Skąd wziął się mit o oprysku olejem rzepakowym?
Wielu ogrodników szuka naturalnych i ekologicznych sposobów na ochronę roślin. Olej rzepakowy jest tani i łatwo dostępny, więc pomysł wykorzystania go do oprysków wydaje się kuszący. W rzeczywistości nawet w profesjonalnej uprawie roślin stosuje się preparaty olejowe do zwalczania szkodników, takich jak przędziorki, czerwce czy mszyce. Różnica polega jednak na tym, że są to specjalne środki z dodatkiem emulgatorów, które umożliwiają ich właściwe rozpuszczenie w wodzie i równomierne rozprowadzenie na roślinach.
Olej spożywczy dodany do wody rozwarstwia się, ponieważ brakuje mu składników, które pozwoliłyby stworzyć jednolitą emulsję. W efekcie część roślin zostaje pokryta samą wodą, a część czystym olejem, a opryskiwacz zostanie "zapchany".
▶ Lista zakupów: 10+ rzeczy, które musisz mieć w ogrodzie w marcu
Jak olej rzepakowy działa na szkodniki i rośliny?
Prawidłowo zastosowany olej może rzeczywiście działać na szkodniki w sposób mechaniczny – tworzy na ich ciele warstwę, która blokuje dostęp do tlenu, co prowadzi do ich uduszenia. Problem w tym, że przy niewłaściwym dozowaniu można zaszkodzić nie tylko mszycom czy przędziorkom, ale również samej roślinie.
Nadmierna ilość oleju zatyka pory roślin, co ogranicza ich zdolność do fotosyntezy i wymiany gazowej. W konsekwencji może dojść do żółknięcia i opadania liści, a w skrajnych przypadkach nawet do obumarcia części rośliny. Szczególnie wrażliwe na taki zabieg są młode pędy i liście.
Czy dodanie płynu do naczyń lub mydła rozwiązuje problem?
W wielu "poradach" (oto linki do nich: 1 i 2) można znaleźć zalecenie, aby do oleju rzepakowego dodać płyn do mycia naczyń lub szare mydło, co miałoby pomóc w lepszym wymieszaniu oleju z wodą. Faktycznie, płyny te zawierają substancje powierzchniowo czynne, które pomagają w rozproszeniu oleju, ale problemem jest ich wpływ na rośliny.
Detergenty zawarte w płynach do naczyń mogą powodować uszkodzenia naskórka liści, co sprawia, że rośliny stają się bardziej podatne na choroby grzybowe i wirusowe. W dodatku ich pozostałości mogą negatywnie wpływać na owady pożyteczne, takie jak pszczoły czy biedronki, które naturalnie regulują populację mszyc.
Jakie są bezpieczne alternatywy?
Jeśli chcesz stosować opryski olejowe, wybieraj sprawdzone preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych. Są one stworzone w taki sposób, aby były skuteczne i bezpieczne dla roślin. Przykłady takich środków to Laser RTU czy Emulpar 940 EC – oba zawierają oleje mineralne lub roślinne oraz emulgatory, dzięki którym można je łatwo rozpuścić w wodzie i równomiernie rozprowadzić na roślinach.
Jeśli zależy Ci na metodach ekologicznych, warto także sięgnąć po inne naturalne rozwiązania. Roztwory z wyciągów roślinnych, np. z czosnku, pokrzywy czy wrotyczu, mogą pomóc w ograniczeniu populacji mszyc i innych szkodników bez ryzyka uszkodzenia roślin.
Czy olej rzepakowy nadaje się do oprysków?
Olej rzepakowy może działać na szkodniki, ale jego stosowanie w formie oprysku bez odpowiednich dodatków jest ryzykowne. Wbrew popularnym poradom może zaszkodzić roślinom, ograniczyć ich wzrost, a nawet przyczynić się do ich obumarcia. Jeśli chcesz stosować opryski olejowe, korzystaj z gotowych preparatów lub wybieraj inne ekologiczne metody ochrony roślin.
Zdjęcie tytułowe: Mariya Surmacheva, bung / Adobe Stock