Rodzajów przygotowywania kawy jest niezliczenie wiele. Od tradycyjnej "plujki", po zaparzaną po turecku, dripu, aeropressa, metody ciśnieniowej czy w typie cold brew. Ta ostatnia jest jedną z moich ulubionych - ma spora zawartość kofeiny oraz naturalnie słodki i czekoladowy posmak. Zmielone ziarna zalewamy zimną wodą i pozostawiamy w lodówce na 24 godziny. Już wielokrotnie przekonałam się, ze to najlepszy sposób na letnie upały w mieście czy w ogrodzie. Problemem jest jednak mielenie ziaren oraz zapychanie młynka. Pleśń oraz bakterie namnażające się w nim mogą zmienić smak i popsuć jakość ziaren. Co warto zrobić?
Jak w szybki i tani sposób doczyścić młynek z kawy i pleśni?
Ziarna kawy powinny mieć odpowiedni poziom wilgotności, aby nadawały się do zmielenia. Podczas obróbki w palarni istnieje bardzo ważna zasada, aby po prażeniu, ziarna kawy odczekały minimum 2 tygodnie na suszeniu.
Odparowująca wilgoć musi ulotnić się jak najszybciej, aby zamknięte ziarna kawy nie zapleśniały podczas transportu do sklepów. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Zmielone w młynku ziarna, poddawane często pracy wilgoci czy innych czynników mogą zmniejszyć drastycznie swoją jakość. Ciepłe i wilgotne warunki prowadzą do powstawania pleśni.
Co zrobić, aby szybko pozbyć się niechcianego problemu? Wybierzcie ziarna ryżu - ale tego najmniej kleistego. Zapomnijcie o tym do sushi czy z dużą ilością skrobi. Wybierzcie parboiled lub basmati. Przemielcie ziarna dwukrotnie i wyczyśćcie młynek szczoteczką.
Będzie idealnie wysuszony i jednocześnie pozbędziecie się wszelkich nieczystości w zakamarkach. Powtarzajcie tę czynność za każdym razem, gdy skończy wam się kilogramowe opakowanie kawy lub często zmieniacie na inny rodzaj ziaren, z innej palarni. To pozwoli na lepszą higienę domowego urządzenia.
Czy fusy z kawy mogą być używane do każdych roślin doniczkowych?
Fusy z kawy bardzo często są podsypywane do roślin doniczkowych czy ogrodowych, w celu zwiększenia ich możliwości rozrostu. Dodatkowo to ma poprawić również stan gleby i jej zasobność w składniki mineralne i witaminy.
W szczególności polubią ją rośliny kwasolubne, takie jak rododendrony czy hortensje. Powinniśmy jednak wstrzymać się w przypadku tych, które preferują stanowiska i gleby zasadowe. Do nich należą między innymi oleandry, juka karolińska czy też lawenda. Dodatkowo lebiodka czy winorośl nie będą zachęcone takim nawozem.
Przy roślinach doniczkowych musicie uważać w przypadku fiołków afrykańskich, orchidei, sansewierii czy draceny. Intensywność w tym przypadku nie jest zalecana. Zarówno przy podsypywaniu fusami, jak i naparem z ich wykorzystaniem.
Zdjęcie tytułowe: Ronstik/ AdobeStock