Pamiętajcie, że cięcia corocznego wymagają przede wszystkim drzewa i krzewy owocowe. W pierwszej kolejności zaplanujmy jabłonki, śliwy czy grusze. Istnieje grupa drzewek owocowych, które muszą nieco poczekać z przycinaniem. Do takich zaliczamy między innymi brzoskwinię, która jest bardzo podatna na przymrozki. Cięcie wiśni oraz czereśni również musimy nieco odłożyć w czasie. Dopiero po zbiorach możemy wziąć sekator i zrobić cięcie prześwietlające gałęzie. Kiedy mowa o cięciu, należy wspomnieć też o jednej bardzo ważnej rzeczy, bez której ani rusz. Poniżej zerknijcie na garść przydatnych informacji.
Jak przycinać stare drzewka owocowe w styczniu? Pamiętajcie o czynności, której nie można pominąć
W swojej kolekcji drzewek owocowych mogę naliczyć kilka starszych okazów, które nadal obradzają pysznymi owocami. Nie sposób powtórzyć ich smaku w okazach dostępnych w lokalnych supermarketach czy dyskontach. Moje odmiany - Alwa i Malinówka to charakterystyczne w smaku dorodne jabłka ze sporą nutą kwasowości. Takie świetnie nadają się na przetwory oraz do zjedzenia na surowo. Pielęgnuję je co roku, aby mieć regularne plony.
Już w styczniu sięgam po nożyce do cięcia i prześwietlam drzewka w miejscach, gdzie pojawiły się klasyczne "wilki". Robię to tylko wtedy, gdy temperatura nie jest niższa niż 5 stopni Celsjusza poniżej 0. Kolejnym warunkiem jest zapowiedź kilku słonecznych i sprzyjających dni po cięciu. Sprawdzajcie zatem prognozę pogody, aby nie narazić swoich zielonych podopiecznych. Szukam głównych, prowadzących gałęzi i tnę tak, aby pozbyć się drobnych, odstających pędów. Nie bójmy się cieniować drzewek owocowych - w ten sposób zapewniamy im odpowiedni dostęp do promieni słonecznych, zapylenia oraz wentylacji powietrza. Dzięki temu są również mniej narażone na pojawienie się chorób grzybowych.
Co należy zrobić po cięciu? W miejscach ran, należy bezzwłocznie posmarować maścią ogrodniczą, która leczy oraz zabezpiecza miejsce przed tworzeniem się niechcianych powikłań. Jak ją stosujemy? Wystarczy posmarować samo miejsce cięcia oraz około 2 cm na brzegach, aby prawidłowo zaleczyć drzewo.
Czym różni się cięcie drzewek kolumnowych?
Drzewka kolumnowe stają się coraz częstszym gościem w waszych przydomowych ogródkach oraz na działkach. Nic dziwnego, są bardzo praktyczne, a w dodatku przystosowane tak, aby z łatwością można było zebrać coroczne plony. Możemy wybierać spośród tych najpopularniejszych - jabłoni, śliw oraz grusz. Jednym z drzewek kolumnowych, na które się zdecydowałam jest czereśnia Queen Mary, o niesamowicie słodkich i mięsistych owocach, idealnych na dżem, kompot czy inne przetwory.
Zdarza się, że pytacie o możliwość formowania zwykłych drzewek tak, aby przypominały kolumnowe. Oczywiście można, nie jest to łatwe zadanie, jednak istnieje metoda "sznura pionowego", która pozwala na uzyskanie bardzo zadowalających efektów. Cięcie, które dotyczy drzewek kolumnowych można wykonać także na początku stycznia, gdy temperatura nie jest niższa niż 5 stopni Celsjusza poniżej 0. To zagwarantuje bezpieczne cięcie, bez niechcianych konsekwencji.
Podczas przeglądu wybranego okazu upewnijmy się, że przytniemy końcówki gałęzi tuż za pojawiającym się pączkiem wystającym na zewnątrz. Robimy tak w przypadku każdej gałęzi, która chcemy wzmocnić przed sezonem. Wybieramy także główną gałąź przewodnią i przycinamy niechciane wystające odnogi. To pozwoli na prawidłowy rozrost drzewka owocowego.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Triocean / Adobe Stock