Fuksja to jedna z najobficiej kwitnących roślin uprawianych w domu, ogrodzie i na balkonie. Potrzebuje więc mnóstwo energii, aby wytwarzać tak niezliczoną ilość kwiatów. To jeden z powodów, dla których bywa kapryśna.
Zimą – gdy powietrze jest wysuszone przez ogrzewanie – przyda się nawilżacz. Nie wyeliminuje to ryzyka wystąpienia szkodników, ale może je znacznie obniżyć.
Ponadto nie można przesadzać ze stosowaniem nawozów azotowych. Fakt, fuksja ma duże potrzeby pokarmowe, ale w pierwszej kolejności powinno się stawiać na fosfor, potas i mikroelementy. Nadmierne podawanie azotu osłabia rośliny, powoduje zasolenie gleby i pośrednio przyczynia się do występowania chorób oraz szkodników. Profilaktycznie rośliny można opryskiwać ekologicznym preparatem przeciwko szkodnikom.
Problemy z przędziorkiem najczęściej pojawiają się wskutek przesuszenia, nawet krótkotrwałego (zwykle latem), oraz przy suchym powietrzu (zwykle zimą). Dlatego przede wszystkim trzeba dbać, aby roślinie nie doskwierał niedobór wody (przydatny może być automatyczny system podlewania, „inteligentna” donica, hydrożel lub Hydrobox).
Fuksja nie powinna być w pełnym słońcu – to gatunek, który co prawda lubi dużo światła, ale koniecznie rozproszonego.
Tekst: Michał Mazik, zdjęcie: oom_endro/Pixabay