Jak wcześniej wspomniałam, sukulenty to bardzo łatwa w uprawie grupa kserofitów. Możemy je rozróżnić przede wszystkim po charakterystycznych, dość mięsistych liściach. Do nich zaliczają się aloesy, które mają różne rodzaje - między innymi pasiasty snowflake, klasyczny verde czy arorescens charakteryzujący się pokaźniejszą sylwetką. To oczywiście nie koniec, bo można by wymieniać w nieskończoność. Sama jestem posiadaczką tego pierwszego, który dumnie zdobi parapety. jednak dzisiaj chciałabym wam przedstawić sukulent z rodziny gruboszowatych, który ma dość niecodzienny kształt oraz nazwę. Oczywiście nie przez przypadek stał się hitem wśród ogrodników.
Jakiego grubosza wybrać na prezent? Ten jest wyjątkowy pod wieloma względami
Grubosze, to jedne z tych roślin, które zawsze będą w moim sercu na pierwszym miejscu. Kiedyś dostałam jedynie szczepkę w postaci liścia - udało się go ukorzenić z lekką pomocą zmiksowanego miąższu aloesowego. Gdy tylko się przyjął, pozostał na długo w większej doniczce, rozrastając się do pokaźnych rozmiarów. Z mniejszej roślinki stał się drzewkiem, które można było dekorować nawet na święta. Klasyczna crassula to roślina dla każdego zapominalskiego - skalniaki potrafią rosnąć w mniej sprzyjających warunkach. Ostatnio mocniej zainteresowałam się crassulą Buddha Temple - to przepiękna roślina, niemal dzieło sztuki. Liści, lekko pokryte meszkiem są mięsiste i bardzo szpiczaste. Tworzą kształt wieży czy świątyni charakterystycznych dla azjatyckich wierzeń. Ale to nie wszystko - gdy tylko zakwitnie, różowe kwiaty mogą sięgać do 15 cm wysokości. To jeden z tych gruboszowatych, który przykuwa uwagę. należy pamiętać, aby nie przelewać go, aby bryła korzeniowa nie zaczęła powoli pleśnieć.
Czy grubosze można przycinać i jak to robić?
Grubosze można przycinać, jednak nie jest to zawsze konieczne. Decydując się na grubosza w stylu drzewka szczęścia, proces rozgałęziania się jest na tyle powolny, ze nie ma takiej potrzeby. Możemy oczywiście kształtować go tak, aby dopasować do swojej koncepcji. Jeżeli planujecie rozmnożyć roślinę, możecie odcinać kawałki liści i spróbować je ukorzenić. Wcześniej wspomniałam o ukorzenianiu za pomocą aloesu, ale możecie zastosować także inny preparat. w przypadku, gdy widzicie srebrzysty pyłek, pojawiający się na gruboszach, nie obcinajcie liści czy gałązek, a zajrzyjcie głębiej w bryłę korzeniową - tam zaczyna się proces, który dodatkowo jest wspomagany przez niechcianych domowników. Dochodzi do tego niezbyt często, dlatego też na bieżąco warto przeglądać roślinę.
Tekst: ZO, zdjęcie tytułowe: Crazy82 / Adobe Stock