Las. Pełne tajemnic miejsce skąpane w półmroku, gdzie drzewa porozumiewają się ze sobą cichymi pomrukami i siecią grzybni oplatającej ich korzenie. Albo po prostu cel weekendowego wypadu za miasto. Zobacz rośliny leśne wybrane przez redakcję magazynu Gardeners' World Polska.
W każdym przypadku las oferuje nam bogactwo niezwykłych roślin, które doskonale sprawdzą się w ogrodach, szczególnie w tak trudnych do obsadzenia miejscach jak cieniste kąty lub suche rabaty pod koronami drzew. Ale niech wam ręka uschnie, jeśli spróbujecie wykopać najmniejszą bodaj roślinę z lasu i zawłaszczyć ją dla siebie. Las to świętość i niech tak pozostanie. Szkółki oraz gospodarstwa ogrodnicze oferują bogaty wybór dokładnie tych samych roślin, ale rozmnażanych legalnie i dodatkowo w wielu fantastycznych odmianach, których próbkę tu prezentujemy. Ozdobią ogród od wiosny do jesieni i zaszczepią w nim magię lasu. A sprawna ręka? Przyda się podczas ich sadzenia.
Ten kopulasty krzew (lub raczej: krzewik) pochodzi z centralnych i północnych Chin, Japonii i Korei, dlatego nie znajdziemy go rosnącego dziko w naszych lasach, ale już trzmielinę pospolitą można spotkać całkiem łatwo. Dzięki swojej jesiennej szacie bywa nazywana „płonącym krzewem”, chociaż „malinowa chmurka” pasuje do niej jeszcze lepiej. Zimową ozdobą są szerokie listwy korkowe na pędach. Na intensywny kolor jesiennych liści wpływ ma wiele niezależnych od nas czynników, ale warto wiedzieć, że w słonecznym miejscu liście trzmieliny przebarwią się szybciej i bardziej wyraziście niż w cieniu.
Jest ostatnim z majowych sprinterów – roślin, które rosnąc pod koronami muszą zdążyć rozwinąć liście i kwiaty, zanim drzewa i krzewy rzucą na nie nieprzenikniony cień. Zawilce kwitną zespołowo, nieraz jeszcze w maju, a później znikają, jakby ich tam nigdy nie było. Gdyby były grupą muzyczną, pewnie zostałyby okrzyknięte „gwiazdami jednego przeboju”. Ta szczególna odmiana śmieje się kwiatami pełnymi śnieżnobiałych płatków. Zawilce lubią być zostawione w spokoju, aby móc się swobodnie rozrastać i potrafią się przebić nawet przez grubą ściółkę z liści.
Soczyście zielona narecznica samcza, nasza rodzima paproć, ma azjatycką kuzynkę o niebywale atrakcyjnym listowiu. Młode pastorały i świeżo rozwinięte liście kuszą złotymi i miedzianymi refleksami. Później z czasem zielenieją, ale nie zamierają na zimę, dzięki czemu będą całoroczną ozdobą. Dobrze się sprawdza jako wypełniacz wśród znikających zimą bylin. Zdecydowana większość paproci jest roślinami leśnego runa: lubią cień, wilgoć i lekkie próchnicze podłoże ze ściółką z liści drzew. Jeśli stworzysz w swoim ogrodzie warunki podobne do naturalnych, paprocie z łatwością się w nim zadomowią.
Lilie złotogłów padły ofiarą własnej urody – efektowne kwiaty zrywano do bukietów, a cebulki (które są jadalne) przesadzano ze stanowisk naturalnych do ogrodów. Wysokie kwiatostany kuszą też sarny i inne ssaki przeżuwające, które je zgryzają. Jej populacja została tak przetrzebiona, że lilia złotogłów objęta jest w Polsce ochroną ścisłą od 1946 roku. Odmiana ‘Claude Shride’ kusi winnym bordo, przez które przebija się wzorek w panterkę. Jak wszystkie lilie lubi mieć nogi (cebulki) w cieniu, a głowę (kwiaty) w słońcu. Kiedy się dobrze zadomowi, może mieć nawet 30 kwiatów na jednej łodydze!
Dostarcza pokarmu 112 gatunkom owadów, 10 gatunkom ptaków i 16 gatunkom ssaków, nie licząc człowieka, któremu dostarcza jeszcze wrażeń estetycznych i wyraźnego sygnału, że idzie wiosna, kiedy tylko zaczyna kwitnąć długimi, żółtymi kotkami. Poskręcane pędy odmiany ‘Contorta’ doskonale prezentują się w wazonach. Leszczyny lubią się krzewić, co często skutkuje ogromnym zagęszczeniem gałęzi. Odmiana ‘Contorta’, przy swoich gałęziach- korkociągach, stworzy przez to doskonałe miejsce do gniazdowania dla małych ptaków.
W x S 2,5-4 m x 2,5-4 m
Największy efekt
Leszczyna: marzec/kwiecień Zawilec: maj Lilia: czerwiec Narecznica: lipiec Trzmielina: sierpień/wrzesień