Październik to najlepszy czas na "patyki"
Jesień to doskonały moment, aby rozmnożyć krzewy ozdobne za pomocą sadzonek zdrewniałych. W październiku rośliny kończą wegetację, więc można bez obaw przyciąć ich gałązki i wykorzystać je do stworzenia nowych okazów. Nie trzeba wiele – wystarczy przygotować fragmenty pędów i wbić je prosto do ziemi. Do wiosny się ukorzenią, a z czasem zamienią się w bujny żywopłot.
Czym są sadzonki zdrewniałe i dlaczego są genialnym sposobem na oszczędności?
Sadzonki zdrewniałe to fragmenty tegorocznych, już zdrewniałych pędów pobierane jesienią z krzewów liściastych. Są one bardzo odporne na mróz, nie wymagają doniczek, ukorzeniaczy ani skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych. Wystarczy przygotować kilkanaście-centymetrowe odcinki pędów i umieścić je bezpośrednio w gruncie – najlepiej w miejscu osłoniętym od wiatru, ale z dostępem do światła. To jedna z najprostszych i najtańszych metod rozmnażania krzewów ozdobnych, które świetnie sprawdza się właśnie jesienią.
Jakie krzewy nadają się do rozmnażania „z patyków”?
Nie wszystkie rośliny można tak rozmnażać, ale wiele popularnych krzewów żywopłotowych doskonale się do tego nadaje. Do najłatwiejszych i najbardziej wdzięcznych należą:
-
Ligustr pospolity – błyskawicznie się ukorzenia i szybko rośnie, tworząc gęsty żywopłot.
-
Forsycja – łatwa w rozmnażaniu, kwitnie już wczesną wiosną na żółto.
-
Dereń biały i dereń świdwa – efektowne krzewy z dekoracyjnymi pędami, doskonale znoszą cięcie i szybko się ukorzeniają.
-
Wierzby, jaśminowiec, a nawet krzewuszka – to tylko niektóre z innych gatunków, które można rozmnożyć tą metodą.
Wybierając krzew, warto pamiętać, że im prostszy i bardziej naturalny gatunek, tym większa szansa na sukces.
Jak przygotować sadzonki krok po kroku?
Aby sadzonki zdrewniałe miały szansę na ukorzenienie i przetrwanie zimy, należy odpowiednio je przygotować. Kluczowe jest pobranie ich w odpowiednim momencie – najlepiej w drugiej połowie października, gdy liście opadną, a krzewy wejdą w stan spoczynku.
Pędy powinny być zdrowe, grubości ołówka, o długości około 15–20 cm. Należy je przycinać ostrym sekatorem – górne cięcie wykonuje się tuż nad pąkiem, a dolne ukośnie, tuż pod pąkiem. Dzięki temu łatwo będzie odróżnić, która strona sadzonki powinna trafić do ziemi.
Gdzie i jak sadzić zdrewniałe patyki?
Najlepsze będzie osłonięte, słoneczne miejsce z przepuszczalną glebą. Sadzonki można sadzić pojedynczo (jeśli planujesz przesadzić je na wiosnę) lub od razu w miejscu docelowym, np. w linii tworzącej przyszły żywopłot.
Sadzonki należy wbić do ziemi na głębokość około 2/3 długości, zostawiając wystający tylko 1–2 pąki. Dobrze jest je przygnieść ziemią i podlać, a następnie oznaczyć miejsce sadzenia. Do wiosny nie trzeba ich podlewać ani nawozić – natura zrobi resztę.
Dlaczego trzeba to zrobić po sezonie?
Październik to idealny czas – krzewy kończą sezon, nie trzeba ich podlewać, a sadzonki mają przed sobą całą zimę na powolne tworzenie korzeni. Zamiast kupować gotowe sadzonki za kilkanaście złotych za sztukę, można stworzyć żywopłot niemal za darmo, wykorzystując cięte gałęzie z własnego ogrodu lub od sąsiada. To sposób nie tylko oszczędny, ale i szalenie satysfakcjonujący.
Kiedy spodziewać się efektów?
Wiosną, gdy ziemia się ogrzeje, sadzonki zaczną wypuszczać korzenie i młode pędy. Wtedy można zauważyć, które się przyjęły – zielone przyrosty to znak sukcesu. Słabe lub uschnięte egzemplarze warto od razu usunąć, a zdrowym zapewnić przestrzeń do dalszego rozwoju.
Po roku rośliny można przyciąć, by pobudzić krzewienie i uzyskać gęstą formę. Z czasem stworzą zwarty, naturalny żywopłot, który będzie nie tylko tani, ale i bardziej odporny niż gotowe sadzonki ze szkółki.
Zdjęcie tytułowe: Punkbarby / Adobe Stock