Jak wykorzystać gałęzie po cięciu roślin?
Po przycinaniu drzew i krzewów w ogrodzie pozostajemy z reguły, z dużą ilością gałęzi, których powinniśmy się sprawnie pozbyć. Ale zanim do tego przystąpimy, można wykonać jeszcze jeden zabieg – rozdrobnić gałęzie! Jest to pomocne m.in. dlatego, że drewniane ścinki czy wióry łatwiej jest transportować.
Na rynku istnieje już wiele specjalnych, mechanicznych rozdrabniaczy do gałęzi, wśród których możemy wybrać najlepszy do naszych potrzeb. Maszyny te mogą "poszatkować" zarówno cienkie jak i średniej wielkości gałęzie, co bardzo ułatwia prace porządkowe w ogrodzie.
Istnieją 3 główne sposoby na to, co robić z gałęziami po cięciu:
1. Wyrzucanie: segregacja śmieci
Obecnie w Polsce segregujemy śmieci m.in. na odpady zielone, do których należą również gałęzie. Są one odbierane raz na tydzień, lub raz na dwa tygodnie, od marca do listopada. Koniecznie zapoznajmy się z harmonogramem odbioru śmieci w naszym regionie. Dodatkowe informacje, np. dotyczące punków odbioru odpadów zielonych, są dostępne w urzędach gmin.
Pamiętajmy, że gałęzie musimy spakować do szarych worków! Położenie drewna z naszego ogrodu obok worka pełnego już opadłych liści nie sprawi, że będą traktowane jak śmieci – służby porządkowe ich nie odbiorą.
2. Kompostowanie
Drewno w postaci świeżo ściętych gałęzi można z powodzeniem kompostować o ile nie jest porażone chorobą!
Niezbyt duża ilość takiego "sztywnego" materiału w kompostowniku jest wskazana aby poprawiać strukturę kompostu, wzbogacić go w azot i wspomóc cyrkulację powietrza – "czarne złoto" ogrodników powstaje dzięki pracy bakterii tlenowych!
Wielu ogrodników zaleca mocne rozdrabnianie gałęzi (temat opisany na początku artykułu) przed wrzuceniem do kompostownika. Przyśpieszy to tworzenie się z nich kompostu i sprawi, że łatwiej będzie przerzucać jego warstwy. |
3. Palenie gałęzi po cięciu
- Spalanie liści jak i gałęzi na swojej działce jest w Polsce zakazane (art. 31 ust. 7 ustawy o odpadach). Wyjątkiem są specjalne instalacje i urządzenia przeznaczone do palenia takich surowców roślinnych. Za złamanie tego zakazu można zapłacić mandat od 20-500 zł.
- Ogniska jako takie nie są jednak zakazane – możemy je organizować na swoich działkach lub w miejscach do tego wyznaczonych używając do palenia odpowiedniego, suchego drewna.
- Istnieje szereg przepisów przeciwpożarowych, których musimy przestrzegać rozpalając ognisko! → znajdziecie je tutaj (pod pytaniem "Czy na terenie prywatnej posesji można palić ognisko")
- Przepisy lokalne miewają różne wytyczne co do palenia ognisk – zapoznajmy się z nimi, zanim będziemy planować ognisko!
Znając powyższe fakty możemy wnioskować, że istnieje możliwość palenia niedużych ognisk na potrzeby rekreacyjne wysuszonymi wcześniej gałęziami. Najważniejsze, aby robić to z umiarem oraz w pełni odpowiedzialnie! Dodatkowo należy pamiętać, że gdy wytworzymy nadmierną ilość dymu, mniej wyrozumiali sąsiedzi mają pełne prawo zgłaszać swoje zastrzeżenia odpowiednim służbom, a nawet odwoływać się w takich sprawach do sądu!
Inne sposoby wykorzystania gałęzi po cięciu
Oprócz powyższych metod na pozbycie się gałęzi po cięciu, można z nich robić wiele rzeczy, mających zastosowanie zarówno praktyczne, jak i ozdobne.
- Po wysuszeniu gałęzi powiązanych w wiązki (co zwykle trwa od pół roku do roku) nadają się one jako rozpałka do kominka czy pieca.
- Z brzozowych gałązek w wielu kulturach Europy robi się miotły.
- Wierzby to bardzo żywotne rośliny – po wsadzeniu ich obciętych gałęzi do ziemi, mogą się szybko ukorzenić!
- Gałązki o ciekawych, powykręcanych kształtach lub kolorach stosuje się w bukietach (np. gałęzie wierzby babilońskiej czy derenia). Zanim je wyrzucimy rozważmy, czy nie wykorzystać ich do dekoracji domu.
- Grubsze gałęzie można wykorzystać się do aranżacji tzw. uroczysk – miejsc w ogrodzie, które mają wyglądać niczym zapomniane przez ludzi zakątki opanowane przez przyrodę.
- Drewniane ścinki wykorzystuje się w ogrodach jako ściółkę, choć w tym wypadku musimy dobrze przygotować takie drewno i sprawdzić, czy nie zaszkodzimy takim zabiegiem roślinom.
Tekst: Katarzyna Jeziorska, zdjęcie tytułowe: konceptkasprzak/Pixabay