteru.
A co zrobić by w prosty sposób ożywić przestrzeń? Mistrz w rozmowie z Alain Elkann wskazał dwa elementy – wodę i rzeźbę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Woda i rzeźba w roli głównej. Prostota tej rzeźby jest wręcz mistyczna, a woda sprawia, że cała przestrzeń zaprasza do wypoczynku i kontemplacji. |
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zgodnie z opisem projektanta - "Drzewa i światło". Cień drzewa tworzy malowniczy "rysunek" na ścianie budynku. |
Ogród wymaga czasu
Luciano Giubbilei projektuje w zgodzie z naturą – a to oznacza, że podporządkowuje się pod jej własny rytm. Jeżeli jakiś projekt wymaga czasu, by choćby dłużej przyjrzeć się ogrodowi i go poznać, nie jest to dla niego żadną przeszkodą. Ostatnie jego projekty w Dallas, Toskanii, Dublinie i Formenterze trwają już od prawie pięciu lat. Jak podsumował w rozmowie z Society of Garden Designers: to właśnie stało się częścią rozwoju tych projektów – potrzebowały czasu.
Giubbilei daje sobie także czas na rozmowy z wieloma ludźmi z różnych dziedzin, a szczególnie z artystami. On nie inspiruje się tylko innymi ogrodami, architektami krajobrazu. Siłą jego warsztatu jest to, że czerpie z różnych dziedzin. Współpracuje z projektantem mody, z malarzami, w początkowej fazie projektu w jego zespole znajduje się nawet pisarz. Co ciekawe, Luciano zauważył, że o wiele więcej informacji po pierwszej wizycie w ogrodzie można zawrzeć w zapisie tekstowym wrażeń niż w zdjęciach. Później przy pracy w biurze jego zespół zaczyna od przeglądania zdjęć, robienia mapy myśli, ale nic tak nie wzbogaca jego dokumentacji jak notatki.
A czego może nauczyć się od niego miłośnik, amator, a nie projektant?
Przede wszystkim tego, że ogród to nie jest martwe wnętrze z czterech ścian, które ma skończoną formę. Ogród jest żywy, jest w ciągłym naturalnym procesie, który pokazuje nam, że i my w próbie zagospodarowania go potrzebujemy takiego samego procesu, by do pewnych decyzji dojrzeć.
Jeśli staracie się samodzielnie odmienić swój kawałek zieleni, spójrzcie na znane projekty, ale nie ograniczajcie się jedynie do nich! Kochacie krajobraz lawendowych pól? Czerpcie z niego! Imponuje Wam jakiś muzyk, malarz, a może kucharz? Gotujcie i otwierajcie się na tworzenie. Tylko wtedy, gdy będziecie wiedzieć, co Wam w duszy gra, co Was porusza, będziecie w stanie albo samodzielnie zaaranżować wyjątkową przestrzeń albo opowiedzieć o niej komuś i powierzyć specjaliście. Nie potraficie rysować? To po prostu napiszcie. Jak widać, nawet jeden z topowych projektantów ogrodów na świecie zamiast szkicować – czasem woli coś opisać.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nic nie robi większego wrażenia niż duże jednogatunkowe nasadzenia. Czy Wam też się wydaje, że ta bezkresna łąka zasiała się naturalnie? |
Wyświetl ten post na Instagramie.
Elegancja tkwi w prostocie. Czasem im mniej, tym lepiej. Drzewo jest tutaj głównym bohaterem, jest jak rzeźba, pozostałe elementy tylko to podkreślają. |
Nie możecie pozwolić sobie na drogi ogród?
Giubbilei ma dla Was jedną radę Co zrobić w sytuacji, gdy mamy wielkie marzenia, a skromne fundusze? Często dzieje się tak, że staramy się od razu zrobić w ogrodzie najwięcej ile się da. Wybieramy wtedy tańsze materiały budowlane, najtańsze rośliny i meble ogrodowe. Czy jednak postępujemy właściwie? Według Luciano niekoniecznie. Jak stwierdził Giubbilei w wywiadzie z Goop.com, zamiast iść na kompromis w kwestii jakości wszystkich elementów wyposażenia, lepiej na początku postawić na jeden, ale solidny. O jaki element chodzi?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Drzewo wpływa nie tylko na kompozycję ogrodu, ale także na kadrowanie widoków. W tym przypadku idealnie wpisuje się w otaczający krajobraz. |
Wyświetl ten post na Instagramie.
Drzewo w roli głównej - i jak zwykle okazuje się, że nie potrzeba zbyt wiele, by zrobić wrażenie. Chyba przyznacie, że perspektywa wyhodowania takiego okazu tylko potwierdza zasadę Luciano Giubbilei, że ogród zaczyna się od drzew? (I chyba też na nich się kończy). |
Więcej inspiracji i informacji o twórczości Luciano Giubbilei znajdziesz na stronie: www.lucianogiubbilei.com
Tekst: Katarzyna Augustyniak, zdjęcie tytułowe: GAP Gardens