Jak wygląda kolczurka klapowana?
Kolczurka klapowana (Echinocystis lobata) potrafi dość szybko się wspinać, dzięki pędom z wąsami czepnymi, osiągającym do ponad 6 m długości. Jak sama nazwa wskazuje, omszone liście kolczurki są klapowane - najczęściej podzielone na 5 lub rzadziej 7 klap. Walorem dekoracyjnym rośliny są też liczne, biało-kremowe, pachnące kwiaty, które zebrane są w długie grona i kwitnące zwykle w lipcu lub sierpniu.
Jest jednorocznym pnączem zielnym, występującym pospolicie niemal w całej Europie, szczególnie w okolicy rzek, jezior i innych zbiorników lub cieków wodnych. Często spotkać można ją także przy polnych drogach, na ugorach, wysypiskach śmieci i innych nieużytkach. Należy do rodziny dyniowatych (Cucurbitaceae), podobnie jak np. ogórek, czy dynia, dlatego jej ciekawe owoce przypominają niewielkiego, pękatego ogórka. Oprócz tego pokryte są one miękkimi kolcami, stąd nazwa kolczurka lub „dziki ogórek”.
Roślina ta nie posiada walorów spożywczych, ale już na przełomie XIX i XX wieku, kiedy trafiła do Europy z Ameryki Północnej i Azji niemal wszystkie jej organy były używane do sporządzania naparów i wyciągów leczniczych. Zawierają one kukurbitacynę – substancję o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym, a także regulującą procesy trawienne, obniżającą stężenie cukru we krwi.
"Druga twarz" kolczurki klapowanej
Przy wszystkich zaletach dekoracyjnych kolczurki, nie można zapominać o negatywnych skutkach nieograniczonego rozrastania się tego pnącza. Dzięki niewielkim wymaganiom i szybkiemu rozprzestrzenianiu się, stała się gatunkiem silnie konkurującym z rodzimymi roślinami, ograniczając im dostęp do światła i wypierając je z naturalnych stanowisk. Z tego względu, przypisano jej najwyższy (IV) stopień inwazyjności (znalazła się na liście najbardziej inwazyjnych organizmów w Europie), a jej wprowadzanie do środowiska przyrodniczego jest w Polsce zabronione przez Ustawę o ochronie przyrody z 2004 r. Może ona stanowić zagrożenie dla roślinności parków narodowych, krajobrazowych, rezerwatów przyrody, czy obszarów Natura 2000 . Z tego względu zalecane jest jej mechaniczne lub chemiczne zwalczanie.
Już w 2012 r. zakazano jej sprowadzania, posiadania, prowadzenie hodowli, rozmnażania i sprzedaży bez specjalnej zgody Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Dalsza uprawa kolczurki podlega karze aresztu bądź grzywny. (Źródło: kwietna.org)
Jeśli mimo zakazu ktoś ma zamiar uprawiać kolczurkę w ogrodzie, należy bezwzględnie trzymać ją w ryzach, ograniczać jej niekontrolowany rozrost i rozsiewnie się nasion. Warto o tym pamiętać, ponieważ w przeciwnym przypadku kolczurka może przysporzyć problemów, gdyż za złamanie przepisów dotyczących uprawy roślin inwazyjnych grozi grzywna. Warto pamiętać, że rozmnażanie, uprawa, czy rozprzestrzenianie (np. sprzedaż) roślin inwazyjnych sprzedawania jest ściśle określone i zwykle wymaga zezwolenia odpowiedniego organu państwowego odpowiedzialnego za ochronę środowiska.
Mimo swoich niebezpiecznych zapędów, kolczurka może stanowić element dekoracyjny ogrodów, ponieważ jest szybko rosnącym pnączem, z dość dużymi, klapowanymi liśćmi, dzięki czemu może rosnąć przy ścianach budynków, altan lub wspinać się po pergolach, tworząc ładną zieloną ścianę.
Efektownie prezentuje się w czasie kwitnienia i wytwarza oryginalne, dekoracyjne owoce. Co nie mniej ważne, jest też bardzo mało wymagająca – rośnie niemal na każdej glebie i nie ma większych wymagań. Dość szybki i agresywny sposób wzrostu kolczurki sprawia, że nie nadaje się ona raczej do łączenia z innymi roślinami. Najlepszym rozwiązaniem będzie (ostrożne) sadzenie lub wysianie jej samotnie przy ogrodzeniach, czy altanach lub do zasłonięcia mniej reprezentacyjnych części ogrodów.
Jak się jej pozbyć?
Aby unikać kłopotów z kolczurką, najlepiej wycinać całe pnącze (jest jednoroczne) zaraz po zawiązaniu owoców lub obrywać wszystkie owoce, po to by nasiona nie dojrzały i nie rozsiewały się poza ogrodem.
Tekst: Maciej Aleksandrowicz, Evgeniy / AdobeStock