Logo
Logo

Czy warto mieć staw w ogrodzie? Doświadczenia użytkowników

Zobacz, jak wyglądają stawy ogrodowe czytelników miesięcznika Budujemy Dom. Poznaj opinie i praktyczne doświadczenia posiadaczy stawów ogrodowych. Dowiedz się, jak je budowali, a także jak je obecnie użytkują i pielęgnują.

Spis treści
Duży staw z zestawem filtrującym Staw z obiegiem zamkniętym i strumieniem

Uporządkowany staw z pompą i filtrem

Właściciel: Jerzy – członek Klubu Budujemy Dom, staw użytkuje od 13 lat

Powierzchnia ogrodu: 4000 m2; starodrzew z dwóch stron działki.

Staw: pojemność 80 m3, głębokość do 1,20 m; przepływowe oczko – powierzchnia 2 m2, głębokość 60 cm.

Materiały wykończeniowe: folia PVC o gr. 1,0 mm, na warstwie piasku i geowłókninie; brzegi – opaska z kamieni mocowanych na chudej; zaprawie cementowej; między brzegami mostek z drewna.

Lokalizacja: nieopodal tarasu, w miejscu stale nasłonecznionym. Urządzenia i osprzęt: pompa dla filtru ciśnieniowego (ze złożem mechanicznym i biologicznym), wydajność 11 000 l/h, moc 800 W; podbieraki ręczne; wodoszczelne lampki solarne.

Decyzja: dom w dużym ogrodzie budowałem z myślą o emeryturze. Koniecznie chciałem mieć za nim staw, który da piękne widoki o każdej porze roku. Przez dwa lata samodzielnie przygotowywałem wykop. Do wykończenia stawu wynająłem profesjonalną firmę, bo prace dotyczące uszczelnienia zbiornika i obrobienia brzegów muszą być przeprowadzone fachowo. Ze względu na dużą pojemność stawu, wodę oczyszczam w małym zakresie. Wykonawca założył zestaw filtrujący z gąbkami i ziemią okrzemkową wraz z pompą. Innych urządzeń nie stosuję. Dolewam tylko wodę do stawu. Starałem się o równowagę biologiczną, sadząc rośliny i wpuszczając ryby. W dużym stopniu się to udało. Staw jest dekoracyjny i daje dużo radości. Nie żałuję tej inwestycji.

Rady i przestrogi:

  • Do oczyszczenia tak dużej ilości wody, musiałbym mieć kilka obiegów z kilkoma pompami, co byłoby kosztowne. Dlatego stosuję jeden obieg zamknięty. Na początku pompa z filtrem „chodziła” na okrągło przez kilka miesięcy, co spowodowało wzrost opłat za prąd, a woda i tak była mętna. Obecnie włączam pompę, kiedy trzeba dotlenić wodę i kiedy mam ochotę słyszeć i obserwować przelewającą się wodę. Ryby (karasie, karpie koi) wytrzymują od lat takie warunki, a nam mętna woda nie przeszkadza. Podczas zakwitu glonów zielenieje, ale nigdy nie ma przykrego zapachu. Nie używam chemii przeciw glonom. W zimie wybijam siekierą przerębel, by chronić ryby. Styropianowy przerębel z grzałką nie zdał egzaminu – w silne mrozy i tak zamarzał i niepotrzebnie czerpał prąd. Wystarczył na 3 lata. Nie wypuszczam wody ze stawu w celu oczyszczenia niecki, bo ponowne jej napełnienie wodą z wodociągu jest drogie. Co 1,5 miesiąca dolewam tyle wody, ile odparowało.

  • Filtr nadal jest ten sam i czyszczę go raz w roku. Obecnie użytkuję piątą z kolei pompę, bo chińskie produkty mają żywotność 2–3 lata. Celowo kupuję tanie urządzenia. Wyjmuję je przed mrozami z wody i przechowuję w garażu. Przetestowałem, że muszę stosować pompę o wydajności 11 000 l/h, żeby przepompowała wodę przez rury dł. 5 m do filtru na brzegu. Różnica wysokości wynosi 1,60 m. Słabsze pompy nie radzą sobie z takimi warunkami. Lampki solarne zepsuły się po dwóch latach.

Czy warto mieć staw w ogrodzie

1 – Brzegi stawu wykończono kamieniami umocowanymi na chudej zaprawie cementowej.

2 – Filtr ciśnieniowy (z dwoma złożami) umieszczono w dekoracyjnej skrzyni.

3 – Staw na folii PVC zajmuje sporą część działki za domem.

4 – Oczko przelewowe ma powierzchnię 5 mi zakwitają w nim masowo glony.

5 – Filtr i cały staw obsługuje jedna pompa do brudnej wody o wydajności 11 000 l/h.

6 – Woda wypływa z filtru (na brzegu) do oczka przelewowego, a dalej – do stawu.

7 – Lampki solarne zepsuły się już po 2 latach.

KOSZTY

Budowa zbiornika – 8000 zł, wykop wykonany własnym sumptem.

Urządzenia – pompa 180 zł, filtr 600 zł, lampki solarne 20 zł/szt., rośliny 500 zł.

Eksploatacja – prąd 400 zł rocznie, pokarm dla ryb 150 zł.

Staw z roślinami i obiegiem zamkniętym

Właścicielka: Krystyna – członkini Klubu Budujemy Dom, staw użytkuje od 9 lat

Powierzchnia ogrodu: 7000 m2; starodrzew.

Staw: powierzchnia 500 m2, pojemność 50 m3, głębokość do 1,90 m.

Materiały wykończeniowe: folia PVC o gr. 1,0 mm, na geowłókninie, na dnie i brzegach – warstwa piasku; brzegi – opaska z drobnych kamieni; pomost z ryflowanego drewna egzotycznego (20 m2); kaskada o wys. 2 m; strumień z progami dł. 30 m, na folii.

Lokalizacja: w głębi posesji, 70 m od domu, w miejscu nasłonecznionym i czasowo zacienionym.

Urządzenia i osprzęt: pompa do brudnej wody, wydajność 20 000 l/h, moc 288 W; 2 podbieraki; sekator z teleskopową lancą; kosa spalinowa; wodery; lampy LED wokół stawu i w altanie.

Decyzja: dom stoi na długiej wąskiej działce. Podzieliłam ją na 3 strefy – leśną z domem, wypoczynkową i gospodarczą. W wypoczynkowej chciałam mieć altanę nad stawem. Żeby zbudować duży staw, przez kilka miesięcy zdobywałam operat wodno-prawny. Połączyłam go z pozwoleniem na wykopanie studni głębinowej. Na początku myślałam o stawie gruntowym, ale uniemożliwił to piaszczysty grunt. Dlatego jest uszczelniony grubą folią PVC. Zaprojektował go i wykonał architekt krajobrazu. Krążenie wody w układzie zamkniętym bez filtru, wzdłuż długiego strumienia, ma za zadanie dotlenić wodę. W celu oczyszczania wody, dbam o równowagę biologiczną – wpuściłam do wody ryby i posadziłam rośliny. Te ostatnie obecnie usuwam, w odpowiednim procencie do ilości wody. Woda jest czysta! Jest jej za dużo, by uzdatniać ją urządzeniami.

Rady i przestrogi:

  • Staw wygląda, jakby istniał tu od zawsze. To wielka atrakcja mojej działki. Co roku, na przygotowanej wysepce, gnieżdżą się kaczki. Gdyby nie liście z drzew oraz przyniesione przez kaczki trzciny, obsługa stawu nie wymagałaby uciążliwej pracy. Z powodu dębów i brzóz, rosnących blisko strumienia, jesienią i wiosną muszę wyjmować z wody liście i żołędzie. „Zasiane” trzciny strasznie się rozrosły i od 3 lat mam z nimi najwięcej kłopotu. Wycinam je wiosną sierpem i sekatorem na lancy, wchodząc do stawu w woderach. Żeby pozbyć się ich kęp, zamierzam wpuścić do stawu dwa amury. Zjedzą też grzybienie i inne ozdobne rośliny wodne, ale mój stopień desperacji, żeby zlikwidować te chwasty sięga już zenitu. W zimie łodygi trzciny dotleniają wodę, dlatego dotąd nie stosowałam pompy lodowej, którą otrzymałam od kolegi w prezencie. Jeśli pozbędę się trzcin, podłączę ją z uwagi na ryby (szczupaki, karasie, liny). Trawy ozdobne i rośliny rosnące wokół stawu wycinam kosą spalinową już jesienią. Wodę do stawu napuściłam tylko raz i zaledwie 2 razy ją uzupełniałam. Pompa nie pracuje stale – może w sumie 2 miesiące w roku.

Czy warto mieć staw w ogrodzie

1 – Wiosenne sprzątanie strumienia i oczka.

2 – Krystyna sprawdza czy nie należy wyczyścić pompy o brudnej wody.

3 – Staw z folii PVC wygląda jakby zawsze istniał na działce.

4 – W stawie rośliny i ryby wywołały proces samooczyszczania się wody.

5 – Strumień o długości 30 metrów powstał w celu napowietrzania wody w stawie.

6 – Nad strumieniem rosną dęby, więc usuwa się ich liście z wody jesienią i wiosną.

KOSZTY

Budowa zbiornika i strumienia – 20 000 zł; rośliny wodne 500 zł; rośliny na brzegach 300 zł; narybek 300 zł.

Urządzenia – pompa 500 zł; kosa spalinowa 700 zł; sekator na lancy 180 zł; sierp 30 zł; wodery 150 zł; podbieraki 100 zł.

Eksploatacja – prąd 188 zł; pokarm dla ryb 200 zł; uzupełnianie narybku 100 zł.

2014-05-26
Tekst i zdjęcia: Lilianna Jampolska

Autor
Czy warto mieć staw w ogrodzie? Doświadczenia użytkowników
Czy warto mieć staw w ogrodzie? Doświadczenia użytkowników
Budujemy Dom

Największy w Polsce budowlany portal internetowy i miesięcznik dla budujących i remontujących dom przedstawia krok po kroku etapy powstawania domu od wykopu pod fundament do zawieszenia lustra w łazience oraz inspirujące reportaże ogrodowe.

Tagi
 

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl