|
Doniczki z rolek
Doniczki z rolek po papierze toaletowym lub ręczniku kuchennym to nie tylko tania, ale też ekologiczna alternatywa dla plastikowych doniczek – szczególnie wiosną, kiedy przygotowujemy rozsadę kwiatów i warzyw. Jeden z końców rolki natnij w czterech miejscach na głębokość 2 cm i zagnij powstałe w ten sposób skrzydełka na zakładkę. Następnie bardzo ciasno ustaw obok siebie kilka takich jednorazowych doniczek w głębokiej kuwetce. W ten sposób nawet rozmoknięte podczas podlewania ścianki utrzymają cenną zawartość. Sadzonki wysadź do gruntu razem z papierową doniczką, ale dopiero po uprzednim mocnym namoczeniu. Korzenie wtedy szybko przerosną ścianki, a doniczka ulegnie rozkładowi.
Ukorzeniacz z wierzby
O czym szumią wiosną wierzby? O tym jak łatwo ukorzeniają się ich gałązki dając nowe drzewa, ale mają też pewną tajemnicę: wierzby potrafią pobudzać do ukorzeniania także inne rośliny! Przygotuj prosty wierzbowy ukorzeniacz: ostrym nożem natnij wiórki z kory młodych wierzbowych gałązek. Garść wiórków włóż do słoika i zalej czystą wodą. Odstaw na tydzień w ciemne miejsce. Gałązki roślin, które chcesz ukorzenić wstaw do ukorzeniacza na kwadrans, tuż przed wysadzeniem. W wierzbowych wiórkach znajdują się hormony roślinne wspomagające wytwarzanie korzeni.
Podpórki z malin
Jesienne maliny znane są z tego, że wytwarzają niezliczoną ilość owoców od lata aż do późnej jesieni. Po zakończeniu zbiorów (albo bardzo wczesną wiosną) jednoroczne pędy malin należy wyciąć do samej ziemi. Szkoda je wyrzucać – są wystarczająco silne i chropowate, więc posłużą jako świetne podpórki dla jednorocznych roślin pnących, np. cukrowego lub pachnącego groszku. Można nimi podeprzeć wysokie mieczyki lub niesforne ostróżki. Łatwo wtapiają się w otoczenie i nie zwracają na siebie uwagi, ale doskonale spełniają swoją funkcję. Po zakończonym sezonie zbierz je i wykorzystaj jeszcze jeden ostatni raz: potnij na małe kawałki i dorzuć do kompostu.
Etykiety z korków
Korki z wina wykonane z naturalnego korka można wykorzystać na wiele sposobów, ale ten jest wyjątkowo praktyczny. Nadziej po jednym korku na bambusowe patyczki do szaszłyków i napisz na nich wodoodpornym markerem nazwy wysadzonych roślin. Takie oznaczenia dobrze sprawdzają się szczególnie w warzywniku, np. przy różnych odmianach pomidorów lub papryk. Korki zapobiegają przypadkowemu ukłuciu się patyczkiem i jest na nich wystarczająco dużo miejsca, żeby zmieścić nawet najdłuższa nazwę (można ją zapisać wzdłuż lub dookoła). Do podpisywania korków warto zaprosić najmłodszych ogrodników.
Haczyki z siatki
Pęczek ziół do zasuszenia, bukiet kwiatów na suche bukiety, sekator, ręczna łopatka, kłębek sznurka albo torebka pełna nasion – w ogrodowej szopie musi być dużo miejsca do powieszenia przeróżnych rzeczy. Trzeba mieć je także na czym zawiesić, a do tego przydadzą się praktyczne haczyki. Łatwo można je wykonać własnoręcznie. Będzie do tego potrzebny jeden zygzakowaty drut z ogrodowej siatki i obcęgi, którymi potniesz drut na odcinki w kształcie litery Z. Wykorzystaj drut z powlekanej siatki, a twoje haczyki posłużą wiele lat. Dobrze sprawdzają się nie tylko do wieszania w szopie, ale też w szklarni, gdzie zawsze brakuje miejsca, żeby coś na chwilę odłożyć. Teraz będzie można to odwiesić. Tylko uwaga na głowę!
Nawóz z pokrzyw
Oto prawdziwy klasyk – nawóz z pokrzyw, zwany jest także płynnym złotem ogrodników. Jeśli już go wytwarzasz i nie przeszkadza ci jego zapaszek, to już nigdy nie spojrzysz na pokrzywy jak na paskudnie parzące chwasty. Zetnij kilogram majowych pokrzyw, potnij je na kawałki, włóż do wiadra i zalej do pełna wodą. Przykryj pokrywką i odstaw na dwa tygodnie. Po tym czasie odcedź zgniłozielony płyn, rozcieńcz dziesięciokrotnie i podlewaj. Darmowy pokrzywowy nawóz jest bogaty w azot i wspomaga wzrost zielonych części roślin. Latem pokrzywy zmień na żywokost, który ma więcej potasu pobudzającego kwitnienie i owocowanie. Rozkładające się resztki łodyg wyrzuć na pryzmę – przyspieszą rozkład kompostu.
Beczka na deszczówkę
Latem każdy ogród wymaga sporej ilości wody. Warto ją gromadzić w beczkach podłączonych do rynien spustowych. Deszczówka jest nie tylko darmowa, ale też cieplejsza od wody wodociągowej i bardziej miękka. Rośliny ją uwielbiają! Zbieraj deszczówkę do najprostszego zbiornika wykonanego z używanego paletopojemnika. Zbiornik o zawrotnej pojemności 1000 litrów można kupić już za 200-300 zł. To aż 100 wiader wody, którą możesz do woli podlewać warzywa i kwiaty w ogrodzie lub na działce. Do zbiornika należy dokupić kran oraz szybkozłączkę do węża ogrodowego. Woda popłynie wartkim strumieniem, jeśli zbiornik ustawisz na podwyższeniu.
Rabaty z nadstawek
Wysokie rabaty i podwyższone grządki robią prawdziwą (i zasłużoną) furorę. Są wygodne, praktyczne i eleganckie. Tylko czy można je mieć przy ograniczonym budżecie? Oczywiście! Poszukaj w sieci ofert z drewnianymi nadstawkami do europalet. Takie nadstawki to właściwie gotowe skrzynie, które można wypełnić ziemią. Wymiary standardowych nadstawek to 120 × 80 × 20 cm (dł. x szer. x wys.), a koszt waha się w granicach 30-40 zł/szt. (używane) lub 70-90 zł (nowe). Nadstawki można ustawić na sobie piętrowo, ale przedtem warto je zabezpieczyć jeszcze przyjaznym dla środowiska impregnatem, a wtedy deski wytrzymają wieloletni kontakt z ziemią i roślinami. No i z twoim ogrodniczym entuzjazmem, ma się rozumieć.
Woreczki na nasiona
Zbieraj nasiona z własnego ogrodu, a zaoszczędzisz na wiosennych wydatkach. To zdanie z pewnością słyszałeś już wiele razy, ale jak to zrobić w praktyce? Rośliny często nie chcą współpracować i rozsieją nasiona dookoła siebie zanim się zorientujesz. Spróbuj je przechytrzyć: na przekwitające kwiaty pozakładaj małe woreczki z organzy i zaciągnij sznureczki. Przewiewny materiał umożliwi prawidłowe dojrzewanie nasion, ale nie pozwoli im uciec. Kiedy nasiona się wysypią, zostaną w środku woreczka. Później wystarczy pościnać suszki, wytrząsnąć z nich resztę nasion i przechować do kolejnego sezonu. Woreczków szukaj w sklepach papierniczych.
Nawóz z korzeni
Dla wszystkich, którym nieobca jest troska o dobrostan gleby natura wymyśliła rośliny, co same potrafią ją nawozić. Niemożliwe? Ale tak właśnie działają rośliny bobowate. Groch, bób czy fasola w warzywniku zawierają przymierze z bakteriami brodawkowatymi, które zasiedlają ich korzenie. Bakterie te potrafią związać azot atmosferyczny w związki łatwo przyswajalne dla roślin. Po zbiorze plonów tych warzyw nie wyrywaj zasychających krzaczków z ziemi. Zamiast tego zetnij to, co nad ziemią tuż przy jej powierzchni, a korzenie zostaw na miejscu. Tam, w brodawkach, wciąż jest jeszcze trochę azotu, z którego skorzystają następne uprawy. Darmowe nawożenie – i o to właśnie chodzi.
Tekst: Łukasz Skop
Artykuł pochodzi z magazynu |