Nie rób tego w sierpniu. Na ten nawóz jest już za późno. Ryzyko jest zbyt duże

Dlaczego sierpień to nie czas na nawozy azotowe?

Choć sierpień wciąż bywa ciepły, nie powinno się już stosować nawozów azotowych, zwłaszcza w ogrodzie ozdobnym i sadzie. Azot jest pierwiastkiem, który silnie pobudza rośliny do wzrostu – sprawia, że wypuszczają nowe pędy i liście. To świetne wiosną i wczesnym latem, ale późnym latem może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Nowo powstałe przyrosty nie zdążą zdrewnieć przed nadejściem chłodów, co czyni je wyjątkowo wrażliwymi na pierwsze przymrozki. Zamiast wzmocnienia – ryzykujesz osłabienie roślin i większe straty w zimie.

Jak działa azot i dlaczego trzeba go odstawić już w sierpniu?

Azot jest głównym motorem wzrostu. Odpowiada za intensywną zieleń liści i szybki rozwój nadziemnych części roślin. To dlatego często jest składnikiem nawozów do trawnika, warzyw i krzewów owocowych. Ale ten sam mechanizm, który wiosną dodaje roślinom wigoru, w sierpniu staje się zagrożeniem.

Rośliny nawożone azotem w tym okresie:

• wypuszczają delikatne, nieprzygotowane na zimno pędy,

• opóźniają naturalne przygotowanie do zimowego spoczynku,

• są bardziej podatne na choroby grzybowe i uszkodzenia mrozowe.

W skrócie: azot zakłóca rytm biologiczny roślin, który podpowiada im, że to już czas na zwolnienie tempa.

Kiedy jest ostatni moment na azot?

Eksperci są zgodni – ostatni bezpieczny termin nawożenia azotem to przełom czerwca i lipca. W przypadku szybko rosnących warzyw i kwiatów sezonowych można nieco nagiąć tę granicę, ale w sierpniu azot trzeba już odstawić. Dotyczy to szczególnie:

• drzew i krzewów owocowych,

• bylin i krzewów ozdobnych,

• żywopłotów i roślin iglastych.

Dalsze nawożenie tym pierwiastkiem może wręcz osłabić odporność roślin i zniweczyć wcześniejsze zabiegi pielęgnacyjne.

Co zamiast azotu?

To nie znaczy, że w sierpniu całkowicie rezygnujemy z nawożenia – trzeba tylko zmienić strategię. Teraz rośliny potrzebują innych składników, które wspierają je w przygotowaniach do zimy.

Najważniejsze są:

• fosfor – wzmacnia system korzeniowy,

• potas – zwiększa odporność na mróz, suszę i choroby,

• mikroelementy – jak magnez czy żelazo, które wspierają metabolizm.

Doskonałym wyborem na ten czas są nawozy jesienne lub uniwersalne o niskiej zawartości azotu, ale za to bogate w potas i fosfor. Takie preparaty pomagają roślinom dojrzeć, zdrewnieć i lepiej przetrwać zimę.

A co z trawnikiem?

Trawnik rządzi się swoimi prawami, ale i tutaj azotowe nawozy w sierpniu to ryzyko. Jeśli naprawdę trzeba go jeszcze wzmocnić, zrób to na początku miesiąca i użyj nawozu o kontrolowanym uwalnianiu. Najlepiej jednak przestawić się na nawozy jesienne, które zawierają więcej potasu, a mniej lub wcale nie zawierają azotu. Dzięki temu murawa będzie gęsta, ale też odporna na przemarzanie.

Nie ryzykuj nawożenia azotem w sierpniu!

Sierpień to czas, kiedy rośliny powinny powoli przygotowywać się do zimy, a nie rozpędzać się z nowymi przyrostami. Nawozy azotowe w tym okresie mogą zaszkodzić bardziej niż pomóc. Lepiej ich unikać i sięgnąć po bezpieczniejsze alternatywy, które wspomogą rośliny w budowaniu odporności.

Czym więc nawozić w sierpniu?

Choć z nawozami mineralnymi w sierpniu trzeba uważać, to nawożenie organiczne wciąż jest dobrym rozwiązaniem. W tym czasie warto sięgnąć po kompost, biohumus lub dobrze przerobiony obornik – nie działają one tak gwałtownie jak nawozy azotowe, ale stopniowo uwalniają składniki odżywcze, wspierając naturalne procesy zachodzące w glebie. Dzięki temu rośliny mogą łagodnie przygotować się do jesieni, a gleba zyskuje lepszą strukturę i zdolność zatrzymywania wody.

W sierpniu najlepiej zasilać w ten sposób rabaty bylinowe, warzywniki oraz miejsca, gdzie planujemy jesienne nasadzenia. To bezpieczny i ekologiczny sposób na poprawę kondycji ogrodu bez ryzyka nadmiernej stymulacji wzrostu.

Zdjęcie tytułowe: Jurga Jot / Adobe Stock

A Ty – czy wiesz, kiedy ostatni raz stosowałeś nawóz azotowy? Czy Twoje rośliny są gotowe na jesień?