Sosna to jedno z tych drzewek, do którego mam największy sentyment. Zapach igieł, które czuję w ogrodzie jest nie do opisania - zawsze kojarzy się ze zbieraniem grzybów w lesie, gdy jeszcze byłam mała. To zapach Borów Tucholskich oraz terenów, gdzie natura jest najbardziej dziewicza. Moja sosna upodobała sobie miejscówkę zaraz obok winogrona, które jak widać nie protestuje. Mimo niewielkiego cienia rodzi dorodne owoce o dość intensywnym, granatowym kolorze. Obie rośliny zostały zasadzone jeszcze przez moich rodziców i żyją w świetnej symbiozie. Niestety nie da się uniknąć niektórych chorób grzybowych, które atakują sosny na potęgę. Podpowiem wam, jak minimalizować ryzyko i co zrobić, gdy już się pojawiła.
Co zrobić, gdy pojawią się czarne kropki na igłach sosny?
Czarne kropki oraz niewielkie kreski na igłach powinny być sygnałem alarmowym dla ogrodnika. To początek rozwijającej się osutki sosny, która pojawia się w czasie całego okresu wegetatywnego. Podchodząc do sprawy bardzo niedbale, możemy mieć pewność, że nasza sosna będzie w opłakanym stanie i zejść z ilością igieł o połowę.
Również jesienią jest dość "gorący" okres, kiedy możemy wizualnie lepiej zauważyć chorobę. Schnące i wysuszone igły stają się początkowo zdeformowane i wywinięte, a następnie hurtem wypadają. To często wina pozostałych resztek igieł w podłożu.
W nich przez dłuższy okres tworzy się idealne środowisko do rozwoju patogenów, atakujących kolejne okazy drzew. Co powinniśmy zrobić? W pierwszej kolejności pozbywamy się jak najszybciej igieł, które spadły w poprzednim okresie. Dzięki temu minimalizujemy podłoże dla rozwoju choroby.
Jeżeli nie chcecie używać chemicznych środków, warto opryskać sosnę mieszanką sody oczyszczonej w 2 litrach wody. To lekki oprysk, który działa delikatnie. W tym przypadku warto jednak sięgnąć po profesjonalne preparaty, jeżeli chcemy uratować nasze drzewka. To wymaga cierpliwego i fachowego podejścia, dlatego nie bójcie się pytać w sklepach ogrodniczych o mocniejsze preparaty.
Czy sosnę czarną można przycinać?
Jestem posiadaczką między innymi sosny czarnej. Jest to drzewo dość proste w pielęgnacji i uprawie. Warto wspomnieć, że cięcie nie będzie zbyt wymagające. Należy pamiętać, aby dokładnie usuwać poniższe pędy, które rozrastają się ponad miarę, tworząc nieelegancki zagajnik pod spodem. Na wyższych partiach nie musimy się obawiać, gdyż sosna czarna z czasem sama formuje swoje gałęzie w pożądany kształt.
Co jakiś czas możecie zrobić cięcie przerzedzające, jednak z własnego doświadczenia wam powiem, ze nie ma takiej potrzeby. Jedynie przycinanie przyrostów pozwala "odetchnąć" roślinie sprawiając, ze staje się mocniejsza i mniej narażona na szkodniki.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: LFRabanedo / AdobeStock