Przycinanie aksamitek – czy to w ogóle potrzebne?
Aksamitki (łac. Tagetes) należą do niezawodnych gatunków wśród roślin jednorocznych – są odporne na niesprzyjające warunki i kwitną niemal bez przerwy. Wydają się być kwiatami "samogwystarczającymi", które nie potrzebują żadnych zabiegów pielęgnacyjnych poza podlewaniem i ewentualnym nawożeniem. Ale czy na pewno?
Jak każdy ogrodnik wie – nawet najmniej wymagająca roślina odwdzięcza się pięknem, jeśli poświęci się jej chwilę uwagi. Tak właśnie jest z aksamitkami. Ich przycinanie – choć nie jest konieczne – wyraźnie wpływa na wygląd rośliny, długość kwitnienia i ogólną kondycję.
🟢 Ogrodowa lista zakupów: Co warto kupić w czerwcu? Polecamy: nawozy, preparaty, podłoża, dekoracje, narzędzia i książki
Po co przycinać aksamitki?
Często zdarza się, że po kilku tygodniach kwitnienia aksamitki zaczynają "łysieć" w środku. Dolne liście żółkną, kwiatów jest coraz mniej, a całość robi się mało atrakcyjna. To znak, że roślina poświęca swoją energię na dojrzewanie nasion, zamiast inwestować ją w nowe pąki. W tym momencie warto sięgnąć po sekator.
Regularne usuwanie przekwitłych kwiatostanów sprawia, że aksamitki produkują kolejne i kolejne pąki kwiatowe. Przycinanie to dla nich sygnał, by jeszcze nie kończyć sezonu. A im częściej reagujemy na ten impuls, tym dłużej aksamitki kwitną – nawet do późnej jesieni.
Jak prawidłowo przycinać?
Nie musisz mieć żadnych specjalnych narzędzi – wystarczą sprawne palce albo małe nożyczki ogrodnicze. Wystarczy usunąć cały przekwitły kwiatostan wraz z jego krótkim pędem – najlepiej tuż nad pierwszym liściem. Robimy to delikatnie, ale zdecydowanie. Nie zostawiajmy zwiędłych części – to nie tylko nieestetyczne, ale i niezdrowe dla rośliny.
Dodatkowo, jeśli zauważysz, że Twoja aksamitka zaczyna się pokładać lub przerasta – śmiało skróć jej pędy nawet o połowę. To pobudzi ją do wypuszczania nowych rozgałęzień i jeszcze intensywniejszego kwitnienia. Taka rewitalizacja świetnie sprawdza się w połowie sezonu – na przykład w lipcu, kiedy roślina ma już za sobą pierwszą falę kwitnienia.
Czy warto ciąć aksamitki?
Zdecydowanie tak. Choć aksamitki są roślinami wybaczającymi wiele błędów, to jednak niewielka, regularna troska – zwłaszcza w postaci przycinania – czyni z nich prawdziwą ozdobę ogrodu. Możesz dzięki temu cieszyć się ich kwiatami znacznie dłużej, a one odwdzięczą się intensywnym, nieprzerwanym kwitnieniem aż do pierwszych mrozów.
Zdjęcie tytułowe: Anastasiya / AdobeStock