Niekiedy zdarza się, że pewnych rzeczy możemy nie zauważyć. Poprawnie nawożąc i podlewając rododendrony nie zdajemy sobie sprawy, dlaczego roślina marnieje. Przypisujemy to złemu przycinaniu czy też innym zabiegom pielęgnacyjnym, jednak nie tędy droga. Starszy ogrodnik wyjaśnił mi kiedyś, że u podnóży krzewu leży problem. I to dosłownie leży. Warto pochylić się nad tematem nieco głębiej i sprawdzić, o co dokładnie chodzi. Obiecuję wam, ze wasze różaneczniki odbiją ze zdwojoną siłą i będziecie zadowoleni. Poniżej przeczytajcie poradę krok po kroku i czym prędzej zastosujcie przy swoich roślinach.
Jak poprawnie ściółkować rododendrony, aby były zdrowe?
W wielu przypadkach spotkałam się z nieprawidłowym ściółkowaniem rododendronów. Niestety często okazuje się, że chcąc dobrze, możemy zaszkodzić roślinie podwójnie. Na czym polega ściółkowanie?
Dokładniej chodzi o ułożenie materii organicznej, która bardzo szybko pozwoli na zachowanie wilgoci i składników mineralnych dla krzewu. Mogą być to między innymi: igliwie z pozostałości iglaków, skoszona i wyschła trawa, niektóre resztki kory.
Nie byłoby w tym nic złego - jednak najważniejsza kwestia jest grubość tych resztek organicznych. Przysypanie grubą, niemalże 15 cm warstwą może ukończyć się tragicznie dla rośliny. Zachowana pod spodem wilgoć zaczyna przeszkadzać roślinie i wdaje się powolne gnicie.
Możemy tym samym doprowadzić do zgnilizny korzeni, które tak bardzo nie lubią przelania czy też takich warunków do rozwoju. Część materii koniecznie odłóżcie na kompost i pozwólcie się przerobić i przekisić. Dopiero później będziecie mogli wykorzystać te resztki do nawożenia rododendronów. Będzie to z korzyścią dla tych roślin kwasolubnych.
Czy rododendrony można podlewać drożdżami?
Rododendrony możemy podlewać drożdżami. Zawierają one mnóstwo składników odżywczych, w tym minerałów i witamin. Te z gruby B oraz witamina E to jedne z głównych. Dodatkowo potas, chrom, cynk, żelazo, sód, mangan i magnez wspierają prawidłowy rozrost oraz jakość gleby.
Możemy to robić przynajmniej raz na 2 tygodnie, by uzupełnić braki w gruncie, jeżeli wiemy, że to dość wyjałowiona ziemia, wymagająca nawozów czy kompostu. Innym, nieco lepszym sposobem jest używanie wywaru ze skrzypu oraz pokrzywy.
Wielokrotnie nastawiam go w okresie, gdy rododendrony potrzebują lepszego odżywienia. Zbierzcie około pół kilograma skrzypu polnego oraz około pół kilograma pokrzywy zwyczajnej. Wymieszajcie i posiekajcie wszystkie składniki. Przełóżcie do garnka z wodą i zagotujcie przez około godzinę.
Po całkowitym wystudzeniu rozcieńczcie wywar w proporcji 1:1 z wodą przegotowaną. Podlewane rododendrony w ten sposób będą odwdzięczać się bujnym kwiatostanem.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Elena / AdobeStock