Logo
Logo

Dzięki tej metodzie rabarbar będziecie mieć wcześniej niż w poprzednim roku. Użyjcie 1 rzeczy z ogrodu

Styczeń to czas, w którym powinniśmy powoli zacząć zastanawiać się, jak rozplanować nasze grządki oraz zbierać konkretne nasiona pod wysiewy wiosenne. Nie zapominajcie o sąsiedztwie warzyw, dzięki któremu możecie zapewnić sobie lepsze zbiory, przestrzegając tych zasad. Zarówno działa to w przypadku podwyższonych grządek, jak i tradycyjnego wysiewu do gruntu. Przez dłuższy czas prowadziłam podwyższone grządki ze względu na pojawiające się ślimaki, którym dzięki temu utrudniałam dostęp do plonów. Sprawdziło się to rozwiązanie, jednak w przypadku coraz częstszego zastosowania permakultury, wracam do uprawy bezpośrednio w ziemi, dostarczając jej odpowiednich składników odżywczych, w tym obornik krowi czy kurzy.

Gdy mróz za oknem i śnieg okala całe połacie ogrodów i działek, nie powinniśmy spoczywać na laurach, tylko przemyśleć w jaki sposób możemy urozmaicić czy ulepszyć swoją uprawę. Piszę to z uśmiechem na ustach, gdyż okres spoczynku jest także bardzo ważny dla flory. Zdarza się jednak, że mamy zakusy na o wiele szybsze zbiory niż w poprzednich latach i szukamy lepszych rozwiązań dla siebie. To całkowicie normalne i bardzo popularne. Chciałabym wam przypomnieć pewien sposób na uzyskanie szybszych zbiorów rabarbaru, gdy miną mrozy i śnieg. Dzięki temu sposobowi zaznajomicie się z tym, co znały już nasze mamy i babcie.

Co zrobić, aby rabarbar w tym roku szybciej wypuścił pędy?

Rabarbar to jedna z roślin, która króluje w moim ogrodzie. Nie wyobrażam sobie kompotów, sałatek, deserów czy dżemów bez tego warzywa. Lekko kwaskowy, z różowiejącymi łodygami ku dołowi. Pozyskane z własnego ogrodu są znacznie intensywniejsze w smaku i chrupiące. Nie tak grube i silne, lecz przypominające delikatne łodygi cienkiego selera naciowego. Pierwszy raz sadziłam go między podwyższonymi grządkami, gdzie najlepiej rósł w pobliżu ogórków oraz cukinii. To doświadczenie pomogło mi w zrozumieć, że nie jest to przypadek, gdyż rozrastał się coraz zdrowszy i silniejszy. Co jakiś czas był podlewany zarówno gnojówką z pokrzywy, jak i urozmaiconą wersją - gnojówką z glistnika jaskółcze ziele oraz skorupek kurzych. Zapach był niesamowicie intensywny, natomiast działanie również. Nie zmienia to jednak faktu, że rabarbar rósł dopiero w późniejszym okresie i musiałam czekać na niego dłużej, niż bym tego oczekiwała.

Przypomniał mi się stary sposób, który znam od innych działkowców. Weźcie około 8-10l wiadra, w których zrobicie niewielkie nacięcia, aby swobodnie mogła spływać deszczówka do środka. Zakryjcie pędy rabarbaru w pierwszej fazie wzrostu i pozwólcie na stopniowe ogrzanie ziemi oraz rośliny. Chcecie jeszcze lepszych rezultatów? Postawcie na gliniane garnki, które prawdopodobnie mogą zalegać w waszych komórkach działkowych. Dzięki naturalnemu materiałowi utworzy się delikatny mikroklimat dla rośliny, który umożliwi jej wzrost, a także potencjał na grubsze i smaczniejsze łodygi. Po wykorzystaniu tego patentu łodygi rabarbaru były znacznie słodsze i chrupiące.

Czy można pozostawić kwiat rabarbaru podczas rozrostu?

Kwiat rabarbaru jest bardzo gruby i przepięknie kwitnie. Lekko różowawy z odcieniami czerwonego są powleczone zielonymi liśćmi. rabarbar potrafi wypuścić nawet od 2-3 takich kwiatostanów, które niewątpliwie zdobią roślinę. Niestety, o ile nie traktujemy tej rośliny jako ozdobną, warto wiedzieć, że powinniśmy jak najszybciej pozbyć się kwiatów. Podczas wzrostu wszystkie składniki mineralne będą trafiały do niego zamiast pędów. Przy pozostawieniu musimy liczyć się z mniejszym plonem oraz nieco cieńszymi łodygami pozbawionymi słodyczy.

Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Matthew J. Thomas / Adobe Stock

Autor
Dzięki tej metodzie rabarbar będziecie mieć wcześniej niż w poprzednim roku. Użyjcie 1 rzeczy z ogrodu
Dzięki tej metodzie rabarbar będziecie mieć wcześniej niż w poprzednim roku. Użyjcie 1 rzeczy z ogrodu
Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia i działkowiczka z pasji, uwielbia dzielić się wielką miłością do małego ROD-os. Nieustannie eksperymentuje w swoim ogrodzie, łącząc tradycyjne metody z nowoczesnymi rozwiązaniami. Jest mistrzynią w znajdowaniu domowych sposobów na ogrodowe problemy, oferując praktyczne i kreatywne rozwiązania. Jej działka to żywe laboratorium, gdzie każdy zakątek jest dowodem na to, że z pasją i wiedzą można stworzyć coś wyjątkowego.

Tagi
 
Powiązane tematy

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl