Pomidory nie lubią chłodu. Nie daj się zaskoczyć majowym przymrozkom
Zimna Zośka i zimni ogrodnicy – to nie tylko stare ludowe powiedzenia, ale także realne zagrożenie dla Twoich pomidorów. Wiosenne przymrozki mogą zaatakować znienacka nawet w połowie maja, a temperatura –5 °C wcale nie jest rzadkością. Jeśli już wystawiłeś sadzonki pomidorów do gruntu lub donic na tarasie, istnieje prosty i skuteczny sposób, by je uratować przed zniszczeniem.

Ochrona pomidorów przed przymrozkami. Co naprawdę działa?
Nie musisz inwestować w kosztowne tunele foliowe czy specjalistyczne osłony. Najlepszym patentem na ochronę pomidorów przed mrozem jest... zwykła plastikowa butelka! To banalne, ale działa. Wystarczy uciąć dolną część butelki i nałożyć ją jak miniaturową osłonę na każdą sadzonkę. Powstały w ten sposób "klosz" działa jak mikro-szklarnia: zatrzymuje ciepło i chroni przed wiatrem.
Jeśli prognozy zapowiadają spadki poniżej 0 °C, warto dodatkowo okryć butelki grubszą agrowłókniną lub grubym kartonem, a nawet starym kocem, szczególnie w godzinach nocnych. Rano należy zdjąć osłony, by rośliny mogły oddychać i nie zaparzyły się od środka.
Co jednak zrobić, gdy masz większą liczbę krzaków pomidorów? W takim przypadku warto rozważyć zbudowanie tymczasowego tunelu. Możesz to zrobić za pomocą giętkich prętów lub drutów, które wbijesz w ziemię wokół grządek, a następnie przykryjesz folią, agrowłókniną lub kocem. Taki tunel stworzy cieplejszy mikroklimat i ochroni rośliny przed mrozem.
Kiedy zdejmować osłony i co dalej?
Po 15 maja ryzyko przymrozków znacznie spada, ale nie znika całkowicie. Dlatego warto obserwować prognozy przez kolejne dni i trzymać butelki w pogotowiu jeszcze przez tydzień. Gdy pogoda się ustabilizuje, można je schować do piwnicy – przydadzą się jeszcze nie raz, nie tylko do pomidorów, ale także do ogórków czy papryki.
Nie zapominaj również, że lepiej zapobiegać niż leczyć – jeśli nie jesteś pewien pogody, z sadzeniem pomidorów w gruncie lepiej poczekać do końca maja, szczególnie w chłodniejszych rejonach Polski.
Zdjęcie tytułowe: Petra Richli / Adobe Stock