Każdy środek ochrony roślin – niezależnie od tego, czy jest to preparat chemiczny, ekologiczny czy biologiczny – musi mieć czas, by zadziałać. Po rozpyleniu powinien pozostać na powierzchni liści i łodyg przynajmniej kilka godzin. To wystarczający czas, by substancja wniknęła w tkanki roślin lub pokryła je cienką warstwą ochronną. Jeśli w tym czasie zacznie padać – oprysk zostanie spłukany, a jego działanie będzie zerowe.
Co więcej, deszcz może też rozprowadzić środek w sposób niekontrolowany – spływając po roślinach do gleby, do oczek wodnych czy na sąsiednie uprawy, którym może zaszkodzić. W przypadku niektórych preparatów chemicznych może to prowadzić do skażenia środowiska.
🍂 Temat na czasie ▶ Czy Twój ogród jest już gotowy do jesieni? Te rzeczy przydadzą się bardziej, niż myślisz
Jak rozpoznać dobry moment na oprysk?
Przede wszystkim warto śledzić prognozy pogody. Nie wykonuj oprysków, jeśli w ciągu najbliższych 6-12 godzin spodziewany jest deszcz. Idealna pora to suchy, pochmurny dzień bez wiatru – wtedy środek dobrze osiada na liściach i nie wyparowuje zbyt szybko. Dobrze, jeśli temperatura nie przekracza 20-22°C, bo zbyt gorące powietrze może zmniejszyć skuteczność działania.
Co się stanie, jeśli mimo wszystko wykonasz oprysk przed deszczem?
W większości przypadków efekt będzie zerowy. Substancja czynna nie zdąży przeniknąć przez woskową warstwę liścia i zostanie całkowicie zmyta. To oznacza nie tylko stratę preparatu, ale również zwiększone ryzyko rozwoju chorób i szkodników, które nie zostaną powstrzymane. W skrajnych przypadkach może dojść do wypłukania środka do gleby, co zaburzy mikroflorę lub uszkodzi korzenie młodych roślin.
A co z opryskami po deszczu?
To dość częsty błąd. Tuż po deszczu liście są wilgotne i nieprzyjmują dobrze preparatów, bo środek się po nich po prostu zsuwa. Lepiej poczekać, aż rośliny całkowicie wyschną. Czasem wystarczą 2-3 godziny bez opadów i słońca, by przystąpić do oprysku. Ale jeśli gleba jest zbyt nasiąknięta, lepiej odczekać dobę – by uniknąć ryzyka przelania lub wypłukania składników.
Zdjęcie tytułowe: Natalia / AdobeStock