Możesz mieć pelargonie za darmo! Wystarczy, że zrobisz to jesienią
Pelargonie to rośliny wieloletnie, ale w naszym klimacie nie przetrwają mrozów pozostawione na zewnątrz. Wielu ogrodników traktuje je więc jak jednoroczne i... wrzuca na kompost. To ogromna strata. Zamiast wyrzucać pelargonie jesienią, można je łatwo przechować przez zimę, a wiosną wykorzystać do rozmnażania. To rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale też ekonomiczne – zwłaszcza gdy masz ich dużo.
Przezimowane rośliny zachowują swoją siłę, a często stają się jeszcze bardziej odporne i obficie kwitnące. Zamiast zaczynać wszystko od zera, warto dać pelargoniom drugą szansę. Zobacz, jak to zrobić krok po kroku.
Kiedy i jak zacząć? Ten moment decyduje, czy roślina przetrwa zimę
Najlepszy moment to początek jesieni, gdy pelargonie nadal wyglądają dobrze, ale prognozy zaczynają zapowiadać chłodniejsze noce. Jeśli zareagujesz odpowiednio wcześnie, rośliny zdążą się przystosować do nowych warunków. Opóźnianie tej decyzji, szczególnie do momentu pierwszych przymrozków, może skończyć się uszkodzeniem lub całkowitą utratą roślin.
Zacznij od dokładnych oględzin – nie wszystkie pelargonie nadają się do przechowywania. Wybieraj tylko zdrowe, silne egzemplarze, bez śladów chorób czy uszkodzeń. Jeśli zauważysz mszyce, mączniaka lub inne problemy – zrezygnuj z ich przechowywania lub dokładnie je wylecz przed wniesieniem do domu.
Przytnij i uratuj! Ten prosty zabieg pomoże przetrwać zimę
Zanim pelargonie trafią do pomieszczenia, trzeba je solidnie przygotować. Najważniejszy etap to przycinanie. Skróć pędy o około połowę lub nawet dwie trzecie, usuwając wszelkie przekwitłe kwiaty, uschnięte liście i boczne, słabe przyrosty. Dzięki temu roślina lepiej zniesie ograniczone światło i nie będzie marnować energii.
Pamiętaj też o przesadzeniu – jeśli pelargonie rosły w dużych skrzynkach balkonowych, warto przenieść je do mniejszych doniczek. Świeże, dobrze przepuszczalne podłoże i czysta doniczka pomogą uniknąć chorób w trakcie zimowania.
Gdzie trzymać pelargonie przez zimę?
Idealne miejsce do zimowania pelargonii to chłodne, ale jasne pomieszczenie, w którym temperatura utrzymuje się w granicach 5–10°C. Sprawdzą się piwnice z oknem, garaże, chłodne klatki schodowe czy nieogrzewane werandy. Zbyt wysoka temperatura pobudza rośliny do wzrostu, co w zimie jest niekorzystne. Z kolei brak światła może doprowadzić do wyciągnięcia i osłabienia pędów.
Pelargonie nie mogą zimować w całkowitej ciemności! Światło jest potrzebne, nawet jeśli rośliny nie rosną intensywnie. Jeżeli nie masz dostępu do naturalnego światła, rozważ zainstalowanie oświetlenia sztucznego – np. świetlówek LED.
Co robić z pelargonią zimą? O błąd nie trudno
Zimą pelargonie nie potrzebują intensywnej opieki. Wręcz przeciwnie – należy ograniczyć podlewanie do minimum, podlewając je jedynie wtedy, gdy podłoże wyraźnie przeschnie. Nadmiar wody w chłodnym pomieszczeniu może prowadzić do gnicia korzeni i rozwoju pleśni.
Nie zasilaj roślin nawozami i nie zachęcaj ich do wzrostu – teraz powinny odpoczywać. Raz w miesiącu warto je skontrolować – sprawdzić, czy nie pojawiają się choroby, pleśń lub szkodniki. W razie potrzeby delikatnie usuwaj martwe liście i wietrz pomieszczenie.

Nowe sadzonki za zero złotych? Tak, to możliwe na wiosnę!
Wiosną pelargonie budzą się do życia – to idealny moment, by je przesadzić do świeżego podłoża i przyciąć po raz drugi. Ale to także świetna okazja, by pozyskać z nich nowe sadzonki!
Wystarczy ściąć kilkunastocentymetrowe, zdrowe wierzchołki pędów i ukorzenić je w wodzie lub wilgotnym podłożu. Po kilku tygodniach pojawią się korzenie, a sadzonki będą gotowe do przesadzenia. W ten sposób z jednej rośliny możesz otrzymać nawet kilka nowych pelargonii – bez wydawania pieniędzy na sklepowe sadzonki.
Zamiast wyrzucać – daj pelargonii drugą szansę. Opłaca się!
Przechowywanie pelargonii zimą to prosty i skuteczny sposób, by oszczędzić pieniądze, zadbać o środowisko i mieć gotowe sadzonki na nowy sezon. Wymaga odrobiny uwagi i miejsca, ale daje ogromną satysfakcję – zwłaszcza gdy wiosną rośliny odwdzięczą się bujnym kwitnieniem.
Zdjęcie tytułowe: Lapasmile / Adobe Stock