Tak ściółkujecie wasze rododendrony? Zmarnieją szybciej niż myślicie i stracą wszystkie liście

rododendrony w ogrodzie o fioletowej barwie

Jestem posiadaczką wielu krzewów rododendronów. Moimi najpiękniejszymi odmianami są między innymi Alfred, Kalinka i Zembla. Uwielbiam je za przepiękny, pastelowy odcień różu i fioletu. Rosną w okolicach hortensji, świetnie się razem dopełniając. Krzewy mają już po kilka lat, dlatego po intensywnej pielęgnacji mają ogromne kwiatostany, które wręcz uginają się pod swoim ciężarem. Cały czas marzy mi się odmiana Saint Michel oraz America, które na pewno niebawem dołącza do zestawienia różaneczników w moim ogrodzie.

Posłuchaj
00:00
3

Niekiedy zdarza się, że pewnych rzeczy możemy nie zauważyć. Poprawnie nawożąc i podlewając rododendrony nie zdajemy sobie sprawy, dlaczego roślina marnieje. Przypisujemy to złemu przycinaniu czy też innym zabiegom pielęgnacyjnym, jednak nie tędy droga. Starszy ogrodnik wyjaśnił mi kiedyś, że u podnóży krzewu leży problem. I to dosłownie leży. Warto pochylić się nad tematem nieco głębiej i sprawdzić, o co dokładnie chodzi. Obiecuję wam, ze wasze różaneczniki odbiją ze zdwojoną siłą i będziecie zadowoleni. Poniżej przeczytajcie poradę krok po kroku i czym prędzej zastosujcie przy swoich roślinach.

Jak poprawnie ściółkować rododendrony, aby były zdrowe?

W wielu przypadkach spotkałam się z nieprawidłowym ściółkowaniem rododendronów. Niestety często okazuje się, że chcąc dobrze, możemy zaszkodzić roślinie podwójnie. Na czym polega ściółkowanie?

Dokładniej chodzi o ułożenie materii organicznej, która bardzo szybko pozwoli na zachowanie wilgoci i składników mineralnych dla krzewu. Mogą być to między innymi: igliwie z pozostałości iglaków, skoszona i wyschła trawa, niektóre resztki kory.

Nie byłoby w tym nic złego - jednak najważniejsza kwestia jest grubość tych resztek organicznych. Przysypanie grubą, niemalże 15 cm warstwą może ukończyć się tragicznie dla rośliny. Zachowana pod spodem wilgoć zaczyna przeszkadzać roślinie i wdaje się powolne gnicie.

Możemy tym samym doprowadzić do zgnilizny korzeni, które tak bardzo nie lubią przelania czy też takich warunków do rozwoju. Część materii koniecznie odłóżcie na kompost i pozwólcie się przerobić i przekisić. Dopiero później będziecie mogli wykorzystać te resztki do nawożenia rododendronów. Będzie to z korzyścią dla tych roślin kwasolubnych.

Czy rododendrony można podlewać drożdżami?

Rododendrony możemy podlewać drożdżami. Zawierają one mnóstwo składników odżywczych, w tym minerałów i witamin. Te z gruby B oraz witamina E to jedne z głównych. Dodatkowo potas, chrom, cynk, żelazo, sód, mangan i magnez wspierają prawidłowy rozrost oraz jakość gleby.

Możemy to robić przynajmniej raz na 2 tygodnie, by uzupełnić braki w gruncie, jeżeli wiemy, że to dość wyjałowiona ziemia, wymagająca nawozów czy kompostu. Innym, nieco lepszym sposobem jest używanie wywaru ze skrzypu oraz pokrzywy.

Wielokrotnie nastawiam go w okresie, gdy rododendrony potrzebują lepszego odżywienia. Zbierzcie około pół kilograma skrzypu polnego oraz około pół kilograma pokrzywy zwyczajnej. Wymieszajcie i posiekajcie wszystkie składniki. Przełóżcie do garnka z wodą i zagotujcie przez około godzinę.

Po całkowitym wystudzeniu rozcieńczcie wywar w proporcji 1:1 z wodą przegotowaną. Podlewane rododendrony w ten sposób będą odwdzięczać się bujnym kwiatostanem.

Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Elena / AdobeStock

Obserwuj
Autor
Ewa Kwiatkowska Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia, która dzieli się swoją pasją do uprawy roślin i sprawdzonymi poradami.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Tematy
Więcej na ten temat
50+ prezentów na Mikołajki i Boże Narodzenie 2024 r. | Dla ogrodników i ich bliskich
Komentarze

50+ prezentów na Mikołajki i Boże Narodzenie 2024 r. | Dla ogrodników i ich bliskich
To się przyda
Tagi
Najnowsze treści