Jakie warunki lubi bluszcz doniczkowy?
Bluszcz to rodzaj pnączy skupiający kilkanaście gatunków roślin. Wśród nich jest tylko jeden gatunek rodzimy (bluszcz pospolity), pozostałe mają natomiast bardziej egzotyczny rodowód, gdyż pochodzą z odległych, często tropikalnych rejonów świata (np. bluszcz kanaryjski). Możemy spotkać rośliny o ciekawych barwach jak i o liściach o fantazyjnym kształcie. Niezależnie jednak od odmiany naszego bluszczu, roślina ta potrzebuje specyficznych warunków, inaczej straci na urodzie i może paść ofiarą chorób lub szkodników.
Miejsce
Większość uprawianych w mieszkaniach bluszczy preferuje jasne, ale osłonięte przed bezpośrednim słońcem, a nawet cieniste stanowiska (odmiany zielone). Jedynie bluszcze z intensywnym rysunkiem na liściach lub barwnym obrzeżem potrzebują więcej światła, aby móc zachować swoje atrakcyjne umaszczenie (w cieniu ich liście mogą zzielenieć).
Bluszcze doniczkowe to często rośliny tropikalne, dlatego przez cały rok muszą mieć zapewnioną pokojową, ale niezbyt wysoką temperaturę (najlepiej 18-20°C). Dotyczy to również kolorowych odmian bluszczu pospolitego, bo chociaż sam gatunek jest stosunkowo mrozoodporny i może być uprawiany przez cały rok na zewnątrz, jego barwne odmiany są delikatniejsze i bardziej wrażliwe na zimno, dlatego poleca się uprawiać je w mieszkaniu.
Decydując się na uprawę bluszczu trzeba jednak pamiętać, że to roślina trująca, dlatego lepiej nie stawiać jej w zasięgu dzieci lub zwierząt domowych, a prace pielęgnacyjne wokół niego (np. przesadzanie, przycinanie), wykonywać w rękawiczkach ochronnych.
Ziemia
Bluszcze nie są szczególnie wymagające w stosunku do podłoża, dlatego wystarczy im zwykła ziemia kwiatowa. Nie lubią natomiast suszy, dlatego podłoże powinno być stale lekko wilgotne, ale nigdy mokre. Z tego względu należy podlewać je często, ale umiarkowanie.
Jak dbać o bluszcz doniczkowy?
Bluszcz doniczkowy zwykle dobrze radzi sobie w mieszkaniach i nie wymaga szczególnej pielęgnacji. Ponieważ jednak jest pnączem, należy zapewnić mu odpowiednie podpory, wokół których będzie można owinąć jego pędy (np. ozdobne kratki do pnączy, metalowe okręgi i stelaże, paliki). Pędy bluszczu będą się też jednak dobrze prezentować zwisając z podwieszanych koszy lub doniczek.
Sadzenie
Bluszcze najlepiej sadzić w niezbyt dużych donicach (niewiele większych od ich bryły korzeniowej), dzięki czemu rośliny będą lepiej rosły i ładniej się prezentowały. Doniczka pod ich uprawę zawsze powinna też posiadać otwory odpływowe, przez które będzie mógł odpływać nadmiar wody po podlewaniu, a także warstwę drenażu na dnie, utrzymującą wodę z dala od korzeni, gdyż bluszcze są tak samo wrażliwe na suszę jak i na zalanie.
Nawożenie
Bluszcze nie są szczególnie żarłoczne, ale ponieważ tworzą dość dużą masę zieloną, warto zasilać je w sezonie wegetacyjnym nawozami dla roślin doniczkowych lub domowych.
Przycinanie
Bluszcze rosną zwykle dość wolno, mimo to pędy wielu odmian mogą osiągać pokaźne rozmiary, dlatego rośliny trzeba przycinać. Zabieg najlepiej przeprowadzać wiosną, skracając pędy bluszczu na odpowiednią długość. Cięcie nie tylko pozwoli utrzymać pnącze pod kontrolą, ale pobudzi je też do bardziej intensywnego krzewienia.
Ochrona przez chorobami i szkodnikami
Bluszcze doniczkowe chorują rzadko, ale uprawiane na nieodpowiednich stanowiskach lub w złych warunkach (np. mokre podłoże, przesuszone powietrze, duże zagęszczenie roślin), mogą paść ofiarą choroby grzybowej (np. mączniaka) lub szkodników (np. przędziorki). Ponieważ jednak ochrona roślin w domu jest utrudniona ze względu na wysoką toksyczność chemicznych środków ochrony roślin, zdecydowanie łatwiej jest zapobiegać chorobom i szkodnikom zapewniając roślinom optymalne warunki do rozwoju niż je zwalczać. Jeśli jednak mimo wszystko problem się pojawi i trzeba skorzystać z środka ochrony, najlepiej wybierać produkty naturalne lub ekologiczne, które nie będą szkodzić naszemu zdrowiu (np. BIO Spray na choroby grzybowe Compo, Target Natural Biosept Active Spray, Pałeczki G na choroby grzybowe Zielony Dom).
Tekst: Katarzyna Józefowicz, zdjęcie tytułowe: Kerstin Riemer / Pixabay