Fundacja Ekoster i Wydawnictwo BioDar
- Załóż ogród przyjazny pszczołom
- Owady pszczołowate – poznaj je bliżej!
- Pszczele problemy! Pasożyty
- Hodowla dzikich pszczół w ogrodzie
- Ochrona gatunkowa pszczół
Pszczoły pod ochroną
Wiele materiałów w internecie opartych jest na nieaktualnym już „Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 roku w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną”, zgodnie z którym np. spośród trzmieli tylko trzmiel ziemny (Bombus terrestris) i kamiennik (B. lapidarius) zostały wyłączone z ochrony ścisłej i zakwalifikowane do ochrony częściowej (co umożliwiało ich hodowlę).
W myśl obecnego rozporządzenia (z 16 grudnia 2016 r.) pod ochroną częściową znalazło się aż 28 gatunków trzmieli (Bombus), 3 gatunki porobnic (Anthophora), 1 gatunek rozrożki (Tetralonia) i 1 gatunek zadrzechni (Xylocopa), natomiast pod ochroną ścisłą – tylko jeden gatunek z błonkoskrzydłych - zadrzechnia czarnoroga (Xylocopa valga).
Popatrzmy na rzeczywistą sytuację na przykładzie trzmiela ziemnego (Bombus terrestris). Przed 2004 r. był on, jak wszystkie inne trzmiele, pod ochroną ścisłą. Na mocy wspomnianego już rozporządzenia z 28 września 2004 r. został on zakwalifikowany do zwierząt objętych ochroną częściową. Czy taka zmiana wpłynęła negatywnie na jego występowanie w przyrodzie…? Wprost przeciwnie.
Umożliwienie prowadzenia hodowli i sprzedaży doprowadziło do regularnego wzbogacania środowiska w jego rodzinki, gdyż plantatorzy wykorzystujący te owady do zapylania swoich upraw, regularnie wprowadzali je na swoje tereny w różnych miejscach Polski. Widać więc, że kluczowym elementem czynnej ochrony dzikich pszczół jest właśnie umożliwienie ich chowu, a żywym tego dowodem jest trzmiel ziemny dobrze funkcjonujący w naszym środowisku.
Prawa i obowiązki hodowcy
Nasze prawo, choć zezwala na prowadzenie chowu zwierząt pod ochroną ścisłą lub częściową, narzuca na hodowcę pewne obowiązki. Mianowicie wymagane jest uzyskanie zgody z regionalnej instytucji ochrony środowiska, wniesienie opłaty skarbowej i coroczne składanie sprawozdania z prowadzonej hodowli. A to może trochę zniechęcać. Jeśli hodowcą jest naukowiec pracujący z dzikimi pszczołami, mający do czynienia z kontrolą siedlisk, badaniami populacji, itd. mający wiedzę i doświadczenie, by podołać temu zadaniu – nie będzie miał problemu z pisaniem dokumentacji.
Ale obrońcę przyrody, który chciałby po prostu pomóc pszczołom i trzmielom, zwłaszcza tym, które są na liście zwierząt zakwalifikowanych do ochrony, i zająć się ich hodowlą, takie obowiązki i wizyty w urzędzie raczej skutecznie odsuną od uspołecznienia procesu ochrony. Co oznacza, że czynna ochrona tych gatunków na większą skalę nie będzie prowadzona. Zwykłą budkę dla dzikich zapylaczy każdy może wystawić, ale żadne prace hodowlane z gatunkami wymienionymi w ww. rozporządzeniu (jak choćby niektóre opisane w artykule 4) nie mogą być prowadzone bez wiedzy i aprobaty służb ochrony przyrody.
Regulacje prawne odnoszące się do ochrony zagrożonych gatunków są konieczne choćby z tego względu, że osoby nie posiadające odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, zamiast pomóc gatunkom zanikającym mogłyby im zaszkodzić. Wydaje się jednak, że obecny system urzędowej kontroli chowu pszczół podlegających ochronie prawnej jest zbytnio sformalizowany, dlatego istnieje pilna potrzeba złagodzenia jego biurokratycznych utrudnień.
Jednym z ułatwień, które proponujemy jest wydawanie decyzji zbiorczych dla grup gospodarstw/właścicieli ogrodów działkowych lub przedkładanie sprawozdań zbiorczych tylko przez gospodarstwo wiodące, utrzymujące rezerwę genetyczną chronionych gatunków. W obu przypadkach chodzi o umożliwienie uczestniczenia w programach ochronnych wielu osobom. Nie jest bez znaczenia również fakt, że kontrolowany chów np. porobnic i zasilanie lokalnych populacji pszczół zdrowym materiałem reprodukcyjnym jest jednym ze sposobów utrzymania w dobrej zdrowotności lokalnych populacji.
Na dobry koniec
Czas zakończyć cykl naszych artykułów na temat nadrodziny pszczół (Apoidae). Mamy nadzieję, że informacje, jakie przekazaliśmy, będą dla Państwa przydatne i pozwolą przychylniejszym wzrokiem popatrzeć na pszczołę miodną, samotnice i trzmiele. Każdy z nas, zwłaszcza jeśli ma choćby niewielki ogródek, może zadziałać, aby poprawić stan zapylaczy w swoim środowisku, wystawiając różne materiały gniazdowe i dbając o rośliny pokarmowe.
Dogodne warunki z pewnością przyciągną lokatorów, a ich towarzystwo nie tylko przypomni dawne lata, kiedy tyle owadów „bzyczało” w okolicy, ale też zapewni satysfakcjonujące efekty dla właściciela terenu, kiedy przyjdzie okres zbiorów. Czytelników, którzy chcieliby zgłębić podane zagadnienia jeszcze bardziej, zapraszamy do zapoznania się z literaturą fachową, na przykład z pozycjami podawanymi na końcu każdego z artykułów, bądź też do regularnego śledzenia informacji pojawiających się na stronach specjalistycznych portali czy organizacji zainteresowanych tą tematyką.
Życzymy powodzenia.
Tekst: Ryszard Flaga, Dorota Flaga www.ekoster.org |
|
Wszystkie teksty oraz informacje umieszczone na niniejszej stronie podlegają prawom autorskim. Wszelkie reprodukowanie, kopiowanie, dystrybucja, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie zawartości w wystąpieniach publicznych bez zezwolenia autorów jest zabronione. |