Logo

Całoroczny nawóz do roślin mam za darmo. Wystarczy torba foliowa i odpad z ogrodu

W moim ogrodzie stawiam na bioróżnorodność oraz biodegradowalność. Od kiedy wiem, że naturalne sposoby nie uginają się przed tymi chemicznymi, stosuję je jak najczęściej. Mój dziadek najczęściej stosował popiół, który był wynikiem spalania niektórych resztek roślinnych. To była jego tajemnica najlepszego nawozu pod pomidory czy ogórki. Smakowały wybitnie, a przede wszystkim rzadko łapały je choroby grzybowe. Brunatna zgnilizna wierzchołkowa czy brunatnienie liści to niedogodności, które były im obce.

To od niego wiem, jak ważne jest ściółkowanie roślin za pomocą skoszonej trawy czy też słomy. Dlaczego warto to robić? To przede wszystkim idealny sposób na zatrzymanie wilgoci w korzeniach drzew, roślin czy warzyw. Świetnie ogranicza także powstawanie i wyrastanie chwastów. Jak z każdym sposobem - należy mieć umiar. Ściółkujemy jedynie kilka centymetrów nad powierzchnię. Zbyt duże okalanie nad wyraz może spowodować gnicie pnia drzew czy krzewów. Dzisiaj podzielę się z wami sposobem, który i ja stosuję do dziś. Jest to spowodowane także regulacjami, które się z tym wiążą.

Jak zrobić najlepszy nawóz z resztek i foliówki? Instrukcja krok po kroku

Jak co roku, zawsze zaopatruję się w grube, foliowe torby ogrodnicze. W szczególności są mi potrzebne w drugiej połowie lata oraz jesienią, gdy odpadów jest coraz więcej. W związku z dyrektywą o zakazie palenia odpadów zielonych oraz ograniczeniem ich wywozu, musiałam wykorzystać jak najwięcej części zielnych.

Zbieram przede wszystkim zdrowe, wyschnięte kawałki, które nie noszą znamion chorób grzybowych. Na koniec lata zbieram cięte kłącza oraz wyschniętą trawę, której nie wykorzystałam do ściółkowania roślin.

Jest jeden warunek - powinna być wolna od nasion, dzięki którym rozprzestrzenia się. Kolejnym odpadem są kłącza oraz liście cukinii i dyni, które już przestały kiełkować i wydawać owoce.

Jednym z lepszych odpadów są liście, bogate w składniki mineralne, które po "przekiszeniu" są jednym z lepszych nawozów dla roślin. Dodatkowo zbieram drobne gałązki, które ucinam na mniejsze części. Wszystko zawijam w worek foliowy, który dokładnie zawiązuję.

Przekładam do komórki działkowej, gdzie kisną do kolejnego lata. Jeżeli nie macie takiej możliwości - nie przejmujcie się. Osłonięte pod warstwą śniegu będą dalej przetwarzać się, czekając na nowy sezon. W ten sposób zyskuję jeden z najbardziej wartościowych nawozów, za który nie płacę ani złotówki.

Czy warto zrobić nawóz z liści pomidorów po uschnięciu?

Liście pomidorów to kolejny surowiec, z którego można zrobić idealny nawóz. Pierwszy, podczas uszczykowania - dzięki temu roślina nie rozrasta się nadmiernie, a my możemy mieć resztki do kompostowania.

Zalane wodą potrafią wytworzyć idealną odżywkę pod rośliny, które potrzebują wsparcia podczas suszy czy przy pojawiających się chorobach grzybowych. Jednak po sezonie zbiorów jesteśmy zmuszeni wyrwać kłącza pomidorów.

Jeżeli są zdrowe, a jedynie delikatnie przyschnięte, warto odłożyć je do foliowego worka. W osobnym, aby mogły wytworzyć idealny kompost. Jak go stosować? Przede wszystkim warto pociąć go na mniejsze kawałki.

Nada się w późniejszej fazie do stworzenia gnojówki czy też suchego nawozu pod rośliny ozdobne. To mój sposób na lepsze kwitnienie roślin.

Zdjęcie tytułowe: Natalie_mis / AdobeStock

 

Autor
Całoroczny nawóz do roślin mam za darmo. Wystarczy torba foliowa i odpad z ogrodu
Całoroczny nawóz do roślin mam za darmo. Wystarczy torba foliowa i odpad z ogrodu
Ewa Kwiatkowska

Ogrodniczka z wykształcenia, która dzieli się swoją pasją do uprawy roślin i sprawdzonymi poradami.

 

Komentarze

Dodaj komentarz
Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu. Może będziesz pierwsza/-y? Zajrzyj na Forum ZielonyOgrodek.pl